To, że służba zdrowia w całym kraju „choruje”, a kolejne rządy nie potrafią wywiązać się z podstawowego obowiązku zapewnienia ochrony zdrowia i życia obywatelom, poprzez głównie bezpieczeństwo finansowe placówek medycznych. To prowadzi do wielu spornych i kontrowersyjnych sytuacji. Z powodu braku pieniędzy w służbie zdrowia w powiecie płońskim doszło do konfliktu pomiędzy zarządem starostwa, a dyrekcją płońskiego szpitala. Różnica zdań dotyczy przeznaczenia przyszpitalnych działek. Szpital chce powołać fundację i wykorzystać teren inwestycyjnie. Natomiast powiat woli sprzedać działki. Wszystko rozgrywa się na tle lokalnej polityki, gdzie dochodzi do eskalacji konfliktu między starostą i burmistrzem.
Zdaniem dyrektora płońskiego szpitala Pawła Obermeyera, fundacja, dzięki której na terenie działek między SPZ ZOZ, ulicą Żołnierzy Wyklętych i Lidlem mogłyby stanąć bloki mieszkalne z częścią usługową, zapewniłaby stały dochód w przyszłości dla płońskiej placówki medycznej, niż sprzedaż tych terenów przez powiat za kwotę 6 mln zł. Zarząd powiatu jest innego zdania i chce sprzedaży tych terenów, ponieważ, jak stwierdziła starosta Elżbieta Wiśniewska, odwlekanie terminu sprzedaży przyszpitalnych działek może negatywnie odbić się na ich wartości.
Dla szpitala według dyrektora korzystniejszym rozwiązaniem byłaby Fundacja i budowa bloków. Szef płońskiej placówki podkreślił podczas sesji 29 stycznia, że zarówno on sam, jak i środowisko szpitala jest dalekie od podziałów politycznych. Przetarg miał być ogłoszony w styczniu br. Dyrektor nie podpisał oświadczenia o zrzeczeniu się tej nieruchomości.
Zdaniem burmistrza
Obecny podczas ostatnich obrad samorządu powiatowego burmistrz Andrzej Pietrasik przypomniał o wspólnej odpowiedzialności za szpital, który może stać się placówką niepowiatową, a taki stan rzeczy uderzyłby w pacjentów biednych, bez środków na prywatne leczenie. - Wiem ile szpitali upadło w Polsce i jakie kłopoty miały te samorządy, które musiały pokryć zobowiązania finansowe z tytułu strat szpitalnych. Wiem, jak fatalną "konstrukcją" jest przypisanie odpowiedzialności za szpital samorządowi powiatowemu w sytuacji kiedy tylko 5 % budżetu szpitala pochodzi z budżetu powiatu. Chciałbym, abyście państwo zaprosili wszystkich wójtów i burmistrzów do dyskusji – powiedział m.in. burmistrz Andrzej Pietrasik.
Członek zarządu powiatu Robert Adamski skrytykował miejską politykę wobec powiatu nazywając ją w mediach społecznościowych „Kłamliwą propagandą wymierzoną w zarząd powiatu”
Podczas obrad powiatowej sesji Paweł Obermeyer stwierdził, że ta sprawa powinna być przedyskutowana i wzięta pod uwagę w programie naprawczym, do którego zarząd ma uwagi. Rozwiązaniem może być Fundacja, której fundatorem mógłby być szpital. - Fundator ogranicza się do zorganizowania fundacji. Później powoływana jest rada i zarząd fundacji. Fundatorem może być każdy z państwa i przedstawiciele, którzy wchodzą w skład rady społecznej szpitala – powiedział m.in. szef medycznej placówki.
Przeniesienie ZOL-u
Zarząd powiatu nie widzi również podstaw do przeznaczenia środków finansowych na remont i modernizację Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego mieszczącego się przy ul. ks. Jaworskiego w Płońsku i zaleca dyrektorowi szpitala przeniesienie ZOL-u do obiektów będących w użytkowaniu SPZ ZOZ bądź w obiektach powstałych wskutek modernizacji i rozbudowy bazy szpitala, o czym poinformował dyrekcję w oficjalnym piśmie. Powodem takiej decyzji jest brak spełnienia przez obiekt m.in. wymogów przeciwpożarowych.
Źle się dzieje także na linii: Marszałek Adam Struzik - powiat. Zarząd złożył wniosek do marszałka o 4 mln zł. Jednak jak twierdzi Elżbieta Wiśniewska, nie ma kosztorysu, ani projektu inwestycji remontu budynku rehabilitacji. Jak zapewnił dyrektor szpitala dokumentacja ma powstać za półtora miesiąca. Jednak według dyrektora problem leży w stosunkach między samorządem wojewódzkim i obecnym zarządem powiatu.
(DK)
Na zdjęciu: Oddział rehabilitacji i reumatologii płońskiego szpitala. fot. archiwum plonsk24.pl