Po wnikliwej analizie porównawczej mamy dowód, że polska ustawa śmieciowa, a w ślad za nią płońska uchwała (oraz wielu gmin) są antyrodzinne, bo ewidentnie promują singli. I to w kraju prorodzinnym. Przeprowadziliśmy wnikliwe porównanie kosztów w Płońsku i holenderskim Zwolle - wnioski sa powalające. Mało tego, nowe prawo może wygenerować „ekologicznych donosicieli". Wszystko to za nasze pieniądze i w imię zdrowego środowiska!
„Dziennik Gazeta Prawna" w poniedziałek 14 stycznia opublikował artykuł o problemach spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych z dopilnowaniem, by przy deklarowanej niższej opłacie, śmieci trafiały do odpowiednich pojemników.
Obecnie zarządcy tych obszarów są w kropce, bo choć ustawa nie obowiązuje, to już trzeba ją wdrażać i zastanawiać się, jak nie podpaść firmie wywozowej oraz w naszym przypadku burmistrzowi miasta.
Według rozmówców „DGP" wystarczy, że jeden lub kilku lokatorów bloku lub kilku budynków mających wspólne kontenery będzie wyrzucał śmieci gdzie popadnie, a wówczas wszyscy mogą karnie mieć podniesione opłaty i na dodatek dostać mandat. - Bo po prostu nie da się tego dopilnować - skarżą się nie tylko w gazecie zarządcy osiedli. Prawnik rozmawiający z „DGP" nie wyklucza, że powstanie nowa formuła donosicielstwa, a internauci dorzucają, że trzeba posadzić koło kontenerów „pana Zdzisia, który dopilnuje segregacji".
Nie można ukrywać, że na podstawie takiej i tak wprowadzanej ustawy dojdzie do waśni sąsiedzkich, bo przecież chodzi o pieniądze - niemałe dla rodzin i tym samym duże dla firm i samorządów, na które wprost zwalono wprowadzanie niedopracowanego prawa. Być może ustawodawca liczy, że na tyle pobudzi słabą aktywność obywatelską, że powstanie nowy rodzaj obywatela, czyli „donosiciel ekologiczny", takie (z całym szacunkiem) ORMO śmieciowe.
Kiedy inni w zakresie gospodarki odpadami pędzą ferrari, my próbujemy ich doganiać mercedesem, ale z silnikiem malucha. Nie da się w Polsce od razu przeskoczyć kilku poziomów rozwoju świadomości ekologicznej i idącej w ślad za tym odpowiedniej infrastruktury technicznej. Trud w wielu elementach zbędnego sortowania spadnie na mieszkańca, który będzie musiał jeszcze za to zapłacić.
Jak wyglądać to będzie w Płońsku?
Zgodnie z wymogami ustawy śmieciowej samorząd przyjął uchwały regulujące, w tym regulamin utrzymania czystości i porządku w gminie (pełen tekst w załączniku powyżej), którym zajmiemy się na początek, bo Czytelnicy pytają o szczegóły.
Wiemy już, że odpady komunalne, czyli wszystko to, co nie podlega sortowaniu (tzw. śmieci biodegradowalne i inne zwane odpadami zmieszanymi) będą odbierane w cyklach:
a) dla budynków jednorodzinnych, nie rzadziej niż raz na dwa tygodnie,
b) dla budynków użyteczności publicznej (szkoły, urzędy) i budynków mieszkalnych wielorodzinnych (spółdzielnie, wspólnoty, ZGM), nie rzadziej niż raz w tygodniu,
c) dla obiektów gastronomii, nie rzadziej niż raz w tygodniu.
Harmonogram będzie podany po wyłonieniu przez samorząd firmy wywożącej śmieci, natomiast regulamin szczegółowo określa parametry pojemników na odpady zmieszane i sposób ich użytkowania, a także możliwość kompostowania tych odpadów przy domu.
Wiemy też, że ustalono normę produkcji śmieciowej odpadów zmieszanych na jednego mieszkańca - 30 litrów przy selekcji i 50 litrów bez selekcji.
Nie wiemy za to, czy odpady zmieszane (w przypadku domowego sortowania) wyrzucane w plastikowych workach będą uznane za wadliwie posortowane. Chociaż trudno sobie wyobrazić wyrzucanie np. resztek żywności wprost z kubła domowego do pojemnika - jak to dawniej bywało, gdyż latem odór z takiego śmietnika urwałby głowę.
