Wodorozpuszczalna zakrętka na butelce z napojem, cement wrzucony do betoniarki razem z workiem lub torebka foliowa, o której czasie rozpuszczenia się zdecydujemy sami. Czy to możliwe? Jak najbardziej. Takie m.in. produkty będą powstawać w Poczerninie koło Płońska dzięki austriackiej inwestycji.
Huber Holding wchodzący w skład Grupy Buzek Huber już w listopadzie uruchomi pierwszą linię produkcyjną opakowań sztucznych w technologii co najmniej XXI w. W środę 23 października 2013 r. dokonano uroczystego wmurowania aktu erekcyjnego tego nowoczesnego zakładu w Poczerninie, na terenie gminy Płońsk. Wyjściowa część zakładu jest już gotowa do zainstalowania w nim pierwszej linii produkcyjnej, ale plany są takie, że docelowo zakład po pierwsze będzie produkował olbrzymią ilość super nowoczesnych opakowań na różnego rodzaju towary, a także w perspektywie kilku lat będzie mógł zatrudniać około 400 osób. Lepszej wiadomości w niepewnych czasach trudno sobie życzyć, a być może nowatorskie technologie stosowane w Huber Holding staną się magnesem dla innych firm, które u nas zdecydują się inwestować.
Nim to jednak nastąpi...
- Zakłady naszej Grupy nigdy nie sprzedają naszym klientom standardowych produktów. Zawsze opracowujemy własny projekt, łącznie z maszynami do wytwarzania, i stale szukamy nowoczesnych rozwiązań w jak najwyższym standardzie proekologicznym - przedstawiał współtworzoną przez siebie firmę Andreas Huber podczas uroczystości w pustej jeszcze hali produkcyjnej.
To najbardziej istotna wiadomość o Huber Holding, bo dotąd w powszechnej świadomości funkcjonowało przekonanie, że w zakładzie w Poczerninie będą produkowane jakieś opakowania z tworzyw sztucznych. Nie wywoływało więc to większego zainteresowania poza oczywistą informacją, że przybędzie w okolicy miejsc pracy. Jednak Andreas Huber klarownie objaśnił, że nie są to „jakieś" opakowania, ale unikalna, autorska koncepcja wychodzenia naprzeciw wyzwaniom ekologii i ochrony środowiska.
- Widzą tu państwo na stoliku obok mnie kilka naszych produktów - wskazywał współwłaściciel przedsiębiorstwa. - Choćby taka nakrętka na butelkę z napojem. Otóż powstaje ona m.in. ze skrobi ziemniaczanej i kukurydzianej, wosku pszczelego i serwatki. Oczywiście powstaje w bardzo specyficzny sposób oraz z udziałem czegoś jeszcze i przede wszystkim dzięki pracy naszych laboratoriów, jednak o tym nie powiem - śmieje się. - Chodzi jednak o to, że ten produkt całkowicie ulega rozpuszczeniu po zużyciu i absolutnie w żaden sposób nie zanieczyszcza środowiska, a poza wodą nie potrzeba innej substancji do jego degradacji - wyjaśniał Andreas Huber.
Poza nakrętką na stoliku znajdowały się także rolki folii opakowaniowej różnej wielkości, które też ulegają kompletnej biodegradacji dosłownie w mgnieniu oka. Folie rozpuszczalne w wodzie są unikalną i własną technologią Grupy Buzek Holding, a klient decyduje m.in. o jej grubości, wytrzymałości mechanicznej i rozmiarze. - Obecnie opracowujemy metodę produkcji folii biwalentnej - wielowarstwowej. Pomysł polega na tym, by składała się z kilku warstw o rożnym czasie rozkładu, bo przecież nie chcemy, aby nam się torebka rozpuściła na deszczu a produkty wypadły. Dlatego takie opakowanie po zużyciu będzie można wyrzucić do toalety lub rozdrobnić i wyrzucić choćby do ogródka. Resztą zajmie się woda - opisywał najnowsze koncepcje Andreas Huber.
Właśnie ten najnowszy patent firmy będzie realizowany w poczernińskim zakładzie. - Mieliśmy ideę i wiedzę, jak to robić, lecz nie mieliśmy miejsca. Obecnie już mamy - mówił Andreas Huber z dumą prezentując pierwszą halę, która ma być jedynie odskocznią do powstania olbrzymiego zakładu produkcyjnego.
