O kulisach wizyty Łukasza (Lukasa) Podolskiego i Tomasza Kłosa w Płońsku, o planach Football Academy oraz o nieznanych dotąd zagrywkach części starej Tęczy z Robertem Jadczakiem rozmawia Piotr Kaniewski.
Wywołałeś niezłe tąpniecie w płońskim światku sportowym zaproszeniem Łukasza (Lukasa) Podolskiego. Aktywnie grający piłkarz, światowa gwiazda murawy w małym mieście poza Śląskiem to rzadkość. Jak to się robi?
Od pewnego czasu ustalałem z Tomkiem Kłosem „Kłoskiem" termin jego przyjazdu na trening do Football Academy Płońsk. Jednak wizytę Tomka ciągle musiałem przekładać, ponieważ pogoda w tamtym okresie była słaba, a nie chciałem takiego spotkania z dziećmi robić w sali. Po jakimś czasie Tomek powiedział mi, że do Warszawy na Mistrzostwa Świata Domów Dziecka przyjeżdża Lukas Podolski. Zapytałem, czy nie dałoby rady namówić go na przyjazd do płońskiej Football Academy. Tomek odpowiedział, że z nim porozmawia i tak to wszystko się zaczęło.
Lukas zgodził się od razu?
Z tego co mi mówił Tomek, to tak. Na pewno nie było problemu, bo przecież nawet nie pojechał na rozmowy do dwóch największych telewizji informacyjnych, by dojechać do nas. O przyjeździe Lukasa dowiedziałem się w piątek rano, a wizyta doszła do skutku w poniedziałek. Zaznaczył tylko, że nie ma dużo czasu i żeby spotkanie zorganizować możliwie jak najwcześniej.
Nie ma co ukrywać, że przyjazdy piłkarzy tej miary zawsze stanowią wydarzenie. Jak to przyjąłeś, iż spotkanie w Płońsku na pewno dojdzie do skutku?
Byłem w lekkim szoku, bo to rzeczywiście wielkie wydarzenie. Gdyby Ci ktoś miesiąc temu powiedział, że Podolski będzie w Płońsku to uwierzyłbyś?
Czemu nie, Tobie uwierzyłbym.
Dzięki.
Przyjazd takiej sławy to bardzo dobra promocja FA Płońsk.
Na pewno. Ale to nie tylko promocja Football Academy Płońsk, ale całej FA i oczywiście naszego miasta. Do tego promocja bardzo pozytywna. Nie wiem, czy kiedykolwiek o naszym mieście tak pozytywnie pisano w całym kraju, bo po odwiedzinach Łukasza Podolskiego miałem sygnały od znajomych z Katowic, Sosnowca, Warszawy, Szczecina oraz innych miast, Płocka, Torunia i kilku innych. Gratulowali, że nam się udało taką wizytę doprowadzić do skutku.
Takiego piłkarza na pewno chcieliby gościć w każdym mieście w Polsce i na świecie, a on był u nas. Mieliśmy ogromny fart i wszyscy powinniśmy się z tego cieszyć.
Wszystko odbyło się tak, jak to sobie zaplanowałeś? W komentarzach pojawiają się różne opinie, szczególnie ostre w kwestii możliwości wejścia na boisko.
Powiem szczerze, że nie zrobiłem tego tak jakbym chciał, ponieważ Łukasz prosił, bym jego przyjazdu nie rozgłaszał. Chciał się spotkać tylko z dziećmi, które trenują w FA Płońsk i z ich rodzicami. Gdybym przyjazd Podolskiego i Kłosa rozdmuchał, to prawdopodobnie byłby problem z zapanowaniem nad tłumem, jaki by się zebrał przed i na orliku. Pewnie nawet nasz stadion byłby za mały, by pomieścić ludzi, którzy chcieliby sobie zrobić zdjęcie z Podolskim i wziąć od niego autograf. I to są po prostu przyczyny takiej a nie innej organizacji wizyty Podolskiego i Kłosa.
Spotkałem się wtedy i po wizycie z wieloma opiniami płońszczan, że było to dla nich naprawdę fantastyczne wydarzenie, którego jesteś sprawcą, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Zdajesz więc sobie sprawę, że dokonałeś czegoś wielkiego?
Wielkiej rzeczy na moją prośbę dokonał Tomek Kłos. Jemu należy się szóstka z plusem, ja go tylko o to poprosiłem.
Ktoś w komentarzach pod wizytą Lukasa napisał, że się lansujesz przy Podolskim. Całkiem sporo pojawiło się wpisów w tym klimacie. Co Ty na to?
Parę osób chyba nigdy nie zmądrzeje (śmiech), bo piszą to wciąż ci sami, co zwykle. Nie ma co się emocjonować i przeżywać, że ktoś coś głupiego napisał. Gdyby byli odważni naprawdę, to podpisywaliby się, a nie puszczali anonimy, ale widocznie nie mają jaj.
Były też opinie, że orlik nie jest prywatna własnością Twoją lub FA, więc każdy powinien móc wejść na trening z Podolskim i Kłosem.
Odpowiem na to tak. Jak robisz urodziny to wpuszczasz na nie każdego, kto zapuka do drzwi? Chyba nie. Ja Podolskiego i Kłosa zaprosiłem do szkółki, którą prowadzę, chcąc dać radość dzieciom u nas trenującym. Uważam, że mi się to udało. Dziś bramkarz z grupy Owen, Maciek Kościelewski, może się chwalić kolegom, że obronił karnego po strzale Podolskiego. Czy to nie jest miłe i fajne? Z kolei orlik jest ogólnodostępny, ale grupy szkolne lub takie jak nasza prowadzą oczywiście zajęcia w swoim kręgu. Spotkanie z Podolskim było elementem pracy FA.
