Na płońskich przystankach jak nie było wiat, tak nie ma. Temat po raz kolejny podjął radny Artur Czapliński. Problem dotyczy mieszkańców Płońska i innych miejscowości powiatu, którzy dojeżdżają do pracy, do szkół, a także na badania lekarskie i zabiegi szpitalne.
Rzecz dotyczy dwóch od lat niezadaszonych przystanków autobusowych przy głównych ulicach Płońska. Jeden znajduje się przy ul Młodzieżowej, tam młodzież szkolna na autobusy czeka pod oknami kamienicy, drugi przystanek umieszczono przy ul. Sienkiewicza, która dla odwiedzających Płońsk kierowców jest powitalną wizytówką miasta.
Od pierwszej inicjatywy radnego samorządu powiatowego Artura Czaplińskiego w sprawie przystanków mijają dwa lata. Zbliża się kolejny okres jesienno-zimowy, a wiat jak nie było, tak nie ma... Na przystankach czeka głównie młodzież szkolna, dojeżdżający do pracy. Zdarzają się często osoby starsze przyjeżdżające do płońskiego SPZZOZ na badania lekarskie lub zabiegi.
Dwa lata walki o dwa daszki...
Na problem marznących i moknących w oczekiwaniu na autobusy mieszkańców Płońska i powiatu zwrócili uwagę radni samorządu powiatowego z klubu PiS w kwietniu 2012 roku, którzy wyszli z inicjatywą, aby przy dwóch ulicach, w miejscach nasilenia ruchu autobusowego, postawić dwie wiaty przystankowe, które chroniłyby oczekujących na przystankach przed deszczem i zimnem. Jednak okazało się, że niedroga i prozaiczna inwestycja urasta do rangi kosmicznego problemu. Samorządy nie mogą się dogadać przez ponad dwa lata.
12 września na przystanku bez wiaty przy ul. Sienkiewicza radni Artur Czapliński i Krzysztof Wrzesiński zwołali konferencję prasową. - Samorząd powiatowy i miejski zrzucał odpowiedzialność jeden na drugiego lub na przewoźnika - ulica jest powiatowa, a chodniki są miejskie i na odwrót. A ludzie mokną i stoją na deszczu - komentował podczas konferencji radny Czapliński.
A miały powstać wiosną...
- Po kilku moich interpelacjach i pytaniach podczas obrad samorządu powiatowego, powstało porozumienie. Pięciu radnych powiatowych podpisało petycję do burmistrza Płońska o wybudowanie tych wiat. Burmistrz Andrzej Pietrasik w grudniu 2012 roku przystał na tę propozycję i stwierdził, że wiaty zostaną w najbliższym czasie wybudowane. Inicjatywę jako słuszną i potrzebną poparły także władze powiatu O tym przedsięwzięciu, które lada moment miało zostać zrealizowane pisała lokalna prasa. Odtrąbiono sukces - przypomniał radny Czapliński.
- Minął cały rok 2013. Przypominałem o tych wiatach bezskutecznie. W styczniu 2014 r. po raz kolejny próbowaliśmy zwrócić uwagę na ten, wydawałoby się prozaiczny i prosty do rozwiązania problem. Spotkaliśmy się ze spychologią. Na temat tych przystanków wypowiadałem się w prasie i telewizji. W końcu po raz drugi zapewniono, że wiaty powstaną - opowiadal Artur Czapliński.
- W budżecie miejskim zabezpieczono na ten cel środki i zadaszenie przystanków miało powstać wiosną. Wiosna minęła, mija lato, zaczął się rok szkolny. Uczniowie dojeżdżają do szkół. Dziś jest ciepło, jednak za chwilę aura się zmieni. Nie ma nic bardziej prozaicznego, niż wybudowanie zadaszenia na dwóch przystankach - mówił poirytowany radny.
Na zdjęciu młodzież szkolna na przystanku przy ul. Sienkiewicza. 12 września było słonecznie i ciepło, jednak to już koniec lata i poczatek jesieni.Wiata wiatą, polityka polityką...
- Sprawę wiat traktuję jako symbol obecnych elit rządzących, zarówno powiatu, jak i miasta, które nie chcą działać na rzecz ludzi. Dla nich liczy się polityka, liczą się rozgrywki. A przecież nie rozmawiamy o jakiejś dużej inwestycji. Dwie wiaty, to niewielkie pieniądze - komentował radny powiatowy.
Na zakończenie radny Artur Czapliński przypomniał fakt, że tanią komunikację miejską obiecywał podczas kampanii wyborczej na burmistrza Płońska obecny wicestarosta Andrzej Stolpa (2010 r.). - To też miała być komunikacja z przystankami w postaci słupka z rozkładem jazdy, czy może z wiatami? - pytał ironicznie radny.
Wśród propozycji podczas sesji powiatowej padła także i taka - aby ominąć problem zarządcy ulicy, czy chodnika i wybudować przystanek z wiatą na powiatowym terenie ZS nr1, usuwając kawałek ogrodzenia. Jednak na propozycjach się skończyło. Wszystko wskazuje na to, że kolejną jesień i zimę na niczym nieosłoniętych przystankach spędzi młodzież i osoby starsze, które najczęściej poruszają sie komunikacją publiczną.
Na zdjęciu radny Artur Czapliński demonstruje tabliczkę z rozkładem jazdy, która znajduje się na wysokości kolan... Ale to już raczej usterka zaliczana do obowiązków przewoźnika.(DK)
Na zdjęciu tytułowym: radni opozycyjni klubu PiS Artur Czapliński z (wyborczym, gazetowym zdjęciem wicestarosty z 2010 r.) oraz Krzysztof Wrzesiński podczas konferencji prasowej na przystanku przy ul. Sienkiewicza. Fot. (DK)