Gaudeamus po raz dziewiąty
Marian Opania o czasach komuny, amerykańskim kiczu, o tamie na Wkrze i...
Aktor rozbawił płońską publiczność podczas spotkania inaugurującego rok akademicki Płońskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku w sali koncertowej płońskiej szkoły muzycznej.
Po tradycyjnym Gudeamus igitur w wykonaniu chóru „Allegro-coro" pod dyrekcją Mariusza Wrzesińskiego na scenie pojawił się Marian Opania ze swoim programem muzyczno-kabaretowym.
Aktor wystąpił w zastępstwie za równie znaną i cenioną Marię Pakulnis, która z powodów zawodowych nie mogła w tym czasie przyjechać do Płońska. Artysta mieszka w okolicach Płońska. Jak przyznał, bardzo lubi prowincję i dolinę rzeki Wkry, gdzie ceni sobie odpoczynek nad wodą z wędką.
Na zdięciu publiczność podczas pierwszego w tym roku "wykładu" Mariana OpaniWśród repertuaru nie mogło zabraknąć m. in. piosenki „Burżuje" Jacques'a Brel'a i monologu na pograniczu kultury radzieckiej: „W kręgu sztuki" - czyli alkoholowo-kulinarna wizyta w muzeum. Aktor przedstawił także tekst z wątkiem karciano-erotycznym.
Aktorstwo ciężki zawód
- Gdybym miał wybór, to drugi raz nie zostałbym aktorem - przyznał odpowiadajac na pytania publiczności znany z wielu ról filmowych i teatralnych Marian Opania. - To bardzo ciężki i podły zawód, szczególnie dla kobiet. Nigdy nie namawiałem też swojego syna i wnuka do aktorstwa - dodał.
Na ryby...
Jako wędkarz artysta skarżył się na Polski Związek Wędkarski, który pozwolił postawić tamę na Wkrze i rozpostrzeć sieci rybackie, które uniemożliwiają naturalne rozprzestrzenianie się ryb. Taka sytuacja drastycznie wpłynęła na zmniejszenie populacji ryb - zaznaczył wędkarz Marian Opania.
Ameryka i komuna
W dalszej części spotkania przeznaczonej na odpowiedzi na pytania publiczności artysta przelewał wręcz jad na kulturowo-telewizyjny chłam zalewający Polskę i fast-fuoody, które najchętniej by wysadził w powietrze. Szydząc z otyłości Amerykanów, dobitnie opowiedział też zabawną sytuację, którą przeżył w amerykańskiej toalecie... Wyśmiewał też modny ostatnio botoks zniekształcający usta polskich i zagranicznych gwiazd. Nie zabrakło też wspomnień z czasów znienawidzonej przez aktora komuny. Dostało się także urzędnikom.
Zaproszenie na wernisaż
Zmieniając wątek Marian Opania powiedział kilka słów na temat swojego rzeźbiarskiego hobby, z powodu którego został poproszony przez opiekującą się płońską Galerią „P" Bożenę Kłosińską oraz nową dyrektor Miejskiego Centrum Kultury Elżbietę Wiśniewską o przygotowanie wystawy swych prac.
Płoński Uniwersytet Trzeciego Wieku aktywujący osoby starsze działa w Miejskim Centrum Kultury, które było organizatorem spotkania. Pierwszy powakacyjny wykład uniwersytetu pn. ,,Gwatemala, czyli przygoda w Ameryce Środkowej'' wygłosi Marek Łasisz, kulturoznawca cywilizacji starożytnych świata. To spotkanie już 27 października o godz. 11.00 w sali luster MCK. (DK)
Na zdjęciu górnym - kliknij i powiększ - Marian Opania w płońskiej szkole muzycznej.