Ostatnich dziesięć dni sierpnia grupa z płońskiego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci spędziła na koloniach w okolicach Biskupina. Atmosfera - mieszanka prehistorii z historią i współczesnością - była wspaniała, bo świadczy o tym wyjątkowa, wierszowana relacja z wyjazdu, przygotowana przez dzieci i młodzież. Opisy poniżej zamieszczonych zdjęć znajdziecie w treści kolonijnego wierszyka. Miłej lektury!
16 sierpnia w Biskupińskiej Przystani
zjawili sie płońszczanie modnie ubrani.
Z TPD dzieciaki wieczorem, parami
podążali szlakiem kolejki z wąskimi torami.
Przy blasku księżyca odbitego w jeziorze
do Zamku Diabła Weneckiego każdy wejść może.
Tam machin oblężniczych rozstawiono mrowie,
blond przewodnik w sukni pałuckiej wszystko Wam opowie.
Zwiedzania żądni Gniezna, Żnina i Ostrowa Lednickiego
na koniec zajechali do miasteczka westernowego.
W Bożejewiczkach cały dzień spędzili
z lassem, rewolwerami i napadem na bank dobrze się bawili.
Gdy zaczęło padać cała nasza brygada
do aquaparku w Wągrowcu jechać była rada.
W rwącej rzeczki wiry wchodzili z ochotą,
aby na kąpielisko w Gąsawie nie chodzić piechotą.
"Dziadkowie" kolonijni i opiekunowie kochani
chrzest w stylu słowiańskim "pierwszakom" odprawili.
Osada Biskupińska to praprzodków miasteczko,
gdzie szukać skarbu pobiegliśmy z karteczką.
Załoga "Przystani" setnie nas