Przebiegając przez jezdnię nie zauważył nadjeżdżającego samochodu – zginął na miejscu. Powodem zatrzymania się na środku drogi był agresywny, pijany kierowca, który wpadł do rowu.
Jak informuje podinsp. Grzegorz Osiński z KPP w Płońsku, wczoraj (21 lipca) ok. godz. 21.30 na drodze W-571 w miejscowości Stara Wrona gm. Joniec doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia drogowego. Jak wstępnie ustalono, jadący samochodem osobowym m-ki Volkswagen troje mieszkańców pow. pułtuskiego w wieku 21 i 36 lat, zauważyli stojący w rowie renault. Kierujący volkswagenem postanowili zatrzymać się zobaczyć co się stało i udzielić ewentualnej pomocy osobom będącym w tym pojeździe. Swój samochód zatrzymali po prawej stronie drogi i we troje pobiegli do stojącego w rowie auta.
W samochodzie przebywał mężczyzna, który chciał, aby pomóc mu wyjechać z rowu. Kierowca nie posiadał żadnych obrażeń i jak się okazało był pijany. Z uwagi na fakt, że wyczuli od tego niego alkohol, odmówili pomocy w wydostaniu go z przydrożnego rowu i poinformowali, że powiadomią Policję.
Takie zachowanie kierującego i pasażerów z vw wywołało agresję u mężczyzny. Kierujący z vw i jego pasażerka udali się do swojego pojazdu, a chwilę po tym do samochodu chciał się udać trzeci pasażer . W momencie przebiegania przez jezdnię, 36-letni mieszkaniec powiatu pułtuskiego wbiegł prosto pod nadjeżdżające auto m-ki Suzuki Vitara i zginął na miejscu. Kierującą była 23 letnia mieszkanka pow. kutnowskiego. samochodem Suzuki podróżował jeszcze 25 letni mężczyzna i 2 letnie dziecko, którzy nie doznali żadnych obrażeń.
W chwili zdarzenia zarówno kierująca Suzuki Vitara jak i podróżujący VW byli trzeźwi.
Wobec mężczyzny przebywającego w pojeździe Renault (który miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu) prowadzone jest odrębne postepowanie. Czynności w tej sprawie prowadzi KPP w Płońsku.
Info. podinsp. Grzegorz Osiński
(DK) plonsk24.pl
Na zdjęciach: wypadek w Starej Wronie. Fot. KPP w Płońsku.