Rozesłano wici i przybyli wojowie, by dowiedzieć się, jak zagospodarować armię zaciężną, która pojawi się na terenie powiatu już wczesną wiosną. - Tylu ludzi w jednym miejscu nie było u nas od czasu wyprawy króla Jagiełły na Grunwald - powiedział plantatorom truskawek wójt Michał Walerysiak.
Czerwińsk nad Wisłą, Naruszewo i Załuski - te gminy "truskawkami stoją". Gmina Załuski ma ten owoc nawet w oficjalnym logo, a podobnie jak w Czerwińsku, także i w Załuskach organizowany jest doroczny Festiwal Truskawki.
Każdego roku na setkach hektarów upraw pracują tysiące osób z zagranicy. Głównie są to obywatele Ukrainy, którzy tu szukają zarobku. Jednak Polska realizując zapisy umów z Unią Europejską, głównie dotyczące w tym przypadku Strefy Schengen, musi ten ruch cudzoziemców coraz lepiej kontrolować.
W ubiegłym roku przyjęto nowelizacje ustawy o cudzoziemcach, która ma na celu „uszczelnienie" systemu i dokładne ewidencjonowanie m.in. sezonowych pracowników z zagranicy.
W sezonie prac polowych i budowlanych roku 2012 na terenie powiatu płońskiego zgłoszono około 30 tysięcy obywateli krajów spoza UE. - Problem polega na tym, że nie wszystkie osoby, które otrzymały zaproszenia od mieszkańców naszego powiatu, tu właśnie trafiły do pracy - mówi Andrzej Stolpa, wicestarosta płoński.
Część z zaproszeń została oczywiście zrealizowana, jednak ich posiadacze potrzebowali „papierka" z Polski wyłącznie do wjazdu do Strefy Schengen, a później pojechali dalej na zachód Europy. Nie było to winą zapraszających, jednak teraz chodzi o to, by np. plantatorów z powiatu płońskiego uczulić na takie praktyki. Temu było poświęcone spotkanie w czerwińskiej szkole, które zorganizowano 7 lutego.
Spotkanie cieszyło się ogromnym zainteresowaniem producentów owoców. W sali gimnastycznej czerwińskiej szkoły pojawili się m.in. starostwie płońscy Jan Mączewski i Andrzej Stolpa, prezydium rady powiatu (Małgorzata Mucha, Ryszard Gortat i Adrian Dalecki), wicedyrektor PUP w Płońsku Piotr Skierkowski, atak ze przedstawiciele Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej w Warszawie, Komendy Powiatowej Policji w Płońsku, Urzędu Skarbowego w Płońsku, Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Płońsku, Mazowieckiego Stowarzyszenia Społeczno - Gospodarczego oraz gospodarz - wójt gminy Czerwińsk Michał Walerysiak.
- Zainteresowanie przeszło nasze oczekiwania - mówi współorganizator Ryszard Gortat.- Sądzimy, że było około 800 osób, więc nawet wójt Walerysiak określił to jako największe zgromadzenie ludzi w jednym miejscu od czasów wyprawy na Grunwald - cieszył się wiceprzewodniczący rady powiatu. (W lipcu 1410 r. przez Wisłę na wysokości Czerwińska przeprawiły się wojska koronne Władysława Jagiełły, by połączyć się z wielonarodową armią prowadzoną przez księcia Witolda, stąd nawiązanie - przyp. red.)
Prelegenci w praktyczny sposób wyjaśniali założenia Ustawy o skutkach powierzania wykonywania pracy cudzoziemcom przebywającym wbrew przepisom na terenie Rzeczypospolitej Polskiej i obowiązkach z tego tytułu spoczywających na osobach zatrudniających obcokrajowców.
