Miejskie osiągnięcia mijającej kadencji wyliczono w wydanym przez magistrat kolorowym raporcie kierowanym do mieszkańców Płońska. Temat tej publikacji poruszyli radni opozycji podczas ostatnich obrad samorządu miejskiego.
- Wydanie biblijne, papier kredowy, zdjęcia burmistrza na co drugiej stronie. Czy to nie za mało panie burmistrzu? - pytał ironicznie radny opozycji Władysław Kuciński podczas ostatnich przed wakacjami obrad samorządu miejskiego 26 czerwca. Sprawa dotyczyła wydanego przez magistrat kompendium pt. „Raport kadencji 2010 - 2014".
Zdaniem radnego opozycji, miasto wystawiło sobie kolejną laurkę - zdaniem burmistrza, samorząd Płońska ma się czym pochwalić, a mieszkańcy mają prawo wiedzieć, na co przeznaczono ich podatki.
Radny Kuciński dopytywał o koszt drukowanego, promocyjnego przedsięwzięcia, które postrzega jako element kampanii wyborczej burmistrza.
- Mamy bardzo dobre wyniki. Zmniejszone zostało zadłużenie. Zostało zrealizowanych bardzo dużo projektów unijnych. Starałem się, żeby wydrukować to jak najtaniej i jak najlepiej, aby wypełnić swój obowiązek wobec mieszkańców i poinformować ich, co działo się w mieście i na co poszły ich podatki - odpowiedział radnemu Kucińskiemu burmistrz Andrzej Pietrasik.
Tak jak chce prezydent
Jak poinformowano radnych, jeden egzemplarz kosztował 1,54 zł. Całkowity koszt przedsięwzięcia z nakładem 10 tys. egz., to kwota 15 tys. zł. - Jeśli pan uważa, że to drogo, to niech pan tak uważa - zwrócił się burmistrz do radnego. - Ja uważam, że robimy bardzo dobrą robotę, związaną z tym, co proponuje pan prezydent Bronisław Komorowski w ustawie, która obecnie trafiła do sejmu. To nic innego, jak poprawa kontaktów między obywatelami a samorządem i nic innego, jak zmobilizowanie społeczeństwa do tego, aby nie było bierne, chodziło na wybory i interesowało się tym, co dzieje się w ich mieście, na ich ulicy, na podwórku. Ja próbuję to robić, powiem więcej - państwo radni, jeśli chcą mogą wydać swój biuletyn podsumowujący pracę rady miejskiej, a ja zrealizuję takie zadanie - zaproponował Andrzej Pietrasik.
Z mieszkańcami raz na 4 lata
Innego zdania był kolejny radny opozycji Krzysztof Tucholski, który pochwalił burmistrza za inicjatywę dialogu z mieszkańcami, dodał jednak: „ Zgadzam się, że władza powinna mieć kontakt z mieszkańcami, ale nie raz na cztery lata przed wyborami..."
- Uważam, że każdy powinien podsumować swoją kadencję. Zrobiłem to, ponieważ został zamknięty rok 2013 na sesji absolutoryjnej - odpowiedział burmistrz, dodając, że tego typu materiały miasto wydaje cyklicznie i nie ma to związku z tegorocznymi wyborami samorządowymi.
Kolorowe, 52-stronicowe „czasopismo" opatrzone dopiskiem - wydanie specjalne, trafiło więc do mieszkańców. Świeżo wydrukowane kartki epatują czymś na pograniczu rzeczywistości i propagandy sukcesu, to specyfika materiałów informacyjno-promocyjnych wydawanych przez samorządy.
Owszem zrealizowano wiele inwestycji, dzięki którym miasto zmieniło swoje oblicze na lepsze, kilka przedsięwzięć jest realizowanych. Rozpoczną się także kolejne (budowa sali gimnastycznej przy Gimnzjum nr 2, modernizacja „małej dwójki"). Jednak to także wynik cywilizacyjnego postępu, nowych technologii i finansowych możliwości unijnych, które samorząd ma obowiązek jak najlepiej wykorzystać.
Zmiany w miejskim krajobrazie dostrzegają wszyscy na co dzień bez pieczętowania ich dodatkową, drukowaną promocją. Niezmienne pozostają tylko stałe od lat problemy - brak perspektyw gospodarczych, szczątkowy rynek pracy, bezrobocie, brak wsparcia dla prywatnej przedsiębiorczości etc. i związany z tym brak perspektyw, narastający niepokój i zniechęcenie. Dla wielu borykanie się z tymi problemami kończy się wyjazdem z miasta na stałe. Takich problemów nie rozwiąże więc nowy chodnik, a stresu nie rozładuje siłownia zewnętrzna w miejskim parku.
(DK) Na zdjęciu tytułowym burmistrz odpowiada na pytania radnych - samorząd miejski podczas sesji 26 czerwca i kolorowy raport z mijającej kadencji.