„To jest skala gigantycznego złodziejstwa i defraudacji przekraczająca nawet ogrom złodziejstwa i szkód z funduszu dla osób pokrzywdzonych przestępstwem, który blednie przy tej kwocie". Zbigniew Ziobro jest także, jak określił oficer wywiadu Robert Cheda „rabusiem polskich lasów”. Major wywiadu podaje kolejny przykład działania zorganizowanej grupy przestępczej, którą nazywa wprost „suwerenną mafią”.
Oficer wywiadu Robert Cheda powołuje się na szokujące wyniki audytu finansowego Państwowego Koncernu Przedsiębiorstwa Lasów Państwowych, który nazywa „feudalnym księstwem ziobrystów” z nadania Jarosława Kaczyńskiego. „Polska przez osiem lat była dojną krową, łupem złodziejskiej i skorumpowanej prawicy pod wodzą Kaczyńskiego” - stwierdził oficer wywiadu Robert Cheda na kanale Jana Pińskiego.
Były minister sprawiedliwości w 2020 r. wyprowadził z Lasów Państwowych 113 mln zł, a w 2023 r. 287,5 mln zł. Przez 3 lata daje to kwotę 420 mln zł, czyli prawie pól miliarda zł skradzione z zasobów państwa.
„To jest skala gigantycznego złodziejstwa i defraudacji przekraczająca nawet ogrom złodziejstwa i szkód z Funduszu Sprawiedliwości, który blednie przy tej kwocie. Dla porównania 500 mln zł miesięcznie wydają łącznie do spółki na modernizację sieci energetycznej WSZYSTKIE KONCERNY, Tauron Energa, PGE, Enea, Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Wszystkie polskie miasta dostały pól mld zł na dostosowanie się do zmian klimatycznych. 500 mln zł to też koszt półrocznej polskiej rezydencji w Unii Europejskiej. ABW dysponuje kwotą 802 mln zł. Służba Ochrony Państwa dostał 530 mln zł. Agencja wywiadu 316 mln zł – mówi Major Cheda.
Gdzie trafiały pieniądze?
Jak ocenił oficer wywiadu, nie przeznaczono tych pieniędzy na gospodarkę leśną, na edukację, rezerwaty, parki narodowe czy na statutową jakąkolwiek działalność. Formalnie Lasy Państwowe stały się liczącym się graczem na rynku... usług budowlanych, a dokładnie budowy dróg. Uzasadnieniem było to, że ciężkie maszyny do wyrębu lasów i transportu drewna niszczą drogi.
Pieniądze na ten cel nie trafiały tam, gdzie było potrzeba, tylko do okręgów wyborczych Zbigniewa Ziobry i ziobrystów. A to, jak podkreśla Robert Cheda jest nielegalna kampania wyborcza.
Rodzinne pikniki w stylu ciemniogrodzkim i teatralne rozdawanie czeków
"Schemat był identyczny, jak w przypadku defraudacji Funduszu Sprawiedliwości. Otóż Wosie, Romanowscy, Goskowie, Kaletowie i oczywiście Kowalscy i tp. Pojawiali się w swoich okręgach wyborczych, w gminach, powiatach i różnych miejscowościach z teatralnie monstrualnymi czekami wyborczymi. Tam wpisywano kwotę, Wszystko w świetle kamer. Tak obdarowywano władze lokalne kwotą z przeznaczeniem rzekomo na rekonstrukcję dróg. Towarzyszyły temu lokalne festyny, gminne, powiatowe, wiejskie, miejskie. Następował spęd ludności, wręczenie czeku przez kandydata suwerennej mafii, w wyborach samorządowych na radnego, wyborach parlamentarnych i europejskich. Potem wygłaszano „mówkę agitacyjną” czyli „agitkę wyborczą”, która padała z ust takiego ziobrysty. A że to wszystko było bardzo atrakcyjne - „rodzinny piknik w stylu ciemnogrodzkim”, w formie, również finansowanej z pieniędzy Lasów Państwowych. Dlatego ludność bardzo przychylnie, a wręcz entuzjastycznie nastawiała się do ziobrystów, którzy fundowali przysłowiową kiełbasę wyborczą” - mówi Robert Cheda na kanale Jana Pińskiego, podkreślając, że że to kolejny dowód nielegalnego finansowania kampanii wyborczej i kolejny dowód na korupcję polityczną.
(DK) plonsk24.pl
Fot. plonsk24.pl
Źródło: Jan Piński, kanał Youtube
Filtry