Czy to dzikie ostępy parku narodowego w Ameryce Północnej, gdzie na łowisku łososi za chwilę pojawia się niedźwiedzie grizzly? Przedstawiamy kilka zdjęć miejsca, które, jak widać potrafi przerodzić się w malowniczy zakątek.
Patrząc na te ujęcia ma się wrażenie, że gdzieś w kadrze przyczaił się największy lądowy drapieżnik Ameryki Północnej. Zamiast niedźwiedzia grizzly można spotkać tu bobra lub piżmaka. Autor, który przesłał nam te ujęcia nie zajmuje się fotografią ani zawodowo, ani amatorsko.
Jak wiadomo, dobre zdjęcie można zrobić wszędzie. Trzeba tylko potrafić dostrzegać, wiedzieć na co i w którym momencie skierować obiektyw. Grunt, to odpowiedni kadr. Resztę w tym przypadku serwuje jak na tacy przyroda i gra światłocieni. Czy już wiesz, gdzie znajduje się to miejsce?...
Zdjęcia poniżej.
(DK)
Filtry