Kierowco obecny i przyszły - przypatrz się uważnie temu zdjęciu. Leży tam sześć zabitych osób. Sprawcą tragedii był pijany i odurzony narkotykami Twój sąsiad z jezdni. Ty możesz być przyczyną kolejnych ludzkich nieszczęść, jeśli będziesz siadał pijany za kierownicą.
W miniony weekend płońscy policjanci ujawnili aż siedmiu nietrzeźwych kierowców. Do tego jedną osobę, która kierowała samochodem, będąc pod działaniem środków odurzających.
Niechlubnym rekordzistą był 50-letni mieszkaniec powiatu płońskiego, który w piątek, w Nowym Mieście kierował rowerem mając 1,62 mg/l (3,4 promila) w wydychanym powietrzu.
Kolejny wynik „osiągnął" 49-letni mieszkaniec powiatu płońskiego, kierujący w piątek w Płońsku osobowym oplem. Miał on w wydychanym powietrzu 1,45mg/l (3,045 promila). Również w piątek płońscy policjanci zatrzymali 32-latka, który pomimo czynnego zakazu prowadzenia pojazdów kierował osobowym oplem i był nietrzeźwy(0,4 mg/l).
W niedzielę w nocy na terenie gm. Raciąż, 23-letni mieszkaniec gminy Drobin, kierując samochodem osobowym marki Renault, nie dość, że nie zatrzymał się do kontroli drogowej, to w czasie ucieczki uderzył w przydrożne drzewo. Okazało się, że jest nietrzeźwy (2,7 promila.
Dodatkowo w poniedziałek nad ranem, zatrzymany został 23-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego, który kierował osobowym BMW, będąc pod wpływem środków odurzających...
Kierujący pojazdami mechanicznymi na „podwójnym gazie" lub pod wpływem środków odurzających popełniają przestępstwo, za które grozi kara pozbawienia wolności do lat 2.
Kinga Drężek
Oficer prasowy KPP w Płońsku
Kierowco! Piłeś? - Nie jedź! Jedziesz? - Nie pij! - komentarz
Ledwie opadła fala oburzenia po wypadku w Kamieniu Pomorskim z udziałem pijanego i ujaranego kierowcy, w którym śmierć poniosło sześć osób, a już mamy kolejny zabójczy rekord - siedmioro nastolatków zabitych w wypadku pod Klamrami niedaleko Chełmna. Tu też jest podejrzenie, że nastoletni kierowca bez uprawnień był w dodatku po spożyciu alkoholu.
Codziennie dzieją się tragedie z mniejszą liczbą ofiar, ale czy jedna śmierć lub kalectwo, to za mało, by bić na alarm?
Nie skutkują apele, rady, groźby ni przestrogi. Po gorzale wielu nabiera ułańskiej fantazji, jedzie i okalecza lub zabija innych. Dziwnym trafem z większości takich tragedii pijany sprawca wychodzi praktycznie bez szwanku fizycznego.
Z psychiką jest gorzej, bo nie chce się wierzyć, że na trzeźwo drogowi zabójcy to także troglodyci.
Zatem dalej lepiej zapobiegać niż leczyć, ale też solidnie karać za jazdę po pijaku. Karać bez względu na to, kto siedzi za kierownicą - przeciętny pijanica, czy chlacz ustosunkowany.
W stosunku do tych drugich musi także istnieć możliwość publicznego napiętnowania czynu, bo zdarza się często, że wśród pijanych kierujących, w tym sprawców tragicznych wypadków, są moraliści ustanawiający prawo w tym kraju.
Dosyć hipokryzji i krycia, bo skutki są takie, jakie widzimy. Przykład idzie z góry.
Podobnie do programu szkoleń kierowców, zwłaszcza młodych, trzeba wprowadzić lekcje poglądowe o skutkach brawury po użyciu alkoholu. To mogą być nawet w przypadku dorosłych zajęcia praktyczne (pod ścisłą kontrolą), bo jak widać nawet alkogogle są traktowane jedynie jako zabawka.
Badania pokazują, że to nie jakość dróg w Polsce jest przyczyną wielu tragedii, zwłaszcza, że te drogi są coraz lepsze. Przyczyną nieszczęść są złe nawyki, rywalizacja na drodze, przeciętnie słaba wiedza o kilku zagadnieniach z zakresu prostej fizyki, co w połączeniu z brawurą, gorzałą i narkotykami daje mieszkankę piorunującą i tragiczną.
Dlatego przypatrzcie się temu zdjęciu - kierowcy obecni i przyszli - tam leży sześć zabitych osób.
Chcesz być kiedyś w jednym z takich worków, zostać sprawcą tragedii, czy być osobą bliską dla jednych lub drugich?
Chyba żadna z tych możliwości Ci nie odpowiada. Dlatego powiększ sobie to zdjęcie, przypatrz się uważnie i po prostu zapamiętaj. Lepszej recepty niż własny strach nikt Ci nie wypisze.
Piotr Kaniewski
Na zdjęciu - kliknij i powiększ: skutki wypadku w Kamieniu Pomorskim (styczeń 2014). Fot: Super Ekspress