Młodzi płońscy piłkarze z Football Academy doznali takich wrażeń, jak zięć w dowcipie o samochodzie i teściowej. Z jednej strony nasze dzieciaki przeżyły niesamowity wieczór na płycie boiska Legii, ale z drugiej ich ulubiony klub przegrał pierwszy mecz sezonu. Legia nie miała po prostu dobrej dziecięcej asysty.
Po raz pierwszy w historii dzieci z Płońska zostały zaproszone do szatni klubu Ekstraklasy, by z tunelu towarzyszyć zawodnikom jednej z drużyn przy wyjściu na płytę. Stało się tak dzięki zaproszeniu dyrektora sortowego Legii Warszawa Marka Jóźwiaka dla młodych piłkarzy z Football Academy Płońsk.
Płońska jedenastka w składzie: Przemysław Borzewski, Mikołaj Bołtuć, Jakub Traczyk, Jakub Domańsk, Eryk Domański, Radosław Jędraszczak, Maksymilian Konopka, Mateusz Ferski, Filip Bańka, Mateusz Matusiewicz i Maciej Kostun asystowała piłkarzom Jagiellonii Białystok na czele z Tomaszem Frankowskim.
Zdjęcie specjalne z serwisu www.jagiellonia.net
- Dla naszych chłopców to było niesamowite przeżycie. Jeśli słyszę po meczu od jednego z naszych młodych piłkarzy, że był to najlepszy jak dotąd dzień w życiu, to więcej komentować nie trzeba - mówi opiekun grupy i współzałożyciel (wraz z Mariuszem Unierzyskim) płońskiej szkółki FA Robert Jadczak. -Dzieci na boisku głównym, rodzice przed telewizorami, bo mecz transmitował Canal+, czy trzeba czegoś więcej? W paru domach łezka w oku oglądających się zakręciła, to pewne! - opowiada trener Jadczak.
Zaproszenie dla płońskich adeptów piłkarskich skierował dyrektor sportowy Legii Warszawa Marek Jóźwiak. Szkóła liczy niewiele poniżej setki trenujących dzieci, więc zastosowanie sprawiedliwej metody wyłonienia asystującej jedenastki nie było łatwe. Mariusz Unierzyski, Robert Jadaczak i Hubert Lewandowski - trenerzy, znaleźli jednak sposób na rozwiązanie problemu. - Otóż na mecz pojechali ci, którzy urodzili się w listopadzie. Taki prezent dostało sześciu chłopców. Kolejnych pięciu natomiast, to osoby, które jako pierwsze w kolejności złożyły podpisane przez rodziców deklaracje członkowskie do Football Academy Płońsk. W ten sposób rozstrzygnęliśmy sprawę. Przy kolejnych okazjach zastanowimy się nad stałą metodą, by zadowolić wszystkich chętnych na takie wyjazdy, ale teraz mamy czas do wiosny, bo był to ostatni w sezonie wyjazd na mecze Ekstraklasy - mówi Robert Jadczak.
- Serdecznie dziękuje Markowi Jóźwiakowi za przeróżne zaproszenia dla dzieciaków i bardzo duży wkład w ten sposób w pokazywaniu im tej wielkiej perspektywy piłkarskiej. To dla nich ogromne pozytywne przeżycia - dodaje współzałożyciel FA Płońsk.
Tu pojawia się jednak problem uczuć mieszanych, bo młodzi piłkarze z Płońska na co dzień kibicują Legii, a asystowali przy wyjściu piłkarzom Jagiellonii, na czele z Tomaszem Frankowskim, który miał jedną asystę, a także strzelił dla „Jagi" zwycięskiego gola.
Piłkarze FA mają więc „szczęśliwą rękę", dlatego apelujemy do Marka Jóźwiaka - Panie Marku, wiosną trzeba zrobić odwrotnie z naszymi i Legia będzie do przodu!
W każdym razie sobotę 10 listopada piłkarze z FA Płońsk zaliczają do dni bardzo udanych osobiście, a poza tym płońska piłka wychodzi na wielkie areny. Oby jak najwięcej piłkarzy z Football Academy Płońsk w przyszłości zamieniło role i byli tymi, którym asystuje się przy wyjściu na mecze ekstraklas, pierwszych lig i reprezentacji narodowej. Założymy się?
Piotr Kaniewski
Foto:(poza zdjęciem z serwisu jagiellonia.net): Małgorzata Jadczak