Od kilku lat sukcesywnie rośnie liczba aktywnych użytkowników rowerów. Widać to było na miejskim pikniku rowerowym, który zorganizowano w niedzielę 5 października w Ogródku Jordanowskim. Na imprezę przyjechało grubo ponad 300 rowerzystów w wieku od 6 do 76 lat, a ponad 50 młodych płońszczan przeszło test na kartę rowerową.
Z pewnością „piękne okoliczności przyrody" przysłużyły się olbrzymiej frekwencji na Rodzinnym Pikniku Rowerowym. Wyjątkowa pogoda, sucho ale nie za ciepło, to klimaty które uwielbiają miłośnicy jednośladów, a tych w naszym mieście coraz więcej.
Głównym punktem dnia była wspólna przejażdżka po Płońsku od Ogródka Jordanowskiego do parku nad Płonką, gdzie przez kilka miesięcy powstawały ścieżki rowerowe. W niedzielę uczestnicy pikniku dokonali tam odbioru praktycznego robót, bo ten techniczny i papierkowy wciąż jeszcze trwa. Test wypadł pomyślnie, wykonawcy mogą się nie denerwować.
Z kolei w samym „Jordanku" szczelnie wypełnionym cyklistami w różnym wieku każdy mógł wziąć udział w praktycznym szkoleniu udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Ratownik medyczny instruował, jak skutecznie i bezpiecznie przywracać funkcje życiowe (akcję serca i oddech) u osób dorosłych i małych dzieci. Każdy mógł na fantomie obu postaci sprawdzić, czy teoria dobrze w jego wykonaniu sprawdza się na szczęście nie w dosłownej praktyce.
Z kolei młodzi płońszczanie licznie wzięli udział w teście na kartę rowerową na torze przygotowanym przez płońską Straż Miejską. Do zadania przystąpiło ponad 50 dziewcząt i chłopców i wszyscy próbę przeszli pomyślnie, nie licząc kilku zachwiań podczas jazdy specjalną rynną. Następnie przeprowadzono test teoretyczny ze znajomości znaków drogowych.
W ramach dodatkowych atrakcji uczestnicy pikniku mogli obejrzeć policyjny radiowóz, łącznie z „oprzyrządowaniem pokładowym" i na tej samej zasadzie poczuć się jak strażak w wozie bojowym Państwowej Straży Pożarnej w Płońsku. Na pikniku zaprezentowała się również płońska Jednostka Strzelecka 1002 "Strzelec" w pełnym runsztunku bojowym.
Tuż obok, w Komedzie Powiatowej Policji w Płońsku, można było w niedzielę nieodpłatnie (jak zawsze) oznakować swój rower. To znacznie ułatwia pracę policji podczas poszukiwań skradzionych jednośladów.
Na koniec pikniku wśród młodych uczestników imprezy rozlosowano nagrody, w tym rower.
Organizatorami Rodzinnego Pikniku Rowerowego byli Urząd Miejski w Płońsku oraz Gimnazjum Publiczne nr 2 w Płońsku.
Rowerem wygodniej - komentarz
W Płońsku i okolicach z roku na rok przybywa rowerzystów, ale równocześnie z tym wzrostem zbyt wolno powstają różne rozwiązania zwiększające bezpieczeństwo. Stale jest zbyt mało znaków drogowych na drogach publicznych informujących o rowerzystach, co ma znaczenie prawne w przypadku wypadku z udziałem jednośladu.
Polepsza się nieco świadomość kierowców aut, że rower to także pojazd i może poruszać się jezdnią. To w dużej mierze wynika z faktu, że coraz więcej osób przesiada się w wolnej chwili z auta na dwa kółka.
Przybywa ścieżek rowerowych, ale niestety nie budowanych tak, jak robi się to w krajach, gdzie rower jest uprzywilejowanym środkiem transportu, jak np. w Holandii. Cały czas zastanawiam się, czemu nasza ścieżka rowerowa biegnąca tuż obok jezdni jest wyniesiona na równi z chodnikiem. Powinna być równo z jezdnią, jako płaszczyzna innego koloru. To znacznie bezpieczniejsze rozwiązanie komunikacyjne, które także w niektórych sytuacjach poszerza pas jezdni. Jest to też bezpieczniejsze dla rowerzysty, bo często zdarza się, że z wyniesionej ścieżki można spaść przez nieuwagę z krawężnika i się solidnie potłuc lub upaść wprost pod koła samochodów. Na ścieżce o jednej płaszczyźnie z jezdnią jest bezpieczniej. Trzeba korzystać ze sprawdzonych wzorców.
Płońsk głównie w starej części miasta nie nadaje się za bardzo do budowy ścieżek rowerowych, bo mamy wąskie ulice, szlaki się w pewnym momencie urywają, więc chcąc nie chcąc trzeba na jezdnię zjechać.
Ale na tych ścieżkach, które już są i powstaną nowe, trzeba by zastosować także znakowanie poziome, czyli namalować znak roweru co jakiś odcinek, bo piesi przeważnie nie zwracają uwagi na wydzielony pas.
Pewnie temat ścieżek rowerowych i innych udogodnień dla cyklistów pojawi się w ofercie wyborczej kandydatów na burmistrza i na radnych miejskich oraz powiatowych. Dobrze by było, gdyby poza zapowiedziami przełożyło się to na sukcesywną rozbudowę bezpiecznej i wygodnej infrastruktury dla coraz liczniejszej grupy użytkowników jednośladów.
Piotr Kaniewski