Pięć etapów
- W tej hali do końca listopada tego roku ruszy produkcja. Niedługo będą ustawiane maszyny, już zatrudniamy 70 osób, a w pierwszym etapie będziemy poszukiwali jeszcze około 35-40 pracowników. Tylko w tej jednej hali będziemy produkować 400 mln sztuk różnych opakowań - mówił współwłaściciel austriackiej firmy.
Na razie jednak hala była pusta, bo technologie oraz urządzenia do ich wytwarzania są ściśle chronione. Cóż, unikalne rozwiązania wymagają dyskrecji.
Firma planuje rozszerzać swoją działalność oraz rozbudowywać zakład w czterech kolejnych etapach. - Tu będą kluczowe rozmowy z naszym klientem, głównym odbiorcą opakowań, czy podwajamy produkcję, czy rozszerzamy gabaryty zakładu i wtedy produkujemy dla klienta kolejnego? W tym wariancie szacujemy wielkość produkcji na ponad 2 mld sztuk opakowań, lecz już wiemy, że i to będzie ilość niewystarczająca, więc będzie potrzebny kolejny skok inwestycyjny - opisywał Andreas Huber wizję rozwoju, wspierając się wizualizacją nowych hal i niezbędnego terenu na budowy.
Łącznie po pięciu etapach hale produkcyjne i magazynowe mają liczyć ok. 16 tys. metrów kwadratowych, gdzie docelowo na czterech zamianach ma znaleźć pracę około 400 osób. Potrzebna będzie m.in. jedna hala do produkcji folii opakowaniowej o wysokości 16 m, pozostałe hale oraz powierzchnie magazynowe i sektor na dział badawczy oraz biura. Plan rozbudowy jest na razie skonstruowany do roku 2020, ale nie można wykluczyć jego przyspieszenia, o ile wszystko będzie się układało po myśli właścicieli firmy i Grupy Buzek Huber.
W ramach rozwoju w Poczerninie powstanie też firmowe centrum badawczo-rozwojowe, a na ten cel holding zamierza pozyskać wsparcie z Unii Europejskiej.
Plan działalności i rozwoju zakładu w Poczerninie jest nakreślony z precyzją i kontrolowanym rozmachem, bo też ilości opakowań niezbędnych dla klientów firmy są gigantyczne. Dość wspomnieć, że Huber Holding nawet po maksymalnym zrealizowaniu zakładanego projektu będzie mógł zaspokoić potrzeby najwyżej trzech odbiorców opakowań. Istotna jest oczywiście wielkość produkcji odbiorcy opakowań, bo dla małych kontrahentów po prostu technologia Huber Holding byłaby zbyt kosztowna.
Obecnie Huber Holding produkuje w Nowym Dworze Mazowieckiem opakowania dla firmy Benckiser, m.in. wodorozpuszczalne kapsułki na proszek do prania. Oczekiwania choćby tylko tego jednego klienta wymagały poważnego rozrostu możliwości produkcyjnych Huber Holding, stąd inwestycja w Poczerninie.
Wszyscy mówią: pomożemy
Huber Holding jak i cała Grupa Buzek Huber prowadzą na tyle specyficzną działalność, że nie istnieje tam żaden dział marketingu ani też zakłady nie potrzebują reklamy. - Współpracujemy z nieliczną grupą odbiorców i działamy wyłącznie na ich rzecz. Nie odsprzedajemy na rynku żadnej części naszej produkcji, bo wszystko trafia do zamawiającego. Stąd taka polityka firmy - wyjaśnia Andreas Huber.
Aby jednak zakład w Poczerninie osiągnął planowaną moc produkcyjną, potrzebna jest powierzchnia do budowy hal. Na obecnej działce zmieści się tylko część niezbędnej infrastruktury, ale właściciele widzą możliwości zakupu gruntów przyległych. Dlatego potrzebna jest współpraca samorządów z firmą.
