Niestety, złoty umocni się, ale nie na rynkach, tylko w zakresie zwiększenia zabezpieczeń czterech banknotów. Od 7 kwietnia NBP będzie wprowadzał na rynek nowe nominały: 10,20,50 i 100 zł. Nowe banknoty nie ulegną większej zmianie wizerunkowej.
Projekty graficzne zmodernizowanych banknotów nie uległy zmianie, ale zastosowanie nowych zabezpieczeń powoduje, że różnice pomiędzy banknotami nowej i dotychczasowej emisji będą widoczne. Najważniejsze zmiany, jakie spostrzegą Polacy na zmodernizowanych banknotach, to odkryte pole znaku wodnego, wprowadzenie farby opalizującej i ulepszone zabezpieczenie recto-verso - informuje Narodowy Bank Polski.
Największe zmiany przeszedł banknot 100 zł. W nim przy wydrukowanym nominale 100, po lewej stronie będzie puste białe pole. To ma ułatwić bankowcom ocenę stopnia zużycia pieniądza. Na białym polu będzie też nowy, lepiej widoczny znak wodny z wizerunkiem króla Władysława Jagiełły, a pod nim pojawi się drugi znak wodny z wartością nominału - 100.
Na „setce" pojawią się również znaki wodne widoczne jedynie w promieniach UV. W banknocie będzie także metalizująca nitka z płynnie zmieniającymi kolor elementami graficznymi.
Z kolei na banknocie 50 zł umieszczono stylizowaną literę „K", która w zależności od kąta patrzenia będzie zmieniała kolor z zielonego na niebieski.
Na banknocie 20 zł pojawi się pasek opalizujący na rewersie i korona w owalu. Nieco zmieni się również znak wodny i grafika widoczna w UV. Na podobnej zasadzie zmieniony zostanie banknot 10 zł.
Nowe banknoty pomyślnie przeszły gruntowne testy w maszynach liczących, bankomatach i innych urządzeniach technicznych.
Na razie żadnym zmianom nie poddawano banknotu o nominale 200 zł.
Pieniądze z nowymi zabezpieczeniami i grafiką pojawią się w obrocie nie wcześniej niż 7 kwietnia. Na początku będzie ich niewiele w naszych portfelach, ponieważ maja one zastępować wycofywane z użycia zniszczone banknoty w starszej wersji.
NBP informuje, że jest to operacja czysto techniczna, związana z coraz nowszymi metodami zabezpieczania pieniędzy przed fałszerstwami, chociaż tych w Polsce jest niewiele - około osiem fałszerstw na milion banknotów w obiegu.
Z kolei niektórzy analitycy sugerują, że w ten sposób rząd chce wprowadzenia do obrotu większej ilości pieniędzy, co trochę pomoże gospodarce wewnętrznej kraju, ale z kolei osłabi pozycję złotego wobec innych walut.
A jak będzie, zobaczymy po 7 kwietnia, gdy nowe pieniądze pojawią się w naszych portfelach.(PK)