Koniec z jedzeniem mięsa, koniec z jedzeniem nabiału, koniec jazdy samochodem, koniec lotów samolotem i kupowania ubrań. A wszystko to dla dobra planety - to scenariusz nowego porządku, który zaleca C40 Cities - sieć miast zaangażowanych w walkę ze zmianami klimatycznymi. Wśród aglomeracji znalazła się także Warszawa. Prezydent stolicy wyjaśnia, że to kwestia dobrowolności.
Aktualizacja 20.02.2023
Serwisy Gazeta Prawna 14 lutego opublikowały raport naukowców sprzed 4 lat z 2019 r. Stowarzyszenie burmistrzów blisko 100 miast - C40 Cities przyjęło rekomendację dla miast. Europejskie założenia i cele brzmią, jak fake news bądź jak cytat z Georgea Orwella. W każdym bądź razie zalecenia w zderzeniu z konsumpcyjnym stylem życia i mnogością reklam najróżniejszych produktów brzmią groteskowo.
Organizacja C40, która zrzesza ok 100 miast, tłumaczy swoje przedsięwzięcie zmniejszeniem o połowę emisji gazów cieplarnianych w miastach do 2030 r. C40 Cities postawiło sobie założenia, które nazwano celami progresywnymi oraz celami określnymi jako ambitne. W ramach tych progresywnych będziemy mogli jeść 16 kg mięsa rocznie na osobę (43 gramy dziennie) i 90 kg nabiału (246 gramów dziennie) również w skali roku oraz kupić rocznie tylko 8 sztuk ubrań. W tym miejscu trzeba podkreślić skalę ograniczeń - obecnie przeciętny Kowalski rocznie konsumuje 70 kg mięsa oraz ok. 200 kg nbiału.
Dalsze restrykcje zakładają, że na tysiąc mieszkańców ma przypadać 190 prywatnych samochodów. Natomiast samolotem jedna osoba będzie mogła podróżować w obie strony tylko raz na dwa lata.
Cele ambitne C40 sięgają jeszcze dalej i zakładają całkowity brak spożycia mięsa i nabiału, zakup trzech sztuk ubrań w ciągu roku na osobę. Z usług linii lotniczych będzie można jedynie skorzystać raz na trzy lata, a samochodu z napędem spalinowym nie będzie można posiadać w ogóle. Jednym słowem mamy jeść rośliny i mączkę ze świerszczy. Czy elity rządzące również dostososują się do swoich narzucanych społeczeństwom wymogów, czy możni tego świata będą nadal korzystać ze swych prywatnych odrzutowów? Jak tłumaczą eksperci dla Wiadomości.wp.pl, wszystkie podane ograniczenia są sugestiami niezbędnymi, aby daleko zajść. Czy to właściwy pomysł na przyszłość mieszkańców Warszawy, Europy i świata? W jaki sposób te wszystkie zakupy byłyby weryfikowane? Do tego celu zapewne posłuży pieniądz elektroniczny, bądź archaiczne kartki na regrlamentowane produkty. Prawdopodobnym scenariuszem jest jednak doprowadzenie do sytuacji, gdy mięsa i nabiału będzie bardzo mało w sprzedaży, poprzez ograniczenie produkcji i wprowadzenie bardzo wysokich cen takich produktów, tak, że nie wielu będzie na nie stać. Plan ilustrujemy tabelką zamieszczoną poniżej.
Samochody elektryczne nie są wcale mniej szkodliwe. Energia i tak w 70% pochodzi z węgla
Wśród miast C40 znalazła się m.in. Warszawa, Londyn,, Phoenix, Tokio, Buenos Aires, Barcelona Bogota, Montreal, Mediolan czy Hongkong.
A co z... miastami o wielkości Płońska?
Skoro program ma dotyczyć Warszawy, nasuwa się pytanie, co w takim razie z pozostałymi większymi, mniejszymi miastami i z położonym niedaleko stolicy miastem takim, jak Płońsk? Czy wszelkie tak daleko idące ograniczenia będą jedynie dotyczyć wymienionych dużych miast molochów i czy wogóle tak radykalne zamiary są możliwe do zrealizowania?