Poza tym widziałem przecież, że dużo osób, które nie należą do FA weszły na spotkanie, a nawet robiły sobie zdjęcia z naszymi gośćmi. Moim zdaniem niepotrzebnie rozdmuchuje się takie tematy, bo doprowadza się do jałowych dyskusji. Powiedziałem już przecież, że takie było założenie Lukasa Podolskiego. Więc lepiej, żeby go w ogóle w Płońsku nie było? Chyba nie.
Niestety, w Płońsku - także w sferze sportu - prędzej za działanie lub próbę działania dostaniesz po głowie niż dyplom pochwalny. Także przez prawie cały ostatni rok, odkąd istnieje Football Academy trochę Ci się po głowie dostało. Podobnie w sprawach Tęczy, a jeszcze nie tak dawno prawie nosili Cię na rękach, gdy klub był o krok od awansu do wyższej ligi.
Ci, którzy tak działają to są po prostu chorzy z zawiści ludzie, którzy powinni leczyć swoje kompleksy. Nawet nie masz pojęcia, do jakiej podłości posuwają się niektórzy z nich, co potrafią opowiadać i co robić. Już to przerabiałem będąc trenerem Tęczy.
Gdy robiliśmy awans do czwartej ligi, trafiali się tacy w naszym mieście, którym to przeszkadzało. Byli tacy, co pisali na mnie donosy do Związku, wydzwaniali, żeby nie dawać Tęczy licencji na grę w czwartej lidze, a nawet potrafili napisać na forum obraźliwy tekst wobec kogoś i podpisać się jako ja.
Nigdy o tym nie wspominałeś...
Nie wspominałem, ponieważ nie lubię chodzić i uskarżać się, ale teraz znowu komuś żółci nie brakuje. Po prostu robię swoje, a to, co piszą i mówią ludzie od czarnego piaru mnie nie interesuje. Nie będę się zniżał do ich poziomu.
Wyobraź sobie, że kiedyś żona jednego z byłych piłkarzy Tęczy spoza Płońska, gdy zrezygnowałem z gry jej męża, napisała do mnie sms-a, że moje życie zamieni w piekło. Innemu nie spodobało się z kolei, że załatwiłem mecz Tęczy z Górnikiem w Zabrzu. Kolega poinformował mnie wtedy, że ktoś napisał - delikatnie mówiąc - bzdurny komentarz do tego wydarzenia na mój temat na jakiejś stronie. Dzięki IP odpowiednie organy go namierzyły. Okazało się, że tym kimś była osoba pracująca w klubie jako trener rezerw.
Z każdym naszym zwycięstwem przybywało w tamtym okresie sfrustrowanych i nie zadowolonych. Bareja mógłby nakręcić nie zły film o tym co się wtedy działo. Dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota.
To zapytam o przyszłość: kiedy czeka nas następna impreza organizowana przez FA Płońsk? Będzie cos na pierwszą rocznicę powstania szkoły?
Faktycznie, we wrześniu mija rok od powstanie FA Płońsk, więc będzie okazja do zorganizowania z tej okazji czegoś fajnego. W tym samym miesiącu czeka nas następna edycja BOLTON CAMP. Teraz młodzi piłkarze byli w Płocku, a we wrześniu obóz odbędzie się we Wronkach na obiektach Amiki. Ruszy także ogólnopolska liga Football Academy.
Z kolei za niespełna dwa tygodnie czeka nas obóz szkoleniowy w Sochocinie, na którym postaramy się też dzieciom sprawić kilka niespodzianek piłkarskich. Prawdopodobnie będziemy gościć znanego piłkarza na naszych zajęciach. Obecnie rozpoczął się obóz centralny Football Academy nad morzem w Niechorzu, w którym bierze udział 120 dzieci z akademii FA z całej Polski. Tak więc cały czas działamy i nie oglądamy się za siebie.
Już wiadomo, że powstaje w Płońsku nowy klub piłkarski z sekcją seniorską, który ma wystartować od najniższej ligi. Szkoda, że w mieście z potencjałem piłkarskim trzeba się będzie przebijać od B-klasy. Na razie też nie wiadomo jeszcze, jaką nazwę będzie nosił nowy klub.
Nie będę komentował tego, ponieważ w ogóle mnie to nie interesuje. Był czas na to, aby Tęczy nie uśmiercić sportowo. Myślę jednak, że nie powinno się całkowicie zmieniać nazwy. Moim zdaniem nazwa Tęcza 2013 byłaby O.K. i w tym zakresie chociaż byłaby ciągłość pewnego rodzaju. Ale to tylko moje zdanie, które na pewno wszystkim się nie spodoba.
Jak sądzisz, czy jeden sezon wystarczy, by nowa drużyna seniorów awansowała do A-klasy?
Myślę, że powinna awansować. Powiem więcej, moim zdaniem nie powinna przegrać żadnego meczu na tak niskim poziomie rozgrywkowym.
Dziękuję za rozmowę.
Dzięki.
Na zdjęciu tytułowym: Lukas Podolski i Tomasz Kłos oraz Robert Jadczak