Lekarz mówi o przypadkach śmiertelnych powikłań poszczepiennych i pacjentach z nowotworami, którzy po szczepieniu przeciw Covid-19 trafili w ciężkim stanie do szpitala, a potem do hospicjum, gdzie umierali na oddziałach covidowych.
Dr Piotr Wojciechowski mjr. rezerwy Wojska Polskiego, jest lekarzem medycyny oraz byłym lekarzem wojskowym, specjalistą w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii oraz lekarzem zespołów reanimacyjnych, który pracuje w oddziale covidowym i któremu Sąd Wojskowy Izby Lekarskiej w Warszawie postawił 17 zarzutów karnych, m.in. za zamieszczanie na prywatnym facebooku memów i udostępnianie linków do plakatów informacyjnych Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowców. Jak stwierdził dr Piotr Wojciechowski, wszystkie jego działania były zgodne z kodeksem etyki lekarskiej, który przytoczył literalnie w rozmowie z dziennikarką na kanale PL1TV. W materiale ze stycznia 2022 pt. „Mam dowody na śmierć po szczepionce”.
Relacja lekarza z oddziału covidowego
- Jestem niezmiernie zdziwiony, że rzecznik odpowiedzialności zawodowej poddał się tego typu narracji. Poddał się zawodowemu „wyszukiwaczowi” takich ludzi, jak ja – takich, którzy nie do końca ufają mediom, którzy próbują na własny rachunek dochodzić do prawdy, a w momencie, kiedy mają już do tego podstawy, to je głoszą. Takie osoby są przez takich ludzi wychwytywane i donosi się na nie np. do rzecznika odpowiedzialności zawodowej – powiedział przytaczając paragrafy Kodeksu Etyki Lekarskiej dr Piotr Wojciechowski, a wśród nich - art. 13, który mówi, że „Obowiązkiem lekarza jest respektowanie prawa pacjenta do świadomego udziału w podejmowanej decyzji dotyczącej jego zdrowia”. Informacja udzielona pacjentowi powinna być sformułowana w sposób dla niego zrozumiały. Przytoczył także art. 27 o treści: „Lekarz ma prawo do ujawnienia zauważonych faktów zagrożenia zdrowia i życia w wyniku łamania praw człowieka” oraz art. 42 - „Lekarz przeprowadzając eksperyment leczniczy nie może narażać pacjenta na ryzyko w istotnym stopniu większe, niż to, które grozi osobie nie poddanej temu eksperymentowi, a także ten mówiący o tym, że lekarz nie może uczestniczyć w czynnościach powodujących dziedziczne zmiany genetyczne u człowieka, bo jak dodał, jaką mamy pewność, że szczepionki mRNA nie będą powodowały zaburzeń genetycznych zwłaszcza u dzieci i kobiet w ciąży wprzyszłości?!
Tymczasem, jak ocenił, pacjenci w punktach testowania i szczepień wypełniają ankietę, której do końca nie rozumieją, a całą wiedzę czerpią z przekazów medialnych. Są przytłoczeni propagandą i zastraszeni. - Czy na świecie nie dochodzi do łamania praw człowieka? Czy nie próbuje się wprowadzać ustaw zmuszających ludzi do udziału w eksperymencie medycznym, który może się skończyć dla nich nawet śmiercią, a mam na to dowody, że tak bywa - informował.
Lekarz apelował wielokrotnie do kolegów w Warszawie, kórzy znając już bardzo liczne powikłania ( jest kilkadziesiąt opisanych), spowodowane tymi preparatami genetycznymi, przeprowadzając wywiad z pacjentem, zastosowali tą wiedzę. Padły bardzo mocne słowa: „Pierwszy raz od czasów II wojny światowej mamy do czynienia z wykonywaniem eksperymentów medycznych”
W dalszej części lekarz opowiedział o absurdach medycznych m.in. o chorych na nowotwory pacjentach będących w trakcie chemioterapii, których zaszczepiono przeciw Covid-19 oraz zakończonych zgonem ciężkich powikłaniach.
Zaszczepiono chorych na raka!
