18 lat temu w płońskim kinie wystąpił Zbigniew Wodecki - Był to wyjątkowy koncert, w górę poszły zapalniczki, co spotkało się z dezaprobatą niektórych obecnych na sali – wspominają koncert mieszkańcy. Niestety artysta odszedł przedwcześnie nie dogrywając wszystkich nut.
Muzyk zmarł 22 maja w Warszawie. W Płońsku zagrał tylko raz we wrześniu 1999 roku Sala kina wypełniła się po brzegi. Wstęp na koncert był wolny, Jedynym ograniczeniem była „pojemność” sali starego kina.
Podczas rockowego dynamicznego utworu „Chłop wiosną” - W górę poszły zapalniczki, co spotkało się wtedy z dezaprobatą ówczesnych władz. - wspomina Piotr Kaniewski, który zasiadał wtedy w komitecie organizacyjnym imprezy. - Na scenie było tylko dwóch artystów Zbigniew Wodecki i akompaniator. Scena została tak przez nich zagospodarowana, że sprawiało to wrażenie jakby pojawił się cały zespół, a były tylko klawisze, skrzypce, trąbka i wokal. Zagrali bez żadnych playbecków - wspomina Piotr Kaniewski. - dziś muzycy potrzebują elektronicznych wspomagaczy - dodał.
Artysta był znany z poczucia humoru, więc często przedstawiał się przekręcając nazwisko na „Zwodecki”, stąd tytuł.
(DK)
Fot. Super Seriale - SE.pl