- To jest o tyle istotne dla zapraszającego, który się swojego gościa nie doczeka, że jeśli wyjedzie on poza Polskę, to inny kraj ma prawo np. żądać pokrycia kosztów ekstradycji. Poza tym niezarejestrowanie pracownika, gdy zachoruje i będzie wymagał hospitalizacji też powoduje kłopoty i dla gospodarza i dla gościa. Nie ma wyjścia, musimy wszyscy zadbać o skuteczne zrealizowanie ustawy - uważa Andrzej Stolpa, a te i pozostałe sprawy przedstawiane zostały na czerwińskim spotkaniu.
Kwestie szczegółowe wyjaśniał zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Płońsku Piotr Skierkowski, bo też tam odbywa się zgłaszanie i rejestracja pracujących na danym obszarze cudzoziemców.
Więcej o tym zagadnieniu, a także podstawy prawne oraz formularze do pobrania znajdują się na stronie internetowej płońskiego PUP - kliknij.
- Bardzo się cieszę, że to spotkanie doszło do skutku, bo widać jak bardzo to jest ważne dla naszych plantatorów - ocenia współorganizator zebrania, wiceprzewodniczący rady powiatowej Ryszard Gortat. - Mamy w planach organizację innych spotkań w tym cyklu, a także nawiązanie współpracy z producentami i samorządami z innych części Mazowsza w sprawie zatrudniania cudzoziemców oraz w sprawach dotyczących produkcji i zbytu naszych owoców.
Powiat płoński także w związku z truskawkami prowadzi dość ożywione kontakty z ukraińskim Regionem Wołyńskim. Nasi sąsiedzi są zainteresowani odbiorem i przetwarzaniem owoców produkowanych na terenie powiatu, chcą też pomagać w kwestiach formalnych w sprawach kontroli ruchu pracowników sezonowych. - Również w tych dniach gościł u nas gubernator Wołynia wraz z delegacją. Odbyły się rozmowy z marszałkiem województwa, a my na szczeblu powiatu i gmin chcemy tę współpracę z obopólna korzyścią zacieśniać - mówił wicestarosta Stolpa.
Do zagadnień obrotu i przetwarzania produkowanych owoców w powiecie płońskim nawiązała w Czerwińsku przewodnicząca rady powiatu Małgorzata Mucha. - To dobrze, że jest w miarę pewny zbyt owoców na giełdzie w Nowym Przybojewie oraz na Ukrainę. Szkoda tylko, że po latach działalności Horteksu w Płońsku od ponad dekady nie mamy na terenie Płońska i powiatu przetwórstwa. Korzystniej dla całej gospodarki owocowo-warzywnej na naszym terenie byłoby, gdybyśmy oprócz sprzedaży mieli przetwórnie, bo to oznacza dodatkowe miejsca pracy. Chciałabym, żebyśmy jeszcze w tej kadencji zastanowili się nad możliwością utworzenia takiego zakładu - dodała przewodnicząca Mucha.
Ta akurat kwestia jest być może mniej znacząca dla producentów, ale z kolei dla innych mieszkańców Płońska i powiatu oznaczałaby nowe szanse. Wciąż jeszcze w Płońsku i okolicy pamięta się Horteks oraz fakt, że w istocie ten właśnie zakład rozwinął kulturę upraw w powiecie płońskim, bo stymulował powstawanie plantacji truskawek, malin, porzeczek oraz warzyw, które na miejscu były przetwarzane.
Poza tym to Horteks, Wedel i Młyny PZZ bezpośrednio wpłynęły na rozwój Płońska i okolic. Warto do pomysłu przetwórstwa wrócić, bo zawsze korzystniej jest sprzedawać produkt w bardziej zaawansowanej postaci niż w jego formie podstawowej. Być może nowe zasady udzielania wsparcia unijnego dla samorządów i przedsiębiorstw, grup producenckich itd. (które cały czas są jeszcze tworzone) przyspieszą tu u nas lokalnie poważne myślenie o odbudowie przemysłu przetwórczego w Płońsku lub na terenie innej „truskawkowej" gminy powiatu płońskiego.
Piotr Kaniewski