W płońskiej galerii od piątku można oglądać prace Ewy Latkowskiej-Żychskiej, absolwentki PWSSP w Łodzi i profesor tejże uczelni, gdzie kieruje Katedrą Komunikacji Wizualnej na Wydziale Form Przemysłowych oraz Pracownią Papieru.
Artystka podczas wernisażu w piątek 1 grudnia opowiadała o swojej sztuce i odpowiadała na pytania gości. Do tworzenia swych prac używa często naturalnych surowców i barwników, takich, jak czarny bez. Źródłem koloru są też źdźbła trawy, słomy, czy skórki od bananów. - To co ja robię jest sztuką i jest nie przydatne do niczego, tylko do patrzenia. - odpowiedziała na pytanie o użyteczność swych prac Ewa Latkowska-Żychska - Definicja dzieła sztuki jest taka, że najistotniejsze jest to, co dane dzieło wywoła w oglądającym. Prawdziwość sztuki polega na wymianie między artystą i widzem. Wszystko, co się duchowego stanie podczas oglądania tego dzieła, to jest sztuka.
Obecnie Ewa Latkowska-Żychska skupia się na pracach z wytwarzanego samodzielnie papieru czerpanego typu chińskiego. Są to zarówno pojedyncze, odrębne kompozycje, jak teki i książki autorskie. Zapytana o tytuł wystawy, który brzmi "MY", artystka była zaskoczona, ponieważ prawdopodobnie zapomniała, że uzgodniono z nią taką właśnie nazwę. Na wystawie znalazły się m.in. tryptyki z ręcznie czerpanego papieru pt. „Wariacje na temat brzozy” czy "Requiem dla drzewa".
- Kto tak naprawdę jest artystą? Czy niezbędne jest ukończenie akademii? Kto to jest profesjonalny artysta? Padły kolejne pytania – Pytanie Co to jest sztuka bardziej jest na miejscu niż kto jest artystą – opowiedziała autorka wystawy - Papiery ukończenia akademii nie dają żadnej gwarancji bycia artystą. Przecież mamy artystów amatorów takich jak Nikifor.Nikt go nie doceniał. Nikifor nie skończył żadnej szkoły, był upośledzony intelektualnie, prawie nie mówił. W uporządkowanym świecie van Gogh to chyba nie był artystą. Facet nie sprzedał nic. Jeden obraz kupił od niego brat żeby mu zrobić przyjemność. Jakaś kobieta zatkała sobie jego obrazkiem kominek. Jego obrazy są obecnie najdroższe na świecie, a facet szkoły nie skończył, choć próbował różnych szkół. To dzieło sztuki kształtuje artystę. To jest sito, na które działa czas Z tą profesjonalnością to jest tak, że trzeba by znaleźć sposób na jej mierzenie. – mówiła m.in. artystka.
Goście podczas wernisazu w piątek 1 grudnia.
Artystka Brała udział w licznych wystawach /ponad 200/ międzynarodowych m/innymi 8 Międzynarodowe Biennale Tkaniny w Lozannie 1977r., Convergens 1994 ,1998r. U.S.A ,Konsument Art. 1997,2002 r Niemcy, Karpit 2001 Węgry. Za kompozycje z ręcznie przez siebie czerpanego , autorskiego papieru otrzymała dwukrotnie wyróżnienia na międzynarodowych wystawach w Japonii Contest 2004 , Contest 2005. Liczne wystawy indywidualne /Manggha Kraków 2006r, DAP warszawa 2007r.,Stadische Galerie Villa Zanders Bergisch Gladbach Niemcy 2009r. Wystawa w płońskiej galerii MCK potrwa do 7 stycznia.
Tekst/fot. (DK)
Na zdjęciu tytułowym: Ewa Latkowska-Żychska z prawej oraz kustoszka płońskiej galerii Małgorzata Karwala. W tle prace artystki.