Dalszy etap śledztwa w sprawie głośnego zabójstwa na osiedlu wedlowskim przejęła Prokuratura Okręgowa w Płocku, która na obecnym etapie postępowania nie ujawnia motywów jakimi mógł kierować się podejrzany o zabójstwo 33-letniego Dariusza T. Mariusz D. pseudonim „Lipek”.
Podejrzany nie przyznaje się do winy. Prokuratura Okręgowa w Płocku na tym etapie śledztwa nie ujawnia motywów, którymi mógł kierować się sprawca, w tym także ew. związku zabójstwa ze spektakularną kradzieżą 3 milionów zł przechowywanych w słoikach i kasetce z mieszkania przy ul. Grunwaldzkiej do której doszło w listopadzie 2016 roku. Dalsze postępowanie uzależnione jest od opinii posekcyjnej. Do sprawy swą wiedzę mogą wnieść także biegli z zakresu biologii i fizykochemii, których powołanie prokuratura obecnie rozważa. Przesłuchano także kilkunastu świadków.
Jak informowaliśmy, do zdarzenia doszło 23 stycznia na osiedlu wedlowskim przy ul. Grunwaldzkiej w Płońsku, gdzie mieszkał 33-letni Dariusz T. 33-latek został postrzelony w klatkę piersiową w okolice serca. Rana okazała się śmiertelna. Mężczyzna zmarł w szpitalu. Jak ustalono, obydwaj płońszczanie, podejrzany Mariusz D. pseudonim "Lipek" i ofiara znali się. Byli też notowani wcześniej w policyjnych kartotekach za włamania i kradzieże. Śmiertelnie postrzelony Dariusz T, miał przed śmiercią podać nazwisko oskarżonego jako sprawcy tego czynu. Poszukiwany przez policję Mariusz D. ukrywał się 2 dni.
Jak poinformowała Prokuratura Rejonowa w Płońsku, 25 stycznia około godz. 9:00 Mariusz. D, zgłosił się do Komendy Powiatowej Policji w Płońsku wraz z adwokatem. Podejrzany po przedstawieniu mu zarzutu zabójstwa nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Mariusz D. skarżył się na bóle brzucha. Został przebadany przez lekarza, który nie stwierdził schorzenia. Za zabójstwo 33-latka oskarżonemu grozi nawet dożywocie.
(DK)
Na zdjęciu: doprowadzenie podejrzanego Mariusza D. do płońskiej prokuratury w styczniu ub. roku. Fot. KPP w Płońsku.