Legnica w styczniu gościła menadżerów i trenerów ogólnopolskiej sieci szkółek piłkarskich Football Academy. Wśród nich znalazł się oczywiście szef płońskiej FA Robert Jadczak oraz trener młodych zawodników Hubert Lewandowski. Miłym akcentem było uhonorowanie Roberta prestiżową nagrodą FA za rok 2013.
W trakcie legnickiego Konwentu Football Academy 2014 zostały rozegrane Mistrzostwa Polski w piłce halowej menadżerów i trenerów. Drużyna FA Mazowsza, w której grali Robert Jadczak i Hubert Lewandowski, zajęła drugie miejsce.
Po dorocznym spotkaniu coraz silniejszej ogólnopolskiej grupy piłkarskich szkół szkoleniowych dla dzieci i młodzieży rozmawiamy z menadżerem i trenerem Fotball Academy Płońsk Robertem Jadczakiem o prawie już półtorarocznej działalności płońskiej FA oraz o planach na 2014 rok.
- Gratuluję Ci wyróżnienia w Legnicy przez grono menadżerskie FA. Jak się czujesz jako laureat prestiżowej nagrody, której nie dostał szef FA z wielkiego piłkarskiego ośrodka, ale menadżer - było nie było - z niewielkiego miasta?
- Bez kompleksów do takich rzeczy podchodźmy, w sporcie szczególnie widać, że miejsce pracy i treningu ma małe znaczenie. A nagroda to jest bardzo miła niespodzianka, swoją drogą. Nie spodziewałem się tego, ale poczułem niesamowitą satysfakcję, że ktoś na zewnątrz docenił to, co robię.
- Za co dokładnie Cię nagrodzono?
- W miarę swoich możliwości starałem się pomagać centrali w różnego rodzaju przedsięwzięciach, między innymi pomogłem w tworzeniu Loży Honorowej.
- Loży Honorowej, a co to takiego? Bo wiesz, że te dwa słowa mają różnie odbierane znaczenia...
- Ha, ha... Żadnych tajemnic nie mamy. Po prostu, jest to grono doradców wspierających Football Academy merytorycznie i wizerunkowo. Z tego co pamiętam należą do niej były bramkarz Legii i reprezentacji Grzesiek Szamotulski, Waldemar Sobota z FC Brugge, Piotr Zieliński z Udinese, były król strzelców polskiej Ekstraklasy Jerzy Podbrożny, płońszczanin Igor Gołaszewski, były zawodnik Polonii Warszawa i Mistrz Polski, były bramkarz reprezentacji Radek Majdan, dziennikarz sportowy Maciej Kurzajewski, tenisista Łukasz Kubot, trener piłkarski Maciej Skorża oraz piłkarze ręczni Sławomir Szmal i Karol Bielecki.
- W Konwencie w Legnicy uczestniczyli wszyscy trenerzy z Football Academy Płońsk?
- Na konwent pojechałem ja oraz Hubert Lewandowski, który trenuje grupę Lampard. Zakwaterowani byliśmy w czterogwiazdkowym hotelu Qubus. Przez trzy dni mieliśmy różnego rodzaju szkolenia oraz zajęcia praktyczne. W trakcie konwentu przedstawiono nam także projekt Szkoły Mistrzostwa Sportowego Football Academy School of Excellence, która powstaje w Szczecinie.
Rozegraliśmy Mistrzostwa Polski Football Academy w futsalu. Ja z Hubertem reprezentowaliśmy Mazowsze w tych meczach. Mieliśmy apetyty na zwycięstwo, ale niestety w finale przegraliśmy jedną bramką i ostatecznie zajęliśmy drugie miejsce.
W czasie Konwentu mieliśmy także okazję do szeregu różnych spotkań z menadżerami i trenerami z całej Polski, do spotkań ze znajomymi sprzed lat.
- Płońska FA przez Ciebie prowadzona we wrześniu skończy dwa lata, więc nie jest ani najstarsza, ani największa w waszej piłkarskiej rodzinie.
Mimo to różnymi działaniami przebijacie się w tym krajowym gąszczu, że was widać.
- Najważniejsze, że dzieciaki chcą trenować i rozwija się współpraca z rodzicami na tym polu. Są także wyniki turniejowe, chociaż zawsze podkreślamy, że na tym etapie piłka nożna jest zabawą, bo chodzi o usportowienie - jak to się mówi - dzieci.
Najpierw muszą nabrać dobrych nawyków, polubić po prostu sport i dopiero potem wchodzić na kolejne szczeble. Ale już widzimy, że wspólnie z rodzicami udaje nam się dzieciaki do ruszania się zachęcić. Do tego staramy się włączać różne atrakcje, wyjazdy na mecze Ekstraklasy, spotkania ze znanymi piłkarzami, aktywnymi i starszymi.
- Jak z Łukaszem Podolskim?
- Też, to było wydarzenie spektakularne, ale był z nim Tomek Kłos - wybitny reprezentant Polski, dzieci często spotykają się z innymi bardzo dobrymi piłkarzami, Grześkiem Szamotulskim, Piotrkiem Świerczewskim. Nawet jeśli one ich nie kojarzą, co oczywiste, to dobrze pamiętają ich grę rodzice, z których wielu to zagorzali kibicie piłki nożnej.
