Nauczyciele płońskich szkół powiatowych są zaniepokojeni sytuacją, którą przyniósł niż demograficzny, skutkujący obniżeniem kwot subwencji oświatowych i reformą szkolnictwa. Wszystko skutkuje m.in. likwidacją szkół w niewielkich miejscowościach. Temat poruszono podczas sesji rady powiatu 27 marca.
Radni dyskutowali o sytuacji w szkolnictwie w placówkach szkolnych w powiecie płońskim. Sprawa dotyczyła głównie zagrożeniem redukcją etatów dla nauczycieli, która miałaby nastąpić od nowego roku szkolnego. Do dyskusji skłoniła radnych wypowiedź szefowej płońskich struktur Związku Nauczycielstwa Polskiego Marii Trębskiej, która mówiła wprost o szykującej się fali zwolnień.
- Sytuacja w szkolnictwie jest dramatyczna - oceniał radny Artur Czapliński. - Na terenie naszego powiatu zlikwidowano już trzy szkoły. Mówi się o zredukowaniu godzin takich przedmiotów jak historia, czy religia. W oczach opinii społecznej zawód nauczyciela jest źle postrzegany. Najlepiej zlikwidujmy wakacje i zmniejszmy pensje - mówił gorzko radny Czapliński, nawiązując przy okazji do poszerzającej się biedy, którą jako nauczyciel obserwuje na co dzień - głodni uczniowie w zniszczonych ubraniach. - Aż serce się kraje, więc zrzucamy się na kanapki - opowiadał radny.
Znikają szkoły
Ostatnio szereg kontrowersji wywołała likwidacja szkoły w Sobanicach w gminie Naruszewo - powód? - zwiększające koszty utrzymania i zmniejszająca się liczba dzieci uczęszczających do szkoły. Jednak jak przedstawił sytuację radny Ryszard Gortat, los tej szkoły, mieszczącej się w zabytkowym dworku, nie jest jeszcze przesądzony, ponieważ nauczyciele i rodzice uczniów zapowiedzieli, że zostanie powołane stowarzyszenie, które będzie prowadziło tę placówkę po przekształceniu w szkołę niepubliczną.
Los szkoły w Sobanicach nie jest jeszcze przesądzony - mówi radny Gortat. Dworek znajduje się w Katalogu Zabytków Polskich. Fot. polskiezabytki.plPrzewodnicząca Małgorzata Mucha kilkakrotnie wyraziła opinię, cytując powiedzenie „W jedności siła", że jak pokazała sprawa likwidacji sądów, tylko łącząc siły, przeprowadzając wspólnie akcje można zapobiec niekorzystnym dla lokalnych społeczności decyzjom. - Więc bądźmy dobrej myśli - dodawała otuchy również obecnym na sali przedstawicielom rodziców uczniów z Sobanic.
Czy dojdzie do zwolnień?
Na to pytanie odpowiadali podczas obrad wicestarosta i starosta. - Trudno dziś określić, czy dojdzie do redukcji etatów - odpowiadał wicestarosta Andrzej Stolpa. - Taką informację mogę przekazać po opracowaniu odpowiednich arkuszy w maju. Dziś nie potrafię podać dokładnych danych. Niż demograficzny, likwidacja szkolnictwa zawodowego, znikają profilowane licea 3-letnie, a w to miejsce powstają 4-letnie technika - analizował podczas obrad wicestarosta Andrzej Stolpa.
Z kolei starosta Jan Mączewski podkreślił, że koszty wynagrodzeń dla nauczycieli pochłaniają aż 87% subwencji oświatowej. Na zakończenie przewodnicząca rady powiatu Małgorzata Mucha poprosiła wicestarostę o pisemne przygotowanie kalkulacji, na podstawie której będzie można określić, jaka grupa nauczycieli może obawiać się utraty pracy. - Bądźmy jednak dobrej myśli - zakończyła przewodnicząca.
Kto może czuć się niepewnie
Dochodzi także do zmniejszenia zapotrzebowania na niektóre specjalizacje w zawodzie nauczyciela. Jak podaje forsal.pl, skończyło się boom na nauczycieli języków obcych. Najbliższych kilka lat będzie całkiem obiecujących dla nauczycieli nauczania początkowego. Forsal cytuje wypowiedź Marii Stalmach-Krzyworzeki, wiceszefowej małopolskiego oddziału ZNP, która tłumaczy, że nie ma co liczyć na to, że dwu - lub nawet trzykierunkowość edukacji pedagogicznej może pomóc w znalezieniu pracy. (DK)
Na zdjęciu w lewym, górnym rogu sesja Rady Powiatu Płońskiego 27 marca - kliknij aby powiekszyć