Na ulicach miasta, na koncertach, w szkołach i firmach trwa płońska akcja zbiórki pieniędzy niezbędnych do zakupu specjalistycznej protezy nogi dla 15-letniej Alicji Wiśniewskiej z Płońska. Młodziutka dziewczyna od dwóch lat zmaga się z nowotworem pustoszącym organizm.
Złośliwy nowotwór kości u Alicji zdiagnozowano w 2011 r. Guz prawej piszczeli okazał się tak niebezpieczny, że pomimo zastosowanej farmakologii i innych zabiegów konieczna była amputacja nogi powyżej stawu kolanowego. Co to oznacza dla człowieka - wiadomo. A co znaczy taki fakt dla bardzo młodej dziewczyny? Najbardziej boleśnie z tego zdaje sobie sprawę ona sama. Tak radykalna decyzja lekarska wynikająca z konieczności ratowania życia zawsze najmocniej uderza w pacjenta, któremu zmienia się całe życie, a choroba i jej skutek przewraca do góry nogami psychikę.
Dlatego odpowiedź na pytanie, czemu jest takie halo w Płońsku? - bo pojawiają się takie komentarze - jest oczywista: bo Alicja musi mieć jak najszybciej szansę na powrót do życia, bez zwracania powszechnej uwagi na swoje okaleczenie.
Nic tak nie boli osób chorych z widocznymi dysfunkcjami jak ciekawskie spojrzenia. Nie zawsze kryje się za nimi plotkarska złośliwość, częściej współczucie, jednak i jedno i drugie bywa niesłychanie krępujące. A chodzi o to, by Alicja mogła iść na spacer bez kul, bez ukradkowych spojrzeń, by mogła się czuć na tyle dobrze, żeby nie zwracać na siebie powszechnej uwagi.
Pytanie drugie: czy NFZ nie mógł zapewnić protezy? Ależ mógł! Tyle, że taką, z którą wiele zrobić się nie da, a działa ona jak balast.
Tymczasem bardzo młodej dziewczynie potrzebne jest takie wsparcie, które nie przeszkadza a ułatwia życie, bo to życie ona tak naprawdę dopiero teraz ma szansę rozpocząć.
Przez długi czas mama Alicji, która samotnie wychowuje ją oraz trójkę jej rodzeństwa o zdrowie córki walczyła sama. Ala walczyła bezpośrednio na salach operacyjnych i zabiegowych; jej matka stawiała czoła chorobie córki, zabiegając o pomoc.
W ubiegłym roku indywidualna nauczycielka chorej dziewczyny na problem Alicji i sytuacji jej rodziny zwróciła uwagę podczas rozmowy w ratuszu. Mniejsza o nazwiska - od tego czasu akcja pomocy dla Alicji i jej mamy nabrała właściwego tempa.
Dziś sytuacja jest o tyle lepsza, że sukcesywnie powiększa się stan konta w fundacji „Zdążyć z pomocą" na rzecz zakupu protezy, poprawiły się też inne okoliczność ważne dla chorej dziewczyny, chociaż jej leczenie jeszcze trwa, a potem czeka ją długa i kosztowna rehabilitacja.
„Dzień Łasucha", „Kopciuszek" i kwesta
Nasza młodzież nie jest jednak nieczuła i egoistyczna, jak to się często słyszy. W Gimnazjum nr 2 już od dwóch lat sami uczniowie rozpoczęli działania zmierzające do wsparcia swojej koleżanki w tej dramatycznej sytuacji.
- Działania w celu pomocy Alicji prowadzone są w Gimnazjum Publicznym nr 2 już od dwóch lat. Wśród najważniejszych z nich wymienić można comiesięczną cykliczną akcję „Dzień Łasucha" polegającą na sprzedaży ciast i owoców przyniesionych przez uczniów, podczas przerw międzylekcyjnych, za symboliczną złotówkę. Samorząd Uczniowski dwukrotnie organizował dyskoteki dla uczniów, z których dochód przeznaczono na pomoc dla koleżanki. Podczas zebrań rodzicielskich, wśród rodziców, uczniowie szkoły prowadzili akcję propagującą przekazanie 1% podatku dla Ali. Kilkakrotnie organizowano w szkolne kiermasze ozdób świątecznych dla rodziców, aby uzyskać środki finansowe potrzebne Ali do leczenia i rehabilitacji - pisze do redakcji w imieniu Szkolnego Komitetu Pomocy Alicji Monika Karwowska.
Koledzy i koleżanki z klasy Alicji kilkakrotnie podejmowali działania w celu pozyskania funduszy na rzecz koleżanki: przygotowali między innymi przedstawienie pt. „Kopciuszek", a dochód z występów przekazany został rodzinie Alicji. Uczniowie przygotowali też niespodziankę od klasowego Mikołaja tak organizując klasowe Mikołajki, aby przekazać środki finansowe dla Ali.
W najświeższej pamięci płońszczan jest widok nauczycieli z Gimnazjum nr 2 kwestujących na ulicach miasta 29 września, w czasie Dni Patrona. Wtedy 17 nauczycielek i nauczycieli do pięciu puszek zebrało 3 785 zł 05 gr.
Natomiast łączna kwota ze wszystkich przedsięwzięć szkolnych wyniosła 5 624 zł.
Kalendarz charytatywny
W niecodzienny sposób do akcji na rzecz Alicji włączyły się nauczycielki Zespołu Szkół Ogólnokształcących, czyli po prostu z liceum przy ul. Płockiej. Otóż zgodziły się pozować do specjalnego kalendarza, o którym za moment.
- Alicja nie jest naszą uczennicą, jednak jest nam bliska poprzez swoją babcię i dziadka, którzy przez lata pracowali w naszej szkole - mówiła nam Jolanta Rutkowska, obecnie nauczycielka, a kiedyś uczennica I LO w Płońsku. - Poza tym wielu naszych uczniów Alę zna i kupując kalendarz w ten sposób ją wspiera.
