Beczki, pętle, skoki ze spadochronem, bitwa powietrzna i wiele innych atrakcji - zakończyła się widowiskowa impreza na lotnisku w Przasnyszu, której współorganizatorem był klub MOTO-PŁOŃSK. Na stanowisku prowadzącego pojawił się Włodzimierz Zientarski.
„Człowiek musi sobie od czsu do czasu polatać" - to oczywiście cytat z filmu „Wniebowzięci" z Janem Himilsbachem i Zdzisławem Maklakiewiczem. Polatać można było w sobotę 15 sierpnia podczas Przasnyskich Spotkań Lotniczych organizowanych przez Aeroklub Północnego Mazowsza oraz przez płońskich miłośników motoryzacji z klubu MOTO-PŁOŃSK.
Polatać mogli ci, którzy chcieli sami spróbować swoich sił w przestworzach i wziąć udział w locie szkolno-zapoznawczym w samolocie Zlin 42M, Cessna 152, PZL 104 Wilga oraz w szybowcu.
Na przasnyskim niebie można było popatrzeć na żywo na beczki, pętle, skoki ze spadochronem i inscenizację powietrznej bitwy.
W programie był także zlot zabytkowych samochodów przygotowany przez MOTO-PŁOŃSK oraz wizyta miłośników militariów z przasnyskiej organizacji non profit SARS PRZASNYSZ, którzy w pełnym umundurowaniu przyjechali wozem pancernym zbierać na... czołg. Najmłodsi mogli spróbować swoich sił na mini-quadach.
Oprawę muzyczną zapewnił Norbi oraz Don Vasyl. Drugim płońskim akcentem, był zaproszony wraz z trupą „Starszydło w drodze" i gościnnym pokazem ulicznej sztuki kuglarskiej Robert Poryziński „Telesfor" z płońskiego MCK. Imprezę, która cieszyła się sporym zainteresowaniem w upalną sobotę poprowadził nie kto inny, jak sam Włodzimierz Zientarski.
Na zdjeciach ekipa MOTO-PŁOŃSK z Włodzimierzem Zientarskim. Na dole pokazy APM podczas sobotniej imprezy na lotnisku w Przasnyszu.W najbliższych planach MOTO-PŁOŃSK zamierzasię przeprowadzić podobną imprezę w Płońsku. Udział Aeroklubu Północnego Mazowsza polegałby na efektownych przelotach nad terenem imprezy, jednak bez możliwości lądowania.
Więcej zdjęć z przasnyskiego spotkania w naszej galerii
Obejrzyj filmiki na yotube: "Przelot i beczka" "Skok ze spadochronem"
tekst/fot. (DK)