Jeśli chodzi o Polskę, za chwilę rządzący doprowadzą do stanu, w którym z powodu zapaści gospodarczej, zapaści służby zdrowia, drożyźnie, tracących wartość zarobkach, oszczędnościach i świadczeniach emerytalnych nie trzeba będzie wprowadzać żadnych dyrektyw C40, ponieważ na zwiększenie okrojonego limitu wymienionego asortymentu (o lotach samolotem nie wspominając), nikogo oprócz rządzących i tak nie będzie już stać...
Czy mamy do czynienia z realizacją czegoś, co funkcjonowało jako teoria spiskowa?
Czyżby hasło, jak podają niektóre źródła, wypowiedziane przez założyciela i prezesa Światowego Forum Ekonomicznego Klausa Schwaba - „Nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy” wchodzi właśnie w życie? Ludzie mają być goli i weseli, całkowicie zależni od korporacji i rządom na korporacyjnych "smyczach", a wszystko to dla dobra planety?
Choć, jak ogłoszono na stronie Demagog.org.pl, Klaus Schwab, który w 1971 roku założył Światowe Forum Ekonomiczne, miał nie wypowiedzieć słów: „nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy”. Według autorów pochodzą one ze spotu tej organizacji z 2016 roku, a w pewnym poście zostały przedstawione w złym kontekście. - Światowe Forum Ekonomiczne nie ma więc na celu pozbawienia ludzkości własności prywatnej do 2030 roku, jak również nie ogłosił tego żaden z członków organizacji – czytamy m.in. w treści artykułu.
W jednej z publikacji strony Mennicamazovia.pl, dowiadujemy się, że: „Aby zrobić z ludzi niewolników wystarczy dać im pieniądze, których nie zarobili. Politycy mówią: musicie obniżyć swoje oczekiwania. Niepokorni zostaną wyrzuceni na margines społeczeństwa a bogaci staną się bogatszymi. Światowe Forum Ekonomiczne jest kuźnią globalizmu, który wraz z pandemią COVID-19 wszedł w etap „Wielkiego Resetu” zagrażającego cywilizacji i w konsekwencji ma na celu zabranie nam własności i wolności.
Prezydent stolicy uspokaja
Na temat C40 wypowiedział się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski – „Nikt w Warszawie żadnych obostrzeń nie będzie wprowadzał, a jeśli mówimy o komunie i kartkach, to pisowcy wprowadzają tego typu mentalność, bo przez cały czas próbują nas uczyć, jak żyć, próbują te swoje chore projekcje przekładać na polską rzeczywistość. A my chcemy poprostu normalnej dyskusji o nowoczesnym mieście bez żadnych obostrzeń. Będziemy rozmawiali o tym, jak oszczędzać żywność, jak się zdrowo odżywiać, bo taką dyskusję warto prowadzić, ale oczywiście każdy z państwa podejmie decyzję sam. Jedzcie to, co lubicie i nie nabierajcie się na tę czasem śmieszną propagandę PiSu”. - powiedział o projekcie Rafał Trzaskowski.
PiS wykorzystuje C40 do ataku na Rafała Trzaskowskiego
Z kolei PiS i Soldarna Polska dostrzegły szansę i przypuściły atak na prezydenta stolicy i opozycję, mówiąc o zamachu na wolność i własność i powrocie PRL-u, zapominając przy tym, że to właśnie oni jako partia rządząca doprowadzili do festiwalu łamania praw obywatelskich, praw człowieka, szargania konstytucji, rozmontowania niezawisłości sądów i Trybunał Konstytucyjnego, a gospodarczo do równi pochyłej i ubustwa obywateli. Narracja partii rządzacej o pozbawieniu Polaków mięsa, zakupów i samochodów przez Rafała Trzaskowskiego jest absurdalna i ma na celu podburzenie elektoratu. Odgrzany news Gazety Prawnej uderza w prezydenta Warszawy.
Dziennikarz, redaktor naczelny czasopisma "Historia bez cenzury" oraz "Wieści24" Jan Piński stwierdził dziś na swoim kanale Youtube, że serwis opublikował materiał na zlecenie PiS, ponieważ jago zdaniem Gazeta Prawna stała się kolejnym miejscem tzw. "wrzutek" partii rządzącej.
(DK)
Źródło: sewisy.gazetaprawna.pl, wp.pl, demagog.org.pl, mennicamazovia.pl, racing.pl
Zdjęcie tytułowe/grafika: plonsk24.pl