5 frakcji dla każdego
Regulamin określa także sposób selekcji domowej odpadów, ustalając pięć frakcji (typów śmieci) oraz kolorystykę worków na nie. Dla domów jednorodzinnych, wspólnot mieszkaniowych oraz działalności gospodarczej i instytucji podział ten jest jednakowy:
a) papier i tektura, opakowania z papieru i tektury zbierane są w pojemnikach lub workach koloru niebieskiego oznakowanych napisem „PAPIER",
b) tworzywa sztuczne, opakowania z tworzyw sztucznych, metale, opakowania z metali oraz opakowania wielomateriałowe zbierane są w pojemnikach lub workach koloru żółtego oznakowanych napisem „METALE, TWORZYWA SZTUCZNE",
c) szkło bezbarwne oraz opakowania ze szkła bezbarwnego zbierane są w pojemnikach lub workach koloru białego oznakowanych napisem „SZKŁO BEZBARWNE",
d) szkło kolorowe oraz opakowania ze szkła kolorowego zbierane są w pojemnikach lub workach koloru zielonego oznakowanych napisem „SZKŁO KOLOROWE",
e) odpady zielone zbierane są w pojemnikach lub workach koloru brązowego oznakowanych napisem „ODPADY ZIELONE".
Tak trzeba będzie pakować odpady, o ile w deklaracji śmieciowej zdecydujemy się na opłatę miesięczną od osoby w wysokości 11 zł. Według informacji samorządu worki na odpady ma zapewnić firma, która wygra przetarg. Wiemy także, że przy blokowiskach będą ustawione odpowiednio oznakowane pojemniki na poszczególne typy odpadów.
Nie wiemy za to, czy każdą frakcję trzeba będzie wyrzucać w worku odpowiedniego koloru, czy też np. nie będzie wykroczeniem, gdy np. butelki po napojach zapakujemy w reklamówkę i luzem rozsortujemy szkło kolorowe i bezbarwne już przy pojemniku, a torbę wrzucimy do pojemnika na plastik. To pytanie jest częste, bo trudno wyobrazić sobie w kawalerce frakcjonowanie aż do zapełnienia kilku 120-litrowych worków.
Ustalono także, iż odbiór odpadów posegregowanych (surowców wtórnych) będzie się odbywał nie rzadziej niż raz w miesiącu. To trochę skomplikowane dla mieszkańców osiedli, bo wynika z tego, że trzeba te worki gdzieś zmagazynować. Na osiedlach lepszym rozwiązaniem byłyby „dzwony", choć wtedy nie ma możliwości skontrolowania przez firmę odbierającą, z której nieruchomości pochodzą źle poselekcjonowane śmieci.
W Polsce nikt przy tworzeniu ustawy nie pomyślał o kodach kreskowych i innych umieszczanych na każdym worku z przypisaniem nieruchomości. W ten sposób, przy odbiorze deklarowanym na tak długi czas, nieruchomości jednorodzinne staną się składowiskami odpadów segregowanych, lub właściciele albo będą je spalać, albo wozić na osiedla i wyrzucać gdziekolwiek.
Normy dla działalności gospodarczej
Regulamin miejski ustala też szacunkową normę dla różnych typów obiektów ogólnodostępnych - szkół, instytucji itd. My koncentrujemy się na sklepach, firmach i punktach spożywczych.
„Właściciel nieruchomości, na której nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne, przy jej wyposażaniu w pojemniki, przeznaczone do zbierania odpadów komunalnych, uwzględnia średnią tygodniową ilość odpadów komunalnych wytwarzanych w innych źródłach wynoszącą:
- w lokalach handlowych - 50 l na każde 10 m2 powierzchni całkowitej lokalu,
- w lokalach gastronomicznych - 20 l na każde miejsce konsumpcyjne,
- w ulicznych punktach konsumpcji - 80 l na punkt,
- w zakładach rzemieślniczych, produkcyjnych i usługowych w odniesieniu do pomieszczeń biurowych i socjalnych - 120 l na 10 pracowników.
Działkowcy też zapłacą
W regulaminie miejskim ustalono też normy dla właścicieli ogródków działkowych w zakresie wyposażenia w pojemniki i objętości produkowanych odpadów komunalnych
- na terenie rodzinnych ogrodów działkowych - 20 l na każdą działkę w okresie od 1 marca do 31 października każdego roku i 5 l poza tym okresem.
Odpady pozostałe
Regulamin zawiera także opis innych odpadów powstających na terenie miasta i reguluje formy ich odbioru bądź dostarczania. W Płońsku powstanie Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK), do którego będzie można samodzielnie dostarczać np. stare meble, sprzęt elektryczny, baterie, chemikalia, większe ilości odpadów zielonych itd. Tam też trafi gruz i odpady budowlane, a ich właściciel będzie je musiał do PSZOK-u dowieźć samemu lub zamówić odpłatnie kontener.
Regulamin szczegółowo określa także szereg innych spraw związanych z gospodarką komunalną na terenie Płońska - czytaj cały regulamin - powyżej w załączniku.
