Zapytani w przyszłości być może uznani malarze, graficy, kiedy odbył się ich pierwszy wernisaż, mogą śmiało odpowiedzieć: jak miał(a)em 5 lat w „Galerii P” w Płońsku... Po raz pierwszy za sprawą Wioletty Grunwald w płońskiej galerii pojawiły się prace najmłodszych adeptów sztuk plastycznych grupy „Bez Ram”, która działa od roku. Wystawa ma rozbudzić wśród dzieci, młodzieży oraz ich rodzin zainteresowanie sztuką.
Zgodnie ze starym przysłowiem „Czym skorupka za młodu...”, ściany płońskiej galerii wypełniły rysunki najmłodszych artystów, którzy wyrastają pod skrzydłami plastyczki Wioletty Grunwald. Wystawa zawiera prace w technice ołówka, węgla, trzech kredek, pasteli suchych i olejnych oraz techniki mieszanej – węgiel z pastelami suchymi. Podczas wernisażu 13 grudnia do sali wystawowej wjechał tort z logo grupy. Zajęcia prowadzone są w dwóch grupach – od 5 do 8 lat i starszej powyżej ośmiu lat. W przyszłym roku pomysłodawczyni zaprasza dorosłych.
- Jestem przeszczęśliwa, że udało się zorganizować pierwszy wernisaż w takim właśnie miejscu - mówiła podczas spotkania w galerii przy ul. Płockiej pomysłodawczyni projektu, prowadząca zajęcia Wioletta Grunwald.
Bez ram – od roku
- Grupa powstała rok temu w styczniu w ramach zajęć animacyjnych w MCK. Wtedy wykluł się trzon, który zechciał się uczyć rysować i malować i który jest z nami do dzisiaj, W tym roku grupa powiększyła się o kolejnych uczestników. Dołączyły do nas maluchy w wieku przedszkolnym. Mamy nadzieję, że uda się w przyszłym roku prowadzić zajęcia dla osób dorosłych, których serdecznie zapraszam - mówiła autorka edukacyjnego projektu.
- Jestem niesamowicie szczęśliwa, kiedy mogę patrzeć na naszych młodych artystów, którzy z zajęć na zajęcia są coraz lepsi, kiedy widzę postępy z pracy na pracę. Nie chodzi tylko o talent, bo to, że dzieci są utalentowane jest oczywiste, ale talent, to jest jeden procent. Dziewięćdziesiąt dziewięć procent, to ciężka praca. Nie sądziłam, że odnajdę się jako nauczycielka, ponieważ nie posiadam wykształcenia pedagogicznego. Jestem plastykiem, dlatego cieszy mnie to podwójnie - podkreślała.
Prace najmłodszych adeptów „akademii Wioletty Grunwald”
Następny krok – malarstwo
- Do końca roku zajmowaliśmy się tylko i wyłącznie rysunkiem. Mam nadzieję, że od stycznia, kiedy będziemy mogli gościć w nowo powstającej galerii naprzeciwko, przejdziemy do malarstwa akrylowego i małej formy rzeźbiarskiej, która rozwinie wyobraźnię przestrzenną dzieci i pozwoli im lepiej rysować i malować - kreśli plany Wioletta Grunwald.
- Przez ten rok siedzieliśmy „cichutko” nie wychodząc na zewnątrz z naszą działalnością. Mamy swoją nazwę i symbol graficzny. Jest mnóstwo utalentowanych dzieci, które chcą pracować. Dziękuję rodzicom, którzy zdecydowali się przyprowadzić swe pociechy na zajęcia, dbając w ten sposób o ich rozwój. Gdyby nie państwo, to ci mali ludzie nie koniecznie by tu dotarli. Jeśli nie wszyscy zostaną artystami, to na pewno zajęcia plastyczne pozytywnie wpłyną na ich rozwój. Dziękuję Elżbiecie Wiśniewskiej - dyrektor MCK, która umożliwiła zorganizowanie wernisażu w tym właśnie miejscu. Do tej pory wisieli tutaj wielcy, a ja myślę, że nasi „mali wielcy” są również tego godni - zakończyła swą wypowiedź Wioletta Grunwald.
Wystawa grupy „Bez Ram” jest ostatnią tegoroczną wystawą w płońskiej galerii. (DK)
Na zdjęciu tytułowym do krojenia tortu zabiera się Wioletta Grunwald podczas piątkowego wernisażu - kliknij aby powiększyć.