Mimo,że MCSiR jest przygotowane, to jednak problem, jak stwierdził szef MCSiR jest wielowariantowy. Nie sprzyja aura. W tegorocznym sezonie nie udało się stworzyć tafli podczas grudniowej fali mrozów. Od tamtej pory były już dwie nieudane próby stworzenia tafli lodowiska.
Po raz kolejny pojawiły się perypetie związane z miejskim lodowiskiem. W ubiegłym roku Informację o rezygnacji ze sztucznego lodowiska z powodów finansowych burmistrz przekazał już w listopadzie.
Głównym powodem był koszt przedsięwzięcia związany z wydatkiem głównie na energię elektryczną zużywaną do zasilania generatora w wysokości 300 tys. zł i to właśnie na pokrycie tych kosztów, jak informowaliśmy, powiat miał "dorzucić" miastu pieniędzy. Do porozumienia jednak nie doszło. Władze miasta odrzuciły pomoc starostwa i z własnych środków zapewniły zimową atrakcję przy Miejskim Centrum Sportu i rekreacji. Na rozpoczęciu ubiegłego sezonu aura sprzyjała. Na termometrach -15 stopni.
Choć proces zamarzania sztucznych lodowisk na wolnym powietrzu odbywa się dzięki elektrycznemu generatorowi, to jednak potrzeba pomocy sił natury.
W tegorocznym sezonie mimo dodatnich temperatur w niektórych miastach udało się stworzyć odkryte, sztuczne lodowiska. W Płońsku po dwóch nieudanych próbach ekipa MCSiR oraz łyżwiarze oczekują na mróz. Jak twierdzi szef płońskiego obiektu sportowego Waldemar Kubicki, obecnie plusowe temperatury uniemożliwiają stworzenie odkrytego sztucznego lodowiska. Dyrekcja czeka na mróz. Tym czasem anomalia pogodowa sprawia, że przyleciały już klucze gęsi, a na drzewach pojawiły się zalążki pąków…
Jak poinformował dyrektor MCSiRpodczas obrad samorządu miejskiego 19 stycznia, nie udało się przy liczbie obecnej załogi pracowników zdążyć z instalacją konstrukcji podczas grudniowej fali mrozów. Od tamtej pory aura nie daje szansy na zapewnienie zimowej atrakcji.
(DK)
Na zdjęciu: sztuczne lodowisko MCSiR - sezon ubiegłoroczny. Fot. archiwum plonsk24.pl