O możliwości próby odebrania sobie życia poinformowała policję kobieta zaniepokojona stanem swego znajomego. Na miejscu pojawił się dzielnicowy z KPP w Płońsku i uświadomił mężczyźnie, że nie ma sytuacji bez wyjścia.
Jak informuje oficer prasowy KPP w Płońsku Kinga Drężek, kilka dni temu do Komendy Powiatowej Policji drogą mailową wpłynęły podziękowania dla policjantów, za szybką interwencję, podjęte działania i być może uratowanie życia.
Policjant, którego dotyczyła korespondencja – dzielnicowy z Rewiru Dzielnicowych Wydziału Prewencji KPP w Płońsku był mile zaskoczony. - Nic wielkiego nie zrobiłem. Normalnie porozmawiałem z tym panem… - tłumaczy funkcjonariusz.
Interwencja - wspomniana w korespondencji, miała miejsce 17 grudnia 2013r. Tego dnia po południu do dyżurnego KPP w Płońsku zadzwoniła zdenerwowana kobieta. Powiedziała, że boi się o swojego znajomego, który twierdzi, że ma dość swojego życia i może mieć myśli samobójcze.
Na miejsce pojechał dzielnicowy z Płońska, mający tego dnia służbę ze słuchaczami z Centrum Szkolenia Policji w Legionowie. Z jego relacji wynika, że zastał tam 48-letniego mężczyznę, który przyznał się do silnej depresji i myśli samobójczych. Żalił się również na bardzo trudną sytuację materialną, przez którą odechciewa mu się żyć.
Policjant - doświadczony dzielnicowy twierdzi, że w normalnej rozmowie, próbował uświadomić mężczyźnie, że nie ma sytuacji bez wyjścia, że jest wartościowym człowiekiem, a chwilowa trudna sytuacja nie jest powodem do odbierania sobie życia. Próbował doradzić mężczyźnie i słuchał… Na miejsce skierowana została karetka pogotowia, którą mężczyzna został przewieziony do szpitala w Płońsku.
Kilka dni temu „usłyszał”- „Dziękuję” - od kobiety, która zgłosiła interwencję:
„(…) Gorąco dziękuję za szybką interwencję, która zapobiegła możliwemu nieszczęściu oraz bardzo profesjonalny i „wspierający” sposób, w jaki podeszli do mojego kolegi Wasi funkcjonariusze. Kolega, który okazało się, że miał wówczas poza myślami samobójczymi także zawał serca, powiedział mi, że Wasz przyjazd był dla niego jak wybawienie, a normalna „ludzka” rozmowa i zrozumienie, które wykazali Wasi funkcjonariusze podczas interwencji, naprawdę bardzo mu pomogła i mógł doczekać przyjazdu pogotowia.
Dziękuję bardzo i życzę, żeby Wasze interwencje wywoływały jak najwięcej ciepłych słów pod Waszym adresem (…)”
Oficer prasowy KPP. w Płońsku Kinga Drężek
(DK)
Fot. interia.pl