Prokuratura Rejonowa w Płońsku na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Płocku prowadzi śledztwo w sprawie wniosków zawartych w raporcie pokontrolnym NIK. Trwają przesłuchania pracowników w związku z podejrzeniem m.in. poważnego naruszania praw pracowniczych przez dyrekcję szpitala powiatowego w Płońsku.
- Sprawę pod nadzorem naszej prokuratury prowadzi policja. Trwają przesłuchania pracowników SPZZOZ w Płońsku. 7 grudnia na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Płocku zostało wszczęte śledztwo w sprawie. Ze względu na fakt, że do złożenia wyjaśnień będzie wezwana duża liczba osób, nie wcześniej niż za miesiąc będziemy mogli udzielić więcej informacji co do dalszych ewentualnych działań z naszej strony - powiedziała nam Ewa Ambroziak, prokurator rejonowa w Płońsku.
Działania płońskiej prokuratury i policji dotyczą naruszania praw pracowniczych w Samodzielnym Publicznym Zespole Zakładów Opieki Zdrowotnej w Płońsku, co znalazło potwierdzenie podczas kontroli prowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli wiosną i latem ubiegłego roku w płońskim szpitalu.
Kontrolerzy opisali w swoim raporcie m.in., że zrzekanie się przez pracowników części wynagrodzeń w ramach „ratowania szpitala" było niezgodne z Kodeksem pracy, ale też w wielu przypadkach nie miało cech dobrowolności, co z kolei stanowi dalej idące naruszenie prawa. Ten wątek „darowizn" wymaga największej liczby przesłuchań, bo dotyczy bardzo dużej liczby pracowników płońskiego szpitala. Podobnie badany jest wątek oddawania części urlopu przez pracowników w ramach obniżania kosztów pracy.
Równolegle policja i prokuratura przyglądają się trzeciemu wątkowi, szeroko opisanemu w wystąpieniu pokontrolnym NIK, który dotyczy wykorzystania monitoringu wizyjnego i zapisów rozmów telefonicznych.
Fragment protokołu NIK w tej sprawie:
- W SPZZOZ udostępniono pacjentom informację o ich prawach, stosownie do art. 11 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta - piszą kontrolerzy w wystąpieniu. Dodają jednak zaraz, że załamano lub naruszono wobec pacjentów i pracowników zapisy innych aktów prawnych w tym Ustawy o ochronie danych osobowych. NIK ocenił, że taka „polityka informacyjna" musi zostać natychmiast zakończona, bo w dokumentacji i praktyce szpitala:
- nie było dokumentów określających politykę bezpieczeństwa, w tym zasad funkcjonowania i zarządzania systemem monitoringu i nagrywania rozmów,
- dane z monitoringu były przechowywane przez 14 dni, natomiast nagrania rozmów telefonicznych przez 120 dni,
- w ramach monitoringu wizyjnego nagrywano pacjentów podczas udzielania im świadczeń zdrowotnych,
- poza tablicami informacyjnymi o monitorowaniu obiektu SPZZOZ, pacjenci nie byli informowani o zakresie i celu nagrywania, jak również o zasadach zarządzania systemem monitoringu - w szczególności funkcjonującym w miejscach udzielania świadczeń,
- pacjentów nie pytano o wyrażenie zgody na nagrywanie,
- w aktach osobowych 559 pracowników nie było oświadczeń o zapoznaniu ich z zakresem i warunkami funkcjonowania monitoringu wizyjnego i nagrywania rozmów oraz zasadami zarządzania rejestrowanymi danymi.
- W ocenie NIK, korzystanie przez Dyrektora z jakiejkolwiek formy monitorowania pracowników i pacjentów powinno odbywać się z poszanowaniem dóbr osobistych oraz prawa do prywatności. Wynika to przede wszystkim z art. 5, art. 30 i następnych, Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, a także z art. 111 Kodeksu pracy. Dyrektor nie przestrzegał przepisów ustawy o ochronie danych osobowych, pomimo ich przetwarzania w ramach monitoringu - czytamy w dokumencie pokontrolnym.
W pierwszym podejściu prokuratura ma trzy miesiące na podjęcie dalszych działań, czyli najpóźniej do 7 marca 2016r. Następnie śledztwo można przedłużyć o kolejny kwartał, chyba że uda się w pierwszym terminie przesłuchać pokaźną liczbę pracowników i wyciągnąć wnioski - postawić zarzuty konkretnym osobom lub postępowanie umorzyć.
Piotr Kaniewski
Więcej o kontroli NIK w płońskim szpitalu: http://plonsk24.pl/aktualnosci/news/id/1958.html