Zabawne.. społeczeństwo obudziło się „z nagła". Sejm 8 listopada przyjął ustawę. Obyło się bez krzyku, bez pyskówek opozycji. Niektórzy mówią „po cichu", tylnymi drzwiami.. czy aby na pewno?!
GMO od kilku lat budzi społeczny niepokój! Żywność modyfikowana genetycznie? Taka marchewka Frankenstein? Czy to zdrowe, czy to bezpieczne?! Budzą się zwolennicy teorii spiskowych, którzy próbują nas przekonać, że za pomocą zmodyfikowanej rzodkiewki obce siły wrogich mocarstw przejmą nad nami władzę. Tak! Zwykle strach i teorie spiskowe rodzą się z powodu dezinformacji.
Zacznijmy od początku:
TAK! Sejm przegłosował ustawę, zezwalającą na stosowanie roślin GMO w Polsce! Tak, to już poszło! Powiem więcej, prezydent na pewno ustawę podpisze! Dlaczego? Bo był to projekt prezydencki! Tak , nie przeszła żadna poprawka opozycji! Rząd, a właściwie koalicja, zrobiła zamach na obywateli?
NIE! Od kilku lat jesteśmy w Unii Europejskiej! Jest prawo krajowe, jest prawo unijne. Właśnie w związku z prawem UE taka ustawa MUSIAŁA ZOSTAĆ PRZYJĘTA!
Gdyby Sejm się nią nie zajął - Polsce groziłyby ogromne kary. Nawet 60 mln zł - tyle kosztowałaby nas bierność w działaniu! W dobie kryzysu, pustki unijnej sakiewki, „polskie złoto" byłoby mile widziane... Nikt nie umorzyłby tej kary. Rząd zrobił to, co musiał! Nic więcej!
Czy teraz będziemy jeść modyfikowane warzywa? Niekoniecznie! Podczas prac Rada Ministrów i posłowie z Komisji Rolnictwa znaleźli pewną lukę w przepisach unijnych. Bez konsultacji z UE, Rada Ministrów może wydać rozporządzenie zakazujące uprawy GMO!
Czyli.. z jednej strony Unia zakazuje przepisów, które ustawowo zabraniających GMO, jednocześnie pozwala krajom członkowskim samodzielnie decydować o tym, czy na ich terenie będzie można GMO stosować.
Musimy teraz pilnować rządu, aby stosowne rozporządzenie wydał. Wtedy Minister Rolnictwa poinformuje Brukselę o rozporządzeniu - i wilk będzie syty i owca cała.
I tyle... może rzeczywiście pewne przepisy można by przyjąć łatwiej i prościej, ale skoro inaczej się nie da, to trzeba kombinować. Polska nie zapłaci kary, a GMO nie zdominuje pól i poletek. Będzie dobrze. Przypilnujmy rządu, a cała ta histeria zakończy się Happy Endem.
I pamiętajcie, że krowa która dużo ryczy mało mleka daje... czytajcie, szukajcie... nie dajcie się zwieść magii chwili...
Redaktor Sobociński, na gorąco
Fot. Dorota Rabczewska „Doda" podczas manifestacji przeciwko uprawom GMO w Polsce - Fakty.Interia