Obecnie każda gmina do końca stycznia zbiera deklaracje od mieszkańców w sprawie ustalenia opłaty oraz będzie prowadzić intensywną kampanię informacyjną w zakresie nowych regulacji ustawowych. Prawdopodobnie dzięki temu wiele pytań znajdzie odpowiedzi, ale nie zmieni to faktu, że na obywateli i samorządy przerzucono całą odpowiedzialność za niedopracowane prawo.
Nasze prawo śmieciowe jest ANTYRODZINNE!
Paradoksem jest fakt, że Polska - rzekomo stawiając na Rodzinę, rozwój, dzietność etc. - w związku z opłatami za śmieci zostaje pod tym względem daleko w tyle za "liberalno-gejowsko-multikulturową" Holandią!
Mamy niezbity dowód, że polski ustawodawca na tyle źle skonstruował ustawę, że dała ona samorządom możliwość na to, by ewidentnie wesprzeć singli kosztem rodzin.
Niebywałe? A jednak!
Podstawowa różnica pomiędzy Polską a Holandią czy innymi krajami Unii jest taka, że tam w większości jest tylko jeden sposób określania głównej opłaty śmieciowej - od gospodarstwa jednoosobowego lub od gospodarstwa rodzinnego. I tyle, bez przeliczników na głowę, od powierzchni mieszkania czy innych kombinacji, jak to ma miejsce w prawie polskim.
W holenderskim mieście Zwolle "podatek śmieciowy" za rok kształtuje się następująco:
gospodarstwo jednoosobowe - 215,38 € rocznie, gospodarstwo rodzinne - 269,23 € rocznie. (Sprawdź - http://www.zwolle.nl/loket/belastingen.htm )
Wykonaliśmy więc kilka obliczeń.
Holenderski singel z Zwolle w przeliczeniu na złotówki zapłaci więc u siebie 883,06 zł rocznie. Jego odpowiednik w Płońsku będzie miał naliczone rocznie 132 zł (z sortowaniem) lub 180 zł (bez segregacji).
Różnica duża na korzyść płońszczanina. Tak, poza tym, że najniższa pensja w Holandii dla os. powyżej 23 r.ż. wynosi 1470 €, czyli 6027 zł (średni kurs euro 4,1 zł), gdy w Polsce najniższa, to ledwie 1500 zł. Ale i tak płoński singel zapłaci 6,7 razy mniej rocznie niż jego odpowiednik z Zwolle!
Gorzej i znacznie gorzej robi się przy porównaniu gospodarstw rodzinnych w Zwolle i w Płońsku. Tamtejsza 4-osobowa rodzina w przeliczeniu na złotówki wyda na rok na podatek śmieciowy 1103,84 zł (269,23 €), podczas gdy 4-osobowa rodzina płońska ma ten koszt na pułapie 528 zł, jeśli sortuje śmieci. W tym przypadku wskaźnik zróżnicowania wynosi ledwie 2,09 na korzyść rodziny polskiej, ale będzie jeszcze gorszy, jeśli nasza rodzina nie będzie sortować śmieci.
Bez segregowania po płońskiej stronie współczynnik zróżnicowania wynosi już ledwie 1,5!
A wziąwszy pod uwagę, że w Płońsku mamy wiele rodzin w modelu 2 + 3, 2 + 4 i więcej, to w tej dziedzinie Holendrów z Zwolle bijemy na głowę, bo nasi zapłacą więcej niż oni.
Jak to dumnie brzmi - lepsi od Holendrów. Szkoda, że nie w innej dyscyplinie...
Wskaźnik 6,7 na korzyść singla płońskiego w porównaniu z marnym 2,09 lub 1,5 na korzyść płońskiej rodziny pokazuje, że to w Zwolle podatek śmieciowy jest ewidentnie prorodzinny!
W dziedzinie społecznej postawy proekologicznej oraz infrastrukturalnej nie mamy czego porównywać. Zresztą w sferze finansów też nie, ale dlaczego porównanie obciążeń wychodzi w Płońsku i w Polsce tak bardzo niekorzystnie? A przecież i tu i w Zwolle ludzie płacą jeszcze odrębnie za wodę, ścieki, nieruchomości, więc być może także porównanie globalne wydatków komunalnych będzie dla nas równie niekorzystne?
Mimo gigantycznych różnic w dochodach nie jesteśmy wcale tacy tańsi strukturalnie, tym bardziej że czymś innym jest faktyczne wspieranie rodzin, a czymś zgoła przeciwnym tylko mówienie o tym.
