21 października, 29 i 30 grudnia 2013 r. - to daty kolejnych samobójczych zamachów terrorystycznych, do których doszło w rosyjskim Wołgogradzie. W atakach zginęło 39 osób, ponad 100 odniosło rany, wielu wciąż walczy o życie. Do Iriny M. Gusevej - mera Wołgogradu, miasta partnerskiego Płońska, kondolencje skierował burmistrz Andrzej Pietrasik.
- Mieszkańcy Płońska oraz członkowie Międzynarodowego Stowarzyszenia Miast Orędowników Pokoju potępiają zamachy na ludność cywilną w Pani mieście, które doprowadziły do śmierci kilkudziesięciu niewinnych osób żyjących w Wołgogradzie, a kolejnych kilkadziesiąt naraziły na utratę zdrowia - pisze Andrzej Pietrasik w liście kondolencyjnym, którego adresatką jest Irina M. Guseva, mer Wołgogradu oraz mieszkańcy płońskiego miasta partnerskiego w Rosji.
Burmistrz Płońska w liście złożył kondolencje rodzinom i bliskim ofiar zamachów oraz przekazał życzenia powrotu do zdrowia rannym. „Niech nasze kondolencje ukoją w bólu rodziny zmarłych, a modlitwy ulżą w ich cierpieniu" - napisał Andrzej Pietrasik - burmistrz Płońska i przewodniczący Międzynarodowego Stowarzyszenia Miast Orędowników Pokoju.
To już drugie kondolencje ze strony płońska w krótkim czasie. Pierwsze przekazano w październiku. Nasze miasto partnerskie w Rosji w niedzielę i poniedziałek stało się znowu areną samobójczych zamachów terrorystycznych. W wybuchach w budynku dworca kolejowego oraz w miejskim trolejbusie zginęły 32 osoby, a dziesiątki są ranne. O życie walczy m.in. kilkumiesięczne dziecko, ranione w poniedziałkowym zamachu.
- Nasz list z prośbą o choćby takie symboliczne wsparcie w tych trudnych chwilach mieszkańców Wołgogradu przesłaliśmy także do pozostałych miast partnerskich Płońska, a także do miast członkowskich stowarzyszenia Orędowników Pokoju. Współczujemy po prostu zwyczajnym mieszkańcom, którzy stali się celem ataków bombowych - mówił nam Andrzej Pietrasik.
Jak podają rosyjskie media, eksplozje z 21 października i z niedzieli 29 grudnia mogły być przypadkowe, bo Wołgograd jest dogodnym punktem przesiadkowym dla jadących z południa Rosji i z Kaukazu do Moskwy. To stolica państwa, w związku z organizowaną w Rosji olimpiadą, miała być głównym celem ataków. Niezależnie jednak od planów terrorystów, życie tracą zwyczajni mieszkańcy Wołgogradu, tak jak traciliby je zwykli moskwianie lub mieszkańcy innych miast kraju.
Obecnie jednak to dla mieszkańców Wołgogradu każde wejście w strefę publiczną swojego miasta - na dworzec, do autobusu, sklepu lub kina - może zakończyć się śmiercią lub poranieniem. Trudno wyobrazić sobie podobną presję i obciążenie psychiczne, a takze skutki działań zamachowców.
Dlatego bezpiecznie w Płońsku świętując nadejście nowego roku, pomyślmy z sympatią i współczuciem o kobietach, mężczyznach i dzieciach z Wołgogradu. Symbolicznie wesprzyjmy tych zwyczajnych - jak my - ludzi, którzy w sposób przez siebie niezawiniony stali się krwawą kartą przetargową w rozliczeniach historycznych tamtej części świata.
Piotr Kaniewski
Zdjęcie [Vesti.ru] - Trolejbus miejski zniszczony w samobójczym zamachu terrorystycznym w Wołgogradzie - 30 grudnia 2013.