Premier Mateusz Morawiecki, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk oraz rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska złożyli wizytę w płońskim starostwie i na dworcu PKS.Tematem spotkania było przedstawienie założeń ustawy o rozwoju połączeń autobusowych. O wizycie na wysokim szczeblu oficjalnie nie poinformowano urzędu miejskiego.
W środę 13 marca do siedziby płońskiego starostwa przyjechała kolumna rządowa z premierem Mateuszem Morawieckim, ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem oraz rzeczniczką rządu joanną Kopcńską. Tematem wizyty był transport publiczny. Minister spotkał się z wicestarostą Krzysztofem Wrzesińskim. Premiera przywitała starosta Elżbieta Wiśniewska. -Jesteśmy prekursorem - wzorcowym powiatem, który podjął się zorganizowania na własny koszt powiatowych przewozów pasażerskich, gdy firma Mobilis postanowiła zawiesić swoje usługi z końcem czerwca 2018 roku - powiedział wicestarosta Krzysztof Wrzesiński. Członkowie zarządu podzielili się swoimi doświadczeniami, uwagami i postulatami dotyczącymi organizacji transportu publicznego w powiecie. Po krótkiej wizycie w płońskim starostwie szef rządu oraz minister udali się na płoński dworzec PKS, gdzie przedstawiono założenia ustawy o rozwoju połączeń autobusowych.
Samorządu miejskiego nie poinformowano
Choć obowiązek zapewnienia transportu między powiatami, to kompetencje samorządu wojewódzkiego, jesienią 2018 r. burmistrz Płońska Andrzej Pietrasik obiecał, że miasto w kampanii wyborczej weźmie się za rozwiązanie problemu niszczejącego i szpecącego Płońsk dworca PKS, którego teren zakupił prywatny przedsiębiorca. Zgodnie z założeniami, płoński dworzec ma funkcjonować nadal w nowej wersji. Budynek poczekalni prawdopodobnie zostanie zburzony. W jego miejsce powstanie nowy obiekt zlokalizowany bliżej ulicy Warszawskiej. Zgodnie z zapowiedziami, poczekalnia będzie ogrzewana i zaopatrzona w toalety, trzy wiaty przystankowe oraz parking. Utrzymaniem budynku ma zająć się miasto. Mimo to, o spotkaniu na wysokim szczeblu nie poinformowano burmistrza Płońska.
Odtworzyć regularne połączenia autobusowe oraz PKP
Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział przywracanie połączeń autobusowych i przybliżył założenia ustawy. - Ruszamy z tym projektem "z kopyta. Legislacja jest już przygotowana. Takie dworce, jak ten tutaj w Płońsku doskonale pamiętają inne czasy. Pamiętają czasy, kiedy połączeń PKS było sporo. Przez ostatnie 20 lat te połączenia znikały. Nasz program ma przede wszystkim służyć temu, żeby połączenia wróciły – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej na płońskim dworcu PKS. - jest tyle miast, miasteczek i wiosek w naszej wspaniałej ojczyźnie, które nie mają żadnego połączenia ze światem zewnętrznym. Wzięliśmy ten poważny problem cywilizacyjny na „deskę kreślarską. Wyobraźmy sobie o której godzinie musi wstać młody człowiek, albo pracownik, który z miejscowości podwarszawskiej Błonie chce dojechać do stolicy na godzinę ósmą. Otóż musi wstać o godzinie piątej, bo tak rzadko są zaplanowane przejazdy, a to się także dzieje w Płońsku - miejscowości pod stolicą. W naszym programie chcemy razem z powiatami i pod nadzorem pewnej strategicznej myśli odtwarzać regularne połączenia autobusowe. Docelowo wszystko ma być powiązane pewną logiczną siecią razem z połączeniami PKP. Nawet marzy mi się „Jeden bilet” na połączenia komunikacyjne PKP i PKS – mówił premier podczas wizyty w Płońsku.
Przykład miasta Błonia, którego użył premier okazał się niefortunny, ponieważ aby totrzeć stamtąd do Warszawy na godzinę 8:00 nie trzeba wstawać trzy godziny wcześniej, wystarczy wsiąść do pociągu o godz. 7:08.
Państwo ma dopłacić do "wozokilometra"
O zabranie głosu poproszono ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka, który dodał, że likwidacja wykluczenia komunikacyjnego jest obowiązkiem państwa. - Mamy przygotowany projekt ustawy o rozwoju połączeń autobusowych, który pozwoli docelowo zlikwidować wykluczenie komunikacyjne. starosta, marszałek wie, które linie powinny zostać uruchomione i jakie są oczekiwania społeczne, dlatego też przeznaczymy kwotę 800 mln zł na dofinansowanie deficytu w przewozach autobusowych i dopłacimy do każdego „wozokilometra” – mówił minister Adamczyk. - Liczymy na przedsiębiorców, którzy będą realizowali przewozy wewnątrz wojewódzkie i to jest cała istota tego przedsięwzięcia. „Niewidzialna ręka rynku nie odbuduje tych połączeń, które są deficytowe, które powinny i muszą pozwolić mieszkańcom małych miejscowości w sobotę, w niedzielę czy w ciągu tygodnia dojechać do szkoły, do pracy, do ośrodka zdrowia bądź do innych miejsc w ważnych sprawach życiowych. Państwo musi wesprzeć to działanie. Dlatego przygotowaliśmy projekt wspierający to przedsięwzięcie – zapewniał minister infrastruktury.
Tekst/fot. (DK)