Osobowy opel wypadł z jezdni na łuku drogi. 35-letni kierowca i 21-letnia pasażerka trafili do szpitala. W Lisewie podczas jazdy motorowerem mężczyzna stracił przytomność interweniowało pogotowie lotnicze. 62-latek zmarł.
W niedzielę kilkanaście minut po godz. 23 dyżurny płońskiej komendy otrzymał zgłoszenie o dachowaniu osobówki w miejscowości Szczytno (gm. Załuski). Skierowani na miejsce funkcjonariusze ustalili, że 35-letni mieszkaniec gm. Załuski kierując osobowym oplem, na łuku drogi (gminnej) stracił panowanie nad pojazdem. Auto zjechało do przydrożnego rowu i dachowało. Kierowca nie mógł się wydostać z pojazdu, był w nim zakleszczony. Wydobyli go strażacy z PSP. 35-latek oraz podróżująca z nim 21-letnia kobieta, z obrażeniami ciała, zostali przewiezieni do szpitala. Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna ma czynny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Pobrana została od niego krew do badań.
Zasłabł podczas jazdy. Zmarł w szpitalu
Wczoraj (poniedziałek) w Lisewie (gm. Płońsk), kilkanaście minut przed godziną 19, jadący na motorowerze 62-letni mężczyzna (okoliczny mieszkaniec) w czasie zawracania nagle przewrócił się, upadł na pobocze drogi i stracił przytomność. Na miejsce skierowane zostały służby ratunkowe, w tym śmigłowiec pogotowia lotniczego. 62-latek był reanimowany przez policjantów, a następnie ratowników medycznych. Został przetransportowany przez LPR do szpitala. Tam pomimo udzielonej pomocy zmarł.
Info. KPP w Płońsku
(DK) plonsk24.pl
Zdjęcie ilustracyjne: SAFETY service