Radny Krzysztof Tucholski: "Rutki, to zmarnowane pieniądze, zmarnowany teren i zmarnowana inwestycja", a Burmistrz rozważa możliwość wprowadzenia tam strefy, gdzie będzie można legalnie spożywać alkohol.
Plaża z boiskiem do siatkówki, trawniki nasadzenia dekoracyjne, stoliki do szachów i innych gier planszowych, siłownia zewnętrzna. Tak mają zmienić się płońskie Rutki. Inwestycja jest realizowana. Jednak zdaniem radnego opozycji Krzysztofa Tucholskiego w kontekście toru kartingowego, przedsięwzięcie na terenach płońskiego akwenu, to pieniądze utopione w błoto.
Rutki, jak twierdzi radny Krzysztof Tucholski, to zmarnowane pieniądze, zmarnowany teren i zmarnowana inwestycja. - Nie ukrywam, że ja też byłem za tą inwestycją, tylko nie w tym miejscu - powiedział Krzysztof Tucholski podczas ostatnich obrad na sesji absolutoryjnej 23 maja. - Gdyby doszło do porozumienia i pieniądze zostałyby wydane rzeczywiście na tor, który znajdowałby się na obrzeżach i byłby to tor, a nie ścieżka pieszo-rowerowa, dziś byśmy byli wszyscy zadowoleni. O ile pamiętam, to samo miało miejsce przy hali sportowej. Jedna z osób z Płońska przywiozła tutaj akurat kogoś z branży wyścigów torowych. Co się okazało? Tor jest o sto metrów za krótki, żeby przeprowadzać na nim jakiekolwiek zawody - mówił radny. - Jak już coś robimy, to zróbmy to tak, żeby miało ręce i nogi i żeby było w odpowiednim miejscu, jeżeli wykładamy pieniądze, aby ta inwestycja być może w przyszłości zarabiała, a tak pieniądze w dosłownym tego słowa znaczeniu zostały utopione w błoto – oceniał radny opozycji. Przy tej okazji radny Benedykt Nowakowski stwierdził, że z jego obserwacji wynika, że teren zachodniej części Rutek ostatnio licznie odwiedzają mieszkańcy. Z tego powodu jego zadaniem, trzeba dostawić tam jeszcze 50 ławek.
Strefa, gdzie będzie można pić piwo i wino?
Do krytyki radnego Tucholskiego odniósł się burmistrz. - Jeśli chodzi o Rutki, to są takim samym „zakładnikiem politycznym”, jak część ratusza – 13 lat budowania, prokuratury, sądy i inne instytucje – odpowiadał na zarzuty radnego opozycji Andrzej Pietrasik. - To co pan mówi o torze kartingowym, jest inną częścią Rutek, którą wyremontowaliśmy na polecenie Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego – mogliśmy albo wyremontować, albo rozebrać. Wyremontowaliśmy, ale to nie jest część projektu, który obecnie realizujemy - powiedział burmistrz. - Co z tym będzie dalej? To jest kwestia pewnej umowy społecznej, porozumienia z mieszkańcami. Zastanawiam się czy nie udostępnić strefy na Rutkach, gdzie można będzie pić piwo. Skoro są grille, skoro są ławki, to dlaczego nie udostępnić stref, gdzie można będzie pić piwo i wino, żeby zobaczyć, jak płońszczanie to przyjmą. Niech piją w miejscach, gdzie wolno, a nie całymi workami służby wybierają potłuczone butelki - stwierdził gospodarz miasta.
Tekst/fot. (DK)
Na zdjęciu: remontowana część zachodnia terenów zielonych przy płońskim stawie Rutki.