Zwykłe roztargnienie dorosłych może być przyczyną tragedii najmłodszych. W związku ze zdarzającymi się na terenie kraju przypadkami zostawiania dzieci w rozgrzanych samochodach, policja apeluje o odpowiedzialne zachowanie w tym zakresie oraz czujność osób postronnych. Chwila zapomnienia może mieć tragiczny finał.
Zgodnie z zapowiedziami synoptyków temperatura w nadchodzących dniach będzie oscylowała w okolicy ponad 30 stopni. Policja apeluje szczególnie do osób dorosłych, by nawet na chwilę nie pozostawiali dzieci samych w samochodzie. Przy upałach we wnętrzu pojazdu robi się swego rodzaju szklarnia, w której temperatura jest znacznie wyższa od tej na zewnątrz, osiągając szybko nawet 70 stopni Celsjusza. Podczas robienia zakupów tracimy poczucie upływającego czasu i może się nagle okazać, że podczas tej "krótkiej chwili" wydarzy się tragedia.
Dodatkowo, gdy dziecko płacze, krzyczy, potrzebuje jeszcze więcej tlenu niż normalnie, wtedy nawet niewielkie niedotlenienie wywoływać może u niego stany lękowe.
To samo dotyczy zwierząt pozostawionych w samochodzie. – Pozostawienie zwierzęcia w samochodzie, czy na słońcu naraża go na cierpienie i utratę życia.
Policja apeluje również do osób postronnych o czujność. Jeżeli widzimy małe dziecko siedzące w zamkniętym samochodzie, a obok nie ma opiekuna - nie bójmy się zareagować. Nie przechodźmy obojętnie wobec płaczu dochodzącego do nas z samochodu. W takich przypadkach liczy się każda minuta.
Działamy w stanie wyższej konieczności dlatego jeśli stwierdzimy, że dłuższe pozostawanie dziecka czy zwierzęcia w aucie zagraża jego życiu lub zdrowiu, mamy prawo użyć wszelkich środków umożliwiających wydostanie go z pojazdu.
Zostawienie dziecka zamkniętego w rozgrzanym aucie kwalifikuje się jako narażenie jego zdrowia bądź życia.
Za każdym razem kiedy będziemy świadkami takich sytuacji wzywajmy pomoc dzwoniąc pod numer alarmowy 112.
Zdjęcie ilustracyjne: Katowice - Wyborcza