Na pomysł takiego włączenia się w akcję wpadła Aleksandra Tabaka, szkolna opiekunka koła PCK. Szybko do działania dała się namówić Marta Kamińska - absolwentka szkoły, dziś profesjonalna fotograficzka i fotograf. Marcie asystowała Ola Leszczyńska i Paulina Świercz, a profesorski make-up wykonywała również Ola Leszczyńska i Aleksandra Krysiak.
Profesjonalnie przygotowany kalendarz z udziałem wystylizowanych ze smakiem nauczycielek szkoły w samochodach i na motocyklach był nie lada wyzwaniem, ale „sorki" poddały się wizjom Marty Kamińskiej, dzięki czemu kalendarz ma wartość nie tyle obliczeniową, co estetyczną. Każdy miesiąc może stanowić odrębny artystyczny obrazek do zdobienia wnętrza.
Na kartach kalendarza wystąpiły nauczycielki ZSO: Magdalena Jaworska, Anna Biernacka, Marta Czyżewska, Marta Domańska, Jolanta Rutkowska, Karina Kmiecińska, Wioletta Łepkowska, Joanna Chojnacka, Anna Janiszewska, Edyta Nowakowska, Bożena Dzitowska, Katarzyna Myszyńska, Edyta Zielińska i Justyna Sarzalska. Brawo!
Ważnym elementem kompozycji są auta i motocykle, których użyczyli: Adrian Aksamitowski, Bartek Balcerzak, Patryk Cichalewski, Piotr Chełmicki, Łukasz Dąbrowski, Kamil Dziwulski, Agnieszka i Sławomir Jarosławscy, Marcin Jarosławski, Bartek Lasecki, Joanna i Tomasz Lądowscy, Adam Koniec, Mirosław Nec, Damian Nec, Adrian Ryszewski, Szymon Skibiński, Krzysztof Wodzyński, Marcin Zaborowski, Roman Żelechowski, firma Olczak Motors Sp.z o.o. w Płońsku i Wiktor - Limo Wynajem limuzyn z Płocka.
Kolorowy druk na najwyższym poziomie zapewniła płońska drukarnia szwedzkiego koncernu Elanders Polska.
Wszystko, co związane z kalendarzem - zdjęcia, modelki, pojazdy i druk - jest odruchem serca: nikt za nic, łącznie z drukiem, nie wziął ani grosza. - Natomiast wszystkie wpływy ze sprzedaży kalendarza trafiają na konto Alicji - zaznacza Jolanta Rutkowska.
Kalendarze charytatywne można kupić w szkolnej czytelni ZSO przy ul. Płockiej 56 albo w Laboratorium Kodak Express przy ul. Wieczorków 1 w Płońsku. Cena wyjściowa to 15 zł, ale można oczywiście płacić więcej, by wesprzeć Alicję.
Koncerty w Feniksie
Od ubiegłego piątku koncertowo do akcji charytatywnej włączyła się Kawiarnia Artystyczna „Fenix" przy ul. Wieczorków 8.
Przed płońską publicznością w kameralnej i gościnnej atmosferze Kawiarni Artystycznej „Fenix przy ulicy Wieczorków w Płońsku wystąpili muzycy „Tequila Suicide" - Jarosław Dąbrowski - wokal, gitara akustyczna oraz Radosław Łądka - gitara. Gościnnie na gitarze zagrał Zbigniew Bidas. Artyści cyklicznie w piątki będą grać na rzecz Alicji standardy polskiego i anglojęzycznego rocka.
Kolejny koncert już w najbliższy piątek 11 października. Start o godz. 20. Pieniądze można także wpłacać codziennie w kawiarni Fenix przy ul. Wieczorków 8 w Płońsku.
Ponadto ostatnio bokser Paweł Skrzecz w prowadzonej przez siebie aukcji w Płońsku uzbierał 2300 zł dla Alicji, podczas I Ogólnopolskiego Turnieju Boksu Amatorskiego. W czasie imprezy sprzedawano także kalendarze charytatywne - dochód 300 zł.
Zbieramy dalej
W dzisiejszych realiach, gdy wsparcie publiczne jest albo go nie ma, ciężar choroby, leczenia i rehabilitacji spada na barki rodzin. Często choroba uderza tam, gdzie żyje się ciężko. Prosić o wsparcie obcych ludzi łatwo nie jest, dlatego mama Alicji tak długo jak mogła, próbowała sama mierzyć się z rodzinnym dramatem.
Koszty protezy i rehabilitacji są horrendalne, choć żyjemy w niebiednym przecież kraju, to zwykli ludzie, jak my, stają się bezradni w obliczu choroby.
Ważne jest to, że znaleźli się w Płońsku tacy ludzie, którzy bezinteresownie wzięli udział w tej kampanii pomocy, zorganizowali ją i wsparli samym sobą, swoimi umiejętnościami, czasem i sercem.
Ale najważniejszy jest fakt udziału tych wszystkich bezimiennych, którym za pomoc należą się słowa wdzięczności.
Piotr Kaniewski
Dariusz Kaźmierczak
Na zdjęciu tytułowym - kliknij i powiększ - fragment strony tytułowej kalendarza charytatywnego. Foto: Marta Kamińska (PhotoSTONE)
Na rzecz Alicji można także przekazać darowizny.
Oto numer konta, na które można je wpłacać:
Fundacja Dzieciom „Zdążyć z pomocą", ul. Łomiańska 5, 01- 685 Warszawa
Numer konta oddziału w Warszawie: 15106000760000331000182615
tytułem: 14986 Wiśniewska Alicja Zuzanna - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.