- Działkę już mamy obok, lecz jest to grunt rolny - mówi Andreas Huber uśmiechając się do wójta Aleksandra Jarosławskiego, bo w domyśle jest sugestia o odrolnienie gruntów i zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. - Są poza tym kwestie pozwoleń i dokumentacji - tu współwłaściciel zerka na wicestarostę Andrzeja Stolpę. - A poza tym jestem cudzoziemcem, jednak myślę, że mając już serce w połowie polskie, minister wyda zgodę na zakup terenów - dalej czaruje Andreas Huber, tym razem reprezentantów wojewody.
Co ważne, z każdej strony padły zapewnienia o pełnej współpracy i pomocy. Bo też przedsięwzięcie Grupy Buzek Huber i Huber Holding jest tak unikalne i potrzebne z przyczyn wielorakich, że grzechem byłoby Austriakom nie pomóc w rozwijaniu inwestycji pod Płońskiem.
Działo się w środę 23 października 2013 r.
Tak głosi preambuła zabetonowanego aktu erekcyjnego zakładu Huber Holding w Poczerninie. W tubie poza listem z podpisami głównych gości i opisem współczesnej rzeczywistości (m.in. aktualnej ceny hektolitra piwa, czy 100 kg zboża i środowej gazety codziennej), znalazły się monety na szczęście wrzucane przez obecnych na uroczystości. Do puszki, niczym na kościelną tacę, wprawnie zbierał sam Andreas Huber. - Byłem niegdyś ministrantem - wyjaśnił z uśmiechem.
Na uroczystości wmurowania aktu erekcyjnego pojawili się przedstawiciele samorządów lokalnych oraz wojewody mazowieckiego, którzy pomagali firmie ulokować się w nowym miejscu.
Największe powody do dumy ma ten, który mówił najmniej, czyli wójt gminy wiejskiej Płońsk Aleksander Jarosławski. To niewątpliwy sukces i wejście gminy na zupełnie nowe tory, jeśli chodzi o profil działalności Huber Holding. Oto w gminie typowo rolniczej ulokował się zakład z unikalną i nowatorsko rozwijaną technologią. Co prawda wyroby Grupy Buzek Huber zapewne będą także służyły jako opakowania np. nawozów, ale sam fakt ulokowania się takiego zakładu na terenie gminy jest na pewno dla niej powodem do dumy.
Wójt Jarosławski życząc Günterowi Buzkowi i Andreasowi Huberowi sukcesów wręczył im pamiątkowe tabliczki i zapewnił o pełnej dalszej współpracy i otwartości ze strony władz gminy na potrzeby firmy.
Wstępem w języku niemieckim rozpoczął swoje wystąpienie wicestarosta Andrzej Stolpa. - Obiecuję, że na otwarcie kolejnego etapu lub inaugurację kolejnej firmy podszlifuję niemiecki -zapewnił. - Mam nadzieję, że wasz przykład będzie impulsem dla kolejnych firm, by tu lokowały swoje zakłady i siedziby. My ze swojej strony możemy zadeklarować wszelką pomoc i priorytet w załatwianiu formalność niezbędnych z punktu widzenia polskiego prawa oraz pomoc w jego interpretacji - mówił Andrzej Stolpa. - Wasz sukces będzie naszym. Poza tym, parafrazując treść ze strony ambasady austriackiej, będziemy pisać: czy wiesz, że nowoczesne opakowanie twojego soku jest produkowane na terenie powiatu płońskiego? - mówił wicestarosta, odnosząc się do promocyjnego hasła: czy wiesz, że głośniki w telefonach komórkowych są z Austrii?
Podczas uroczystości Andreas Huber powiedział, że na zaproszenie burmistrza Płońska był kilkakrotnie z reprezentacją firmy w Płońsku, by obejrzeć proponowane działki na siedzibę zakładu. - Jednak żadna nam się nie spodobała - wyjaśnił.
Dlatego Andrzej Pietrasik zabierając głos najpierw odniósł się do tej kwestii. - Spotykaliśmy się od 2010 r. dzięki temu, że zwróciłem się do ambasady o kontakty z potencjalnymi inwestorami. Rzeczywiście w Płońsku żadna z proponowanych lokalizacji nie odpowiadała planom firmy, ale od razu skontaktowałem reprezentantów firmy i ambasady z moim przyjacielem Aleksandrem Jarosławskim - wyjaśniał burmistrz Płońska. - Nie uważam tych kontaktów za stracone, bo dzięki nim inwestycja jest realizowana u sąsiadów i dzięki temu także płońszczanie znajdują pracę w Huber Holding. To tylko potwierdza, że mam dobrą rękę do inwestycji zagranicznych - dodał w swoim stylu Andrzej Pietrasik.
