Susza dała się we znaki również płońskiej rzece. To dobry moment, aby oczyścić koryto z nagromadzonych wszelkiego rodzaju śmieci - butelek, złomu, opon etc. Jednak wszelkie zabiegi konserwatorskie sprowadzają się do wykoszenia dwa razy do roku traw nabrzeża.
Najpierw zatrucie, teraz susza. W tym roku Płonka i jej fauna i flora mają pecha. Susza doprowadziła do niskiego stanu wód w całej Polsce. Dotyczy to również Płonki, rzeki która potrafi zalać cały miejski park i pozostałe tereny, a po której w tym roku zostały miejscami jedynie kałuże i strumyki.
Rzeki w Polsce są własnością Skarbu Państwa, a opiekę nad Płonką sprawuje płoński inspektorat oddziału Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Ciechanowie. Prace konserwatorskie polegają na koszeniu zarośli nabrzeża na odcinku od mostu kolejowego do mostu przy osiedlu „Poświętne". Koszenie wykonuje na przemian płoński inspektorat WZMiUW oraz Gmina Miasto Płońsk ze względu na drożność przyłączy rzecznych ulicznej kanalizacji deszczowej.
Tak wyjątkowo niski stan rzeki odsłonił dno z całą śmieciową zawartością, a to doskonała okazja do oczyszczenia Płonki z zalegających tam śmieci, szkieł, betonu i złomu etc. Obecnie wykonano drugie koszenie nabrzeża. Śmieci pozostały, a nam pozostaje jedynie czekać na deszcz i apelować o działania zmierzające do oczyszczenia koryta Płonki.
(DK)
Na zdjęciu wysychająca rzeka - okolice mostu kolejowego fot. TS
Dyskusja o Płonce na Fb - czytaj