Rada zajęła stanowisko wobec szerzącej się w przestrzeni publicznej. Wszyscy radni w tej kwestii byli jednomyślni. Samorząd miejski wyraził solidarne poparcie dla uczestników wszelkich manifestacji wobec bezprawia, które odbywają się na terenie Polski i apeluje o podjęcie działań dotyczących zwalczania przestępstw, których motywem jest nienawiść.
Głos w tej sprawie zabrał radny, kontrkandydat burmistrza (PiS) Marcin Kośmider. - To, co wydarzyło się kilkanaście dniu temu, jest barbarzyństwem – mówił radny. - Mowy nienawiści doświadczyłem sam przez cztery lata, kiedy byłem radnym poprzedniej kadencji. Jestem oczywiście hipokrytą i biję się we własną pierś, bo też popełniłem błędy, też powinienem był kiedyś zachować się inaczej. Dlatego stanowisko rady poprzemy – powiedział radny opozycyjny dodając jedną sugestię – aby radni w tych ciężkich chwilach dla rodziny zmarłego prezydenta, dla wszystkich zwaśnionych stron, potrafili milczeć, bo z tego, co widzi, to ten hejt w dalszym ciągu jest bardzo duży, a wręcz eskaluje.
- Ja już nie chcę wracać do przeszłości. Tak, jak powiedziałem, sam byłem atakowany wielokrotnie. Czy to nie jest mowa nienawiści, kiedy urzędnik miejski, potrafi od oglądania jednej ze stacji przejść do czynów. Każdy ma swoją miarkę. Można zacząć od sąsiadów. Czy to jest mowa przyjaźni, czy nienawiści? Czy urzędnicy czy włodarze, zakładając na forach internetowych te przysłowiowe anonimowe kona i podszywają się pod inne nazwiska. Czy to jest mowa przyjaźni, czy nienawiści? Doskonale pamiętamy, jak w tamtej kadencji jedna z pań urzędniczek nazwała sprawy po imieniu. Nie chcę rozdrapywać ran, tylko mam prośbę do państwa – każdy z nas niech zrobi sobie taki katharsis, niech milczy przez jakiś czas i później zrobi rachunek sumienia.
Wiceprzewodnicząca Alina Braulińska wyraziła opinię, że intencją radnego było zostawienie tych pytań jako retorycznych. - Nie chcę rozdrapywać ran. Mamy „nowe rozdanie” i trzeba się zastanowić, jakby tu współpracować na zasadzie rozmów bilateralnych, merytorycznie i pragmatycznie dla dobra mieszkańców, dla dobra Płońska - stwierdził Marcin Kośmider, który podkreślił także, że mowa nienawiści, a konstruktywna krytyka, to dwie różne rzeczy.
„Najlepszą poduszką do spania jest czyste sumienie”
Głos zabrał przewodniczący Henryk Zienkiewicz. - To, co się stało na wybrzeżu, może się stać w każdej chwili w innym mieście – powiedział szef samorządu. - Stanowisko samorządu miejskiego, to nie jest stanowisko tylko dla radnych. To stanowisko dla wszystkich mieszkańców naszego miasta. I tutaj chciałbym się zwrócić z prośbą do dyrektorów placówek oświatowych, którzy mają do czynienia z dorastającą młodzieżą, żeby ten temat został poruszony ku przestrodze wobec tego, co wydarzyło się w Gdańsku. Jest to naprawdę smutna lekcja – mówił przewodniczący. - Jeśli chodzi o to , co powiedział radny Marcin Kośmider, powiem tak: najlepszą poduszką do spania jest własne czysta sumienie – stwierdził Henryk Zienkiewicz.
„Wielu rodziców wie więcej o bohaterach seriali, niż o własnych dzieciach”
Kolejny głos w sprawie zabrała radna Ewa Sokólska (PiS), która jako pedagog odniosła się do apelu skierowanego do młodzieży i nauczycieli, który ogłosili niektórzy prezydenci miast, aby w szkołach przeprowadzić działanie przeciw przemocy i agresji. - To wcale nie znaczy, że szkoły takich działań nie prowadzą, ponieważ każdy wychowawca, każdy pedagog walczy na okrągło z tą przemocą – powiedziała radna. - Na przestrzeni moich 30 lat pracy, ta przemoc rośnie i eskaluje dosłownie z miesiąca na miesiąc. Ewaluacje, które przeprowadzamy na temat przemocy i agresji pokazują jednoznacznie, że nie ma dziecka szkole, które nie doświadczyłoby jakiejś formy przemocy. To wcale nie jest tak, że to młodzież dorastająca najbardziej tą przemoc stosuje. To się już dzieje wśród małych dzieci i naprawdę to bardzo postępuje – mówiła radna Ewa Sokólska, która w swej wypowiedzi posłużyła się cytatem: „Wielu rodziców wie więcej o bohaterach seriali, niż o własnych dzieciach” - Każdy rodzi się z predyspozycjami, biorytmami i biogramem. Pracuję w klasie drugiej SP nr 2 jako nauczyciel wspomagający i ja to obserwuję – dzieci są bardzo agresywne wobec siebie – zakończyła swoją wypowiedź radna.
Inicjatorem podjęcia oficjalnego podjęcia przez radnych stanowiska w sprawie przemocy i nienawiści w przestrzeni publicznej był burmistrz Andrzej Pietrasik, który stwierdził, że czas i okoliczności wymagają od nas, żebyśmy nie byli bierni i stanęli razem z tymi wszystkimi, którzy potępiają przemoc, nienawiść, którzy chcą zmienić relacje w ramach stosunków międzyludzkich. - W tym wszystkim utwierdziły mnie dwa wydarzenie. Pierwsze, to marsz przeciwko nienawiści i przemocy, który zorganizowałem wraz z moimi pracownikami 16 stycznia. Drugie wydarzenie, to mój udział 18 i 19 stycznia w pierwszym zgromadzeniu ogólnym Związku Miast Polskich – informował gospodarz Płońska.
(DK)
Na zdjęciu: radny Marcin Kośmider podczas zorganizowanego przez Urzad miejski w Płońsku spotkania przeciw nienawiści i przemocy na zanak solidarności ze zmarłym prezydentem Gdańska pawłem Adamowiczem 16 stycznia. Fot. archiwum plonsk24.pl