- Obecny rok 2014 dla FA Płońsk zaczął się bardzo obiecująco. Czy macie już sprecyzowane plany co będziecie robić w kolejnych miesiącach?
- Naszym głównym planem na ten rok jest zgłoszenie naszej drużyny rocznik 2004/2005 do rozgrywek Orlik. Mieliśmy już to zrobić w ubiegłym roku, ale postanowiliśmy pomóc Gladiatorowi Słoszewo, dając im ośmiu chłopców w trakcie sezonu, ponieważ na początku ligi mieli problem ze skompletowaniem drużyny oraz niezbyt dobre wyniki.
W niedługim czasie czeka nas wiele emocji związanych z drugą rundą Mistrzostw Polski Football Academy na szczeblu centralnym. Chcielibyśmy awansować do głównego finału, który odbędzie się w Opolu, co byłoby fajną przygodą dla naszych dzieci. Dziś już wiemy z kim zagramy w grupie o finał będą to FA Gostynin oraz dwie drużyny FA z Łodzi zwycięzca awansuje dalej.
- Plany na czas szkolnych wakacji?
- W lipcu, a dokładniej od 11 do 18, organizujemy obóz w pobliskim Sochocinie. Nie jedziemy ani nad morze, ani w góry, tak jak to inni mają w zwyczaju, ponieważ w „Socho" są sprawdzone wyśmienite warunki do treningu, a to w trakcie obozu sportowego jest najważniejsze.
Poza tym rodzicom też Sochocin przypadł do gustu, bo w każdej wolnej chwili mogą odwiedzić swoje pociechy. Tym samym obalamy mit, że w pobliżu Płońska nie ma dobrej bazy treningowej, noclegowej i żywieniowej wraz z atrakcjami turystycznymi. Jest Sochocin, z bardzo miłymi ludźmi w ośrodku sportu, są też inne miejsca w promieniu 20-25 kilometrów od Płońska, aby wypocząć i potrenować. Nie trzeba naprawdę daleko szukać, przy okazji jest taniej.
- Latem macie też obozy szkoleniowe w ramach współpracy Football Academy z angielskim klubem Bolton Wanderers.
- Tak jest, dlatego przed nami w tym roku duże przedsięwzięcie dotyczące projektu „Football's Next Star". Są to testy ogólnopolskie, w których każde dziecko od 13 do 18 roku życia może wziąć udział. Testy przeprowadzane będą w siedmiu miastach w Polsce w standardzie Bolton Wanderers F.C. - głównego, sportowego partnera projektu. Zwycięzcy projektu zaproszeni zostaną do udziału w ogólnoświatowym tygodniowym zgrupowaniu piłkarskich talentów „Grand Skills Final", organizowanym przez Bolton Wanderers F.C. na stadionie Reebok Stadium. Główną nagrodą konkursu jest roczne stypendium sportowe w Akademii Boltonu.
Ale na pewno nie zabraknie nas także na meczach polskiej Ekstraklasy i na różnego rodzaju turniejach. Pod koniec czerwca w Płońsku będziemy organizatorem akcji Krewki Piłkarz, ale o szczegółach powiem przy innej okazji.
- Patrząc na tegoroczny plan nudzić na pewno się nie będziecie?
- Czeka nas mnóstwo pracy, ale ja cieszę się z tego powodu, ponieważ robię to, co lubię. Ciężka praca od samego początku powinna być wpisana w strategię, jeśli chce się osiągać wynik w jakiejkolwiek dziedzinie życia. Na pewno w okresie letnim trzeba będzie wszystko robić w biegu, ale damy sobie radę.
- Po tym jak Ci się udało ściągnąć do Płońska Lukasa Podolskiego, poprzeczka idzie ciągle w górę.
- I bardzo dobrze. Zawsze staram się sobie podnosić poprzeczkę coraz wyżej oraz jak najwięcej wymagać od siebie i osób ze mną współpracujących. Na pewno ciężko będzie przebić taką gwiazdę jak reprezentant Niemiec Lukas Podolski, którego już niedługo będziemy widzieli na stadionach Brazylii, ale nie jest powiedziane, że któregoś dnia nie spadnie nam następna gwiazdka z nieba. Wszystko zależy od szczęścia, które w życiu jest potrzebne.
- Nie ciągnie Cię do trenerki na wyższym poziomie seniorskim, czyli trzecia liga lub wyżej?
- Szczerze powiedziawszy nie za bardzo. Mam wprawdzie drugą klasę trenerską, na podstawie której mógłbym dostać licencję PZPN A, by prowadzić trzecią ligę lub zrobić kurs wyrównawczy UEFA A, dający uprawnienia na drugą ligę, ale nie mam na to parcia. Poza tym w Polsce jest mało klubów, w których jest poważnie.
Mam dużo pracy przy szkółce, co mi daje wystarczająco dużo satysfakcji i o to dbam najbardziej.
- Dziękuję za rozmowę i życzę powodzenia.
- Dziękuję!
Rozmawiał: Piotr Kaniewski
Na zdjęciu tytułowym - Robert Jadczak na Konwencie FA w Legnicy od prezesa Football Academy Radosława Soperczaka odbiera nagrodę specjalną za rok 2013.