Co chciał osiągnąć radny Benedykt Nowakowski? Trudno wytłumaczyć. Radny optował za podwyżką opłat za posiadanie psów. Choć była to raczej obniżka, ponieważ w projekcie miejskiej uchwały widniała kwota 100 zł rocznie, a radny wyszedł z wnioskiem aby stawkę tę ustalić na kwotę 60 zł, to jednak w gruncie rzeczy, biorąc pod uwagę propozycję radnego Krzysztofa Tucholskiego aby pozostać przy dotychczasowej stawce 50 zł, należy spojrzeć na wniosek radnego Benedykta Nowakowskiego jak na podwyżkę o 10 zł. Ten pomysł przegłosowano.
Zachowanie radnego Benedykta Nowakowskiego zadziwiło i rozśmieszyło opozycyjnego Krzysztofa Tucholskiego, który zasugerował, aby radny przypomniał o tym fakcie podczas następnych wyborów samorządowych i dodał – „Mam nadzieję że burmistrz zamieści informację o pomysłodawcy podwyżki w biuletynie miejskim wraz ze zdjęciem pana Nowakowskiego”...
W odpowiedzi radny opozycji usłyszał dość enigmatyczne słowa, cyt. „Ja mieszkańców psami nie szczuję, a pan szczuje”, Przynajmniej mnie się nie boją, a pana się boją, bo pan szczuje na drodze”.
Jak argumentował radny Krzysztof Tucholski, pozostanie przy dotychczasowej stawce, każda podwyżka tej opłaty odstraszy i tak wąskie grono (według wiedzy radnego, w Płońsku jest ok. 470 osób, które wywiązują się z opłat, 566 czworonogów zostało bezpłatnie zaczipowanych)
Do dyskusji włączył się burmistrz, który przypomniał, że na wysokość opłaty ma wpływ też inflacja. I takim oto sposobem, jak czytamy w projekcie uchwały, opiekunowie czworonogów z terenu Płońska będą płacić od każdego posiadanego psa 60 zł rocznie do 15 kwietnia roku podatkowego, a w przypadku powstania obowiązku jej uiszczenia po tej dacie, w terminie 14 dni od dnia powstania tego obowiązku.
Tekst./fot. (DK)
Na zdjęciu: radny Benedykt Nowakowski podczas obrad samorządu miejskiego 26 października. Obok radny Mariusz Prusak.