Samorząd miejski powrócił do problemu bezdomnych zwierząt. Przy tej okazji publikujemy apel płońskich wolontariuszy o adopcję psów. Burmistrz przyznał, że miasto ma możliwość przeznaczenia dodatkowych funduszy na działania zapobiegające bezdomności czworonogów.
Głos w sprawie zabrała radna Bożena Dzitowska, która podkreśliła, że najistotniejszym działaniem jest wzmożenie adopcji. - Powołana przez radę miejską komisja do spraw bezdomności zwierząt wystosowała do miasta wniosek, aby z promocji przeznaczyć środki na zintensifikowanie działań związanych z adopcją bezdomnych psów z Płońska. Otrzymaliśmy informację, że pieniędzy na ten cel nie ma - mówiła podczas obrad ostatniej sesji miejskiej 20 marca radna Bożena Dzitowska.
Przytulisko
- Apeluję, aby środki na ten cel się znalazły. Mamy też wspaniałą grupę wolontariuszy. Do tej pory nie otrzymałam odpowiedzi - czy od strony prawnej istnieje możliwość, aby na terenie gminy miejskiej powstało przytulisko dla zwierząt. Monitowałam w tej sprawie trzykrotnie. Za każdym razem spotkałam się z milczeniem. Wydaje mi się, że takie przytulisko może powstać i miasto może zintensyfikować działania w tym zakresie, jednak potrzebna jest wola nas wszystkich. Przyznam się, że zastanawiałam się, czy zabrać głos na ten temat, ponieważ przez rok straciłam już złudzenia, że jakiekolwiek wsparcie będzie możliwe - podsumowała radna Dzitowska.
Z kolei radny Władysław Kuciński zaproponował spotkanie z grupą wolontariuszy. Zaproponował także wprowadzenie wymiernego ułatwienia dla osób decydujących się na adopcję, w postaci zwrotu przyznania np. połowy kosztów utrzymania psa.
Kolejny radny Andrzej Karwowski zaproponował hasło, które figuruje na jednej ze stron adopcyjnych mediów ogólnopolskich: „ Pies czeka na człowieka, człowiek czeka na psa".
W budżecie są na to środki
Burmistrz w odpowiedzi stwierdził, że to nie prawda, że na działania związane z bezdomnością zwierząt nie ma pieniędzy w budżecie. Dodał także, że miasto jest otwarte na współpracę. Jednak nadmienił, że dwie osoby zajmujące się bezdomnymi psami w mieście często pojawiające się w mediach zgłosiły się do niego z pytaniem o możliwość etatu w urzędzie miejskim.
Wolontariuszki z Płońska zaprzeczyły, że padła z ich strony propozycja stworzenia etatu związanego z bezdomnymi zwierzętami.
Obecnie w schronisku przebywa 31 psów odłowionych na terenie Płońska. Miesięczny koszt utrzymania jednego czworonoga to kwota 289, 85 zł.
Apel o pomoc w adopcji
Na zakończenie kolejny przypadek bezdomnych zwierząt z okolic Płońska. Poniżej relacja wolontariuszki Niny Gocejny
"Pod koniec zeszłego tygodnia zgłosiła się do mnie kobieta, która od jakiegoś czasu karmi i zajmuje się psami i kotami sąsiada, u którego zdiagnozowano nowotwór mózgu. Mężczyzna leżał w szpitalu w Warszawie czekając na operację, więc kobiety zajmowały się jego psami.
Chory mężczyzna mieszkał w Ilinku w okolicach Płońska. To był wielki miłośnik zwierząt. Przygarnął z ulicy trzy bezdomne psy i dwa koty. Świetnie się nimi zajmował. Jeden psiak jest sparaliżowany i ślepy, a mimo to mężczyzna postanowił zapewnić mu opiekę.
Niestety ciężko zachorował i trafił do szpitala. Kobiety poprosiły nas o pomoc. Wstępnie zaproponowałam, że damy im karmę i zrobimy zdjęcia psiaków, żeby w razie czego(gdyby stan mężczyzny się pogorszył) szukać im domków. Na początku tego tygodnia okazało się, że po operacji mężczyzna dostał krwotoku, zapadł w śpiączkę, oddycha pod respiratorem i znajduje się w stanie agonalnym, więc jak najszybciej potrzebowaliśmy zdjęć psiaków.
Dziś dwójka moich wolontariuszy pojechała do Ilinka, kobieta która dokarmia psy zaprowadziła ich do podopiecznych i w trakcie robienia zdjęć otrzymała telefon, że mężczyzna zmarł.
Został pusty dom i zwierzęta. Zmarły opiekun bardzo kochał swoje zwierzęta, zapewniał im dobry dom. Zwierzaki bardzo za nim tęsknią. Koty śpią na jego ubraniach, a psiaki są bardzo smutne.
Musimy PILNIE znaleźć jakąś alternatywę dla tych zwierząt. Nie możemy ich tam zostawić, to stare 8-letnie psy, nie mogą trafić do schroniska..
Staramy się znaleźć jakąś fundację, która zabrałaby psy ale na razie nigdzie nie ma miejsca, więc zostaje nam szukanie im domów w trybie PILNYM"
Szczegółowe informacje o zwierzętach z Ilinka:
Rodzeństwo 8- letnie: suczka (wysterylizowana) i samczyk są w typie owczarka niemieckiego. Jest też także NIEPEŁNOSPRAWNY i NIEWIDZĄCY psiak, który został przygarnięty z cmentarza.
Kochane koty, które mieszkają w domu zostały znalezione w koszu jako maluchy. Im się poszczęściło mamy dla nich dom. Ale dopiero po świętach Wielkanocnych będą mogły się do niego wprowadzić.
Zdjęcia i apel na stronir facebooka: "(Sz) czekamy na dom":
https://www.facebook.com/media/set/set=a.476665232434238.1073742112.254742034626560&type=1
Tel. Kontaktowy: 793 183 925
(DK)
Na zdjęciu tytułowym jeden z psów do adopcji z Ilinka.