Jak się okazuje, tym szczepieniom poddawani są pacjenci z czynnymi chorobami nowotworowymi w trakcie leczenia! Jeden z bulwersujących przypadków, które opisuje lekarz wyglądał następująco: - Troje pacjentów, którzy trafili do mnie po drugiej dawce, byli to pacjenci z chorobami nowotworowymi. Leczenie choroby nowotworowej polega na wyniszczaniu wszystkich rodzących się komórek organizmu, po to, żeby zniszczyć komórki nowotworu. To powoduje ogromne spustoszenie w organizmie pacjenta. Dochodzi zwłaszcza do spadku odporności i właśnie przy spadku odporności, ktoś decyduje o podaniu szczepionki?! Efektem tego w tych przypadkach, które zaobserwowałem, było przyspieszenie pogorszenia się stanu tych pacjentów. To spowodowało, że rodziny zaczęły poszukiwać dla nich hospicjów. A wiadomo, żeby dostać się do hospicjum, to nie tylko trzeba to załatwić, ale również poddać się pani stojącej na bramce „z patykiem”, który wsadza głęboko do nosa. U tych pacjentów wymazywano oczywiście Covid-19, bo byli zaszczepieni. Potem trafiali na oddział covidowy, gdzie w ciągu trzech, czterech dni umierali. Jako przyczynę zgonu wpisywano im nie nowotwór, lecz Covid, ponieważ system rozpoznania jest tak skonstruowany, że zawsze wychodzi Covid… - stwierdził lekarz.
Do szpitala trafiają pacjenci ze śmiertelnymi NOP-ami. Nie wolno szczepić ludzi w szczycie pandemii
Dr Piotr Wojciechowski mówił także o przypadkach śmiertelnych NOP-ów: - Nie zawsze możemy stwierdzić jednoznacznie, że jest to NOP. Podam państwu kilka przykładów wobec których istnieje duże prawdopodobieństwo, że pacjenci zmarli właśnie z powodu zastosowania tych preparatów w niewłaściwym momencie. Tu przypominam, że nie wolno szczepić ludzi na szczycie pandemii. Nigdy tego nie robiono, bo to jest absurd. Szczepienie człowieka na szczycie pandemii choroby wirusowej powoduje osłabienie jego organizmu, przez tydzień, dwa tygodnie bądź dłużej i narażenie go na zakażenie się tą chorobą, mimo że go zaszczepiliśmy, bo szczepionka podobno działa dopiero dwa tygodnie po drugiej dawce. Podczas całego okresu półtora miesiąca jego odporność spada. Podam państwu takie przykłady – 29 listopada 2021 r. 44-letni mężczyzna przyjął trzecią dawkę preparatu. 4 grudnia trafił w ciężkim stanie, z ciężkim covidem. 6 grudnia zmarł. Kolejny przykład – w lipcu zeszłego roku na izbę przyjęć przywieziono 44-latka u którego doszło do zatrzymania pracy serca. Uczestniczyłem w reanimacji tego pacjenta. Była ona beznadziejna i bezowocna. Ponieważ był to zgon w ciągu 24 godzin, mimo różnego rodzaju nacisków udało mi się przeprowadzić sekcję zwłok. Okazało się, że przyczyną jego zgonu był masywny zator tętnic wieńcowych, on praktycznie nie miał lewej części serca i musiał umrzeć. Jest to powikłanie poszczepienne już znane, bardzo częste. Jedynymi lekami, które ten pacjent przyjął w życiu, oprócz leków antydepresyjnych były dwie dawki preparatu pfizera – opowiedział o swych obserwacjach dr Piotr Wojciechowski, lekarz specjalista anestezjologii i intensywnej terapi z oddziału covidowego w programie PL1TV.
Zdaniem doktora ekonomii szefa resortu...
Phiser oficjalnie przyznał, że nie zbadał, czy szczepionki przeciw COVID-19 hamują transmisję SARS-CoV-2, a tym bardziej jaki jest okres ochronny po szczepieniu. Tymczasem minister zdrowia dr ekonomii Adam Niedzielski na początku października br. stwierdził, że jesteśmy po szczycie kolejnej fali i to jest naprawdę idealny moment, żeby przyjąć szczepienie. Adam Niedzielski na początku października br. w Poznaniu przyjął drugą dawkę przypominającą przeciw COVID-19. Zapowiedział też akcję informacyjną dotyczącą szczepień. Wtedy też rozpoczęła się kampania medialna, która pod hasłem „Chcę zrozumieć” promuje ideę świadomego zaszczepienia się przeciw koronawirusowi.
2 mln uchodźców bez kwarantann
Na przełomie lutego i marca br. Polska przyjęła 2 mln uchodźców z Ukrainy bez kwarantann, testów i wszelkich obostrzeń, które z dnia na dzień przestały nagle obowiązywać. Brak dotychczasowego rygoru sanitarnego nie doprowadził do wzrostu zachorowań.
Na zakończenie przekierowanie do strony Polskiego Stowarzyszenia Niezalażnych Lekarzy i Naukowców: https://psnlin.pl/kontakt.html
(DK)
Na zdjęciu: dr Piotr Wojciechowski w programie PL1TV