Dworzec i teren przystanków nieremontowany od lat 70-tych przy głównej ulicy szpeci miasto. Obiekt zaistniał w ogólnopolskich mediach za sprawą tragedii do jakiej doszło w minioną niedzielę.
Wjeżdżając do płońska i kierując się w ulicę Warszawską Przyjezdnych wita dworzec autobusowy, który zatrzymał się w czasie w latach 70-tych. Dalej wyłania się mur aresztu śledczego… Widok przygnębiający. Od wielu lat nikt o dworzec i teren wokół nie zadbał. Obecnie budynek znajduje się w rękach prywatnych. Jednak nadal nic się nie zmieniło. Czas w tym miejscu się zatrzymał.
Po raz kolejny Płońsk od niechlubnej strony zaistniał w ogólnopolskich mediach. Tragiczny wypadek przyczynił się do telewizyjnych relacji z miejsca, które nie wiele różni się scenerią od opuszczonego Czarnobyla. Dworzec został pozostawiony samemu sobie i od dziesięcioleci niszczeje, a przecież nie znajduje się na peryferiach, tylko przy jednej z głównych ulic.
Wciąż spod wiat przystankowych odjeżdżają pasażerowie. Co mogą pomyśleć ci którzy po raz pierwszy przyjechali do Płońska i wysiedli z autobusu? Na zdjęciach płoński dworzec.
tekst/fot. (DK)
Byliście w środku w tzw poczekalni? To następny powód do wstydu.