Źródłem złego jest ustawa śmieciowa zwalająca na ludzi i samorządy całość pracy, która nie powinna jeszcze na tym etapie dotyczyć rozmowy o pieniądzach, ale premiowania za segregację i w ten sposób pozyskiwania eko ZWOL(L)Enników..
Wybranie takiego jaki mamy modelu walki o zdrowsze środowisko, doprowadziło do walki ludzi z samorządami, która dopiero się rozkręca.
Kijem w tej sprawie jest podatek śmieciowy, marchewką teoretyczna możliwość wyboru przez obywatela formy naliczania opłaty, a to stanowczo zły kierunek i kolejny dowód, że w Polsce praw nie tworzy doświadczenie własne i innych, ale przymus - była dyrektywa unijna, to coś tam się napisało na kolanie, by potem sto razy poprawiać i mieszać ludziom w głowach!
Na koniec proponujemy kilka wpisów internautów z różnych miast Polski na temat, co sądzą o „śmieciowej" i problemie zagospodarowania odpadów. Nie tylko nam nie podoba się nowe prawo.
Piotr Kaniewski
martinPL
Segregowanie śmieci w takiej skali różnorodności na poziomie mieszkańca jest idiotyzmem, to powinien robić specjalny zakład i od razu spalać to co nie nadaje się do dalszego wykorzystania, inaczej utopimy się w śmieciach !!! Tak właśnie zrobili Francuzi i tam zarabiają na śmieciach a jednocześnie mają energię elektryczną lub cieplną do ogrzewania, odpady są minimalistyczne ! Ciężko mózgowe myślenie naszych decydentów doprowadzi do mafijnego zarządzania śmieciami i korupcji, teraz dopiero pokażą się nielegalne wysypiska /po co dalej wozić gdy można wywalić do rowu czy lasu a wszystko będzie opłacone i zalegalizowane, urzędasy i władza wszystko potrafi/ , no ale czego można spodziewać się po historykach, teologach i patriotach ze styropianu !!!
~Jacek
Wrocław, mieszkanie 40 m2 w bloku. W grudniu 2012 płaciłem prawie 7 zl od osoby za wywóz śmieci. Tak mało ponieważ w bloku lokatorzy segregują śmieci. Teraz gmina proponuje mi, że jak będę segregował śmieci to zapłacę tylko 19 zł od osoby.
~Viking
znowu kolejna bzdura organizacyjna! z doświadczenia mądrzejszych krajów trzeba się uczyć. np. w Skandynawii opłata za wywóz śmieci też jest zależna od zadeklarowanej segregacji śmieci i wynosi ok 15 euro za lokal na miesiac za segregowane smieci do ok 20 euro za niesegregowane. a jak sprawdzić obywatela? tam mieszkańcy deklarujący segregowanie otrzymują z gminy worki na śmieci z kodami paskowymi, więc bardzo łatwo stwierdzić które gospodarstwo domowe musi dopłacić te 5 euro miesięcznie. a w Polsce co? odpowiedzialność zbiorowa najlepiej, wszyscy będą segregować, ale trafi się jeden co ma to gdzieś a wszyscy zapłacą więcej. teraz sprawa stawek za wywóz śmieci. w takiej Skandynawii ok 20 euro za miesiac, a jak ostatnio przeczytałem to w Warszawie 68 zł mnie najmarniej wywóz śmieci będzie kosztować. a zarobki ktoś wziął pod uwagę ustalając te stawki? bo taki Skandynaw ma miesiecznie średnio 3600 euro, a Polak średnio 3600 zł, więc stawka w Polsce powinna być maksymalnie 20 zł za miesiąc od lokalu.
~Giaur
Powoli stajemy się tuskowym społeczeństwem szpicli. Segregacja jest prowadzona juz 4 lata i nie zauważyłem nawet złotówki obniżki kosztów, przeciwnie stale rosną z przyczyn obiektywnych. Jest to zwykłe okradanie ludzi pod płaszczykiem troski o odzysk. Uzyskano darmowych selekcjonerów śmieci
~alex
Segregacja ok ale musi być do czego. Jak to ma być rozwiązane skoro potrzeba będzie od lipca 2x więcej pojemników na śmieci?! Po drugie potwierdzam że samochód, który zabiera śmieci z pojemnika na segregacje wszystko wali na jedną kupę. Sam to widziałem.
~jas
ciekawe, że w Chorwacji skupuje się wszystkie butelki.....Im się opłaca? U nich w Lidlu można zwrócić butelkę odpłatnie, taką którą u nas i w innych państwach wyrzuca się....
Komentarze (pisownia oryginalna) są zamieszczone pod artykułem: http://finanse.wp.pl/kat,104132,opage,2,title,Wspolnota-detektywow,wid,15247560,wiadomosc.html#opOpinie
Zebrał: Piotr Kaniewski