Burmistrz wyraził też najwyższe uznanie dla zakresu i stylu działalności austriackiej firmy. - Po raz pierwszy oglądałem tak przyjazne naturze wyroby sztuczne i muszę powiedzieć, że poczułem się jak w bajce. Niczym mały chłopiec, gdy za niemal dotknięciem wyrób z pozoru plastikowy po prostu znika i nie szkodzi środowisku. Proszę przyjąć wyrazy najwyższego uznania i życzenia bezpiecznego i spokojnego rozwoju - mówił Andrzej Pietrasik, wręczając gospodarzom okolicznościową tabliczkę z dedykacją.
Gościem specjalnym środowych uroczystości był ambasador Republiki Austrii w Polsce dr Thomas Buchsbaum.
- Pełnię swoją funkcję dopiero od pięciu tygodni, a już mam przyjemność uczestniczyć w otwarciu istotnego przedsięwzięcia austriackiego w Polsce. Taka działalność i wasza współpraca dobrze służy rozwojowi kontaktów wzajemnych, a dzięki Buzek Huber Group i Huber Holding promujemy austriacką myśl w dziedzinie innowacji technologicznych. To ważna i przyszłościowa gałąź przemysłu - mówił ambasador austriacki.
- Cieszę się, że nasi przemysłowcy znaleźli tu bardzo profesjonalne wsparcie ze strony starostwa, wójta gminy oraz burmistrza Płońska. Mam nadzieję, że otwarcie zakładu Huber Holding pociągnie za sobą cały szereg takich uroczystości z moim udziałem, gdzie będę miał przyjemność celebrować działalność austriackich firm w Polsce. Firma Huber Holding powstała w 1999 r. i mimo młodego wieku jest jednak kolejnym przykładem rozwoju i austriackiego wkładu w dziedzinie nowych technologii i ochrony środowiska, a to są największe wyzwania naszych czasów - dodawał się dr Thomas Buchsbaum.
Impuls dla Płońska
Mało kto mógł dotąd spodziewać się za murami zaadaptowanego budynku i dobudowanej hali już niebawem tworzyć się będą rzeczy niezwykłe. Od dawna przecież żyjemy w przekonaniu, że zwykła torba foliowa w naturze potrzebuje ponad 100 lat, by rozłożyć się, przy okazji emitując do środowiska różne szkodliwe związki. Tymczasem w Poczerninie powstanie zupełnie nowy typ opakowania, który zniknie, rozpuszczając się w wodzie. Marzenie Wokulskiego o metalu lżejszym od powietrza ziszcza się w postaci rozpływających się torebek produkowanych w podpłońskim Poczerninie!
Szukając też jakichś uzasadnień współpracy polsko-austriackiej i austriacko-polskiej można zawrzeć pochwałę historyczną tych zdarzeń. Mówi się, że przy walnym udziale Polaków i króla Jana III Sobieskiego obroniono Wiedeń i Europę zachodnią przez ekspansją turecką i że my na tym specjalnie nie skorzystaliśmy. Wtedy nie, ale dobro potrafi do człowieka wrócić, nawet po ponad 300 latach. Współpraca gospodarcza jest dziś bardziej efektywna od militarnej, dlatego powstanie zakładu Huber Holding u nas jest pomocą także dwojaką: spora grupa mieszkańców będzie miała pracę, a cały mikroregion płoński wkroczył dzięki temu w nową erę technologiczną.
Być może rzeczywiście Huber Holding będzie pionierem powstania w naszych okolicach zagłębia najnowszych technologii, bo poza usługami ta właśnie dziedzina jest gwarancją bezpiecznej przyszłości, rozwoju społecznego i ekonomicznego. To duża szansa na nowe otwarcie się Płońska i okolic i szansa na odzyskanie wigoru z początku lat 90-ych.
Viel Glück, Huber Holding und Buzek Huber Group!
Piotr Kaniewski
Na zdjęciu tytułowym - kliknij i powiększ: Günter Buzek (z lewej) i Andreas Huber