Zakończył się kolejny - już czwarty - festiwal sztuki teatrów lalkowych. W tym roku dla płońskiej publiczności wystąpiło dziewięc grup teatralnych z całej Polski oraz performer z Berlina. Imprezie towarzyszył wernisaż prac ilustrujących cztery lata płońskiego festiwalu.
Płoński festiwal jest już dostrzeżony w ogólnopolskim środowisku „lalkarzy". Jak przyznaje pomysłodawca Calineczki" Rober „Telesfor" Poryziński, świadczy o tym fakt, że w tym roku grupy teatralne Buratino i Teatr Rozrywki Trójkąt, które nie występowały jeszcze w Płońsku, same zgłosiły chęć udziału w „teatralnym święcie" kontaktując się z organizatorami już w marcu. Impreza ma także swoich stałych bywalców wśród publiczności, których z roku na rok przybywa.
Otwarcie festiwalu po raz pierwszy miało miejsce na placu miejskiego rynku. Tam przybyły grupy teatralne, organizatorzy oraz burmistrz Andrzej Pietrasik, którego poproszono o odczytanie fragmentu słów o artystach. Cytat niemieckiego dramaturga i poety Alfreda Henschke pseud. „Klabund" brzmiał tak: „ Lud płacąc skąpo zadba o to, aby drzewa geniuszu nie sięgnęły nieba".
Po krótkiej prezentacji w centrum miasta cały teatralny orszak w asyście policjanta drogówki ruszył ulicami Zduńską i Płocką na dziedziniec MCK. Spektakle odbywały się na dziedzińcu (Placu Tetaralnym), w sali kina oraz w„Poczekalni", dostarczając wrażeń dzieciom, młodzieży i dorosłym.
Po raz pierwszy na płońskiej „Calineczce" wystąpiły trzy grupy teatralne: Teatr „Buratino" z Bydgoszczy, który wystąpił dla najmłodszych widzów z przedstawieniem „Ach ta mysia", zabawny, staropolski i widowiskowy Teatr rozrywki „Trójkąt" z Zielonej Góry ze spektaklem „Dawno, dawno temu", Teatr „Karuzela" z Warszawy ze spektaklami dotyczącymi ekologii i miłości - „Mat i zwierzaki na gigancie" oraz „Miłość z notesu", prowadzony przez Kleopatrę Poryzińską (córkę pomysłodawcy festiwalu).
Festiwalowa nowość
Po raz pierwszy w Płońsku na zaproszenie Roberta Poryzińskiego wystąpił także performer Grzegorz „Pleha" Pleszyński - malarz, autor wielu projektów: m.in. „Tygodnia kolorów" w ramach Antydepresyjnej Szkoły oraz płyty „ANTIDEPRESSANT MUSIC In the CAR", którą przywiózł na festiwal do Płońska. Płyta jest nagrana z udziałem znakomitych muzyków m.in. gitarzystą Sławomirem Szudrowiczem, klarnecistą Jerzym Mazzollem oraz klawiszowcem Jarosławem Misiewiczem. Artysta na co dzień mieszka w Berlinie, gdzie uprawia sztukę performance. Ze swoimi pomysłami zapraszany był także do Australii. Podczas dwóch festiwalowych dni poprowadził w Płońsku warsztaty performance zatytułowane „Harmonia..." i „Znaki".
Harmonia to performance, który pozwala spojrzeć na dźwięki inaczej. To doznania słuchowe, które nie mają nic wspólnego z harmonią muzyczną w nutowym tego słowa znaczeniu - dźwięki wydobyte często z przedmiotów znalezionych - jak w przypadku płońskich warsztatów - plastikowej rurki z trąbką i ustnikiem na końcach oraz gazet rwanych przez publiczność. Tę czynność wykonywaną żywiołowo przez publiczność zarówno dorosłą jak i dziecięcą dopełniał film przedstawiający zasypaną gęsto gazetami ulicę dużego miasta. Całość, jak poinformował performer, była nagrywana i zostanie wykorzystana na kolejnej płycie.
Drugi performance nosił tytuł „Znaki" - czyli budowanie wartości wspólnoty. Dotyczył reakcji i odczuć na bodźce związane ze znakami ostrzegawczymi, czyli żółtymi trójkątami z czerwoną obwódką, jednak te odkrywane przez Grzegorza Pleszyńskiego i biorących udział w jego „przedstawieniu" widzów nie miały nic wspólnego z ruchem drogowym, ponieważ dotyczyły uczuć religijnych, narodowych i społecznych.
Grzegorz Pleszyński publicznie pochwalił szczerość i minimalizm formy teatru Karuzela.
na placu MCK
Starzy znajomi
Na tegorocznej "Calineczce" nie zabrakło stałych bywalców - teatru Adama Walnego - „Walny Teatr"z Ryglic, który w tym roku przywiózł do Płońska spektakl pt. „Dziadek" - historia życia dziadka artysty, który był maszynistą zamknięta w lalkach scenografii i rekwizytach. Jak mówił na wstępie autor, całość może przypominać przeglądanie kalendarza, który można czytać od początku do końca lub jak podczas spektaklu od końca do początku. Artysta poprowadził również warsztaty z animacji lalką na dużej scenie kina.
Kolejnymi znanymi w Płońsku teatrami były: Teatr „Widzimisie" z Łodzi, który w tym roku do Płońska przywiózł widowisko dla dzieci „Księżniczkę na ziarnku grochu", Teatr „Wariacja" z Warszawy ze spektaklem „Słowik" - również dla najmłodszych, bawiący się cieniem „Teatr Lalki i Ludzie" z Białegostoku, który występował na zeszłorocznym festiwalu pod nazwą „Okienko" ze spektaklem dla dzieci i dorosłych „Podróż" oraz widowiskowy Teatr Ognia „Widmo" z Glinojecka, który efektownie zakończył tegoroczny festiwal.
Drugiego dnia festiwalu przyszedł czas na autorski spektakl samego pomysłodawcy całego przedsięwzięcia Roberta Poryzińskiego. "Telesfor" ze swoim „Teatrem Sześciu Dębów" działającym przy Miejskim Centrum Kultury w Płońsku wystawił widowiskowy, uliczny spektakl pt. „Milk & Kisses".
Aktorzy płońskiego teatru przy użyciu prostych „narzędzi" papierowych postaci, które powstawały na oczach publiczność i baniek mydlanych przedstawili najsłynniejszy miłosny dramat „Romeo i Julia". W spektaklu zagrała wciągnięta na scenę przez aktorów płońska publiczność.
Wernisaż
Publiczność zaproszono także na wernisaż prac płońszczanina Grzegorza Nalborskiego, który przygotował rysunki zainspirowane Festiwalem. Wystawa nosi tytuł „Święto Lalek Calineczka 1234" i zawiera motywy ze spektakli teatralnych, które odbyły się podczas czterech lat festiwalowych edycji. Efektowne prace wykonane są w technice rysunku komiksowego, a bywalcy festwialu bez trudu odnajdywali w nich sceny widziane na przestrzeni ostatnich czterech lat.
Jak co roku „Calineczkę" zakończył tradycyjnie fireshow w wykonaniu Teatru Ognia Widmo z Glinojecka. Dwudniową imprezę również tradycyjnie poprowadził niezastąpiony w tej roli Jarosław "Virus" Dąbrowski. W przerwach pomiędzy spektaklami dzieci skutecznie zabawiali wolontariusze z Płońskiego Centrum Wolontariatu.
Pomysłodawcą płońskiego festiwalu jest Robert "Telesfor" Poryziński, natomiast organizatorem przedsięwzięcia było (od tego roku w nowej formule i szerszym zakresie) Miejskie Centrum Kultury w Płońsku.
Do zobaczenia za rok!
Dariusz Kaźmierczak
Na zdjęciu tytułowym parada uliczna na rozpoczęcie festiwalu Wiecej zdjęć w naszych galeriach: Festiwal Teatrów Lalkowych i Ulicznych "Calineczka" 2013"Calineczka" 2013 - zdjęcia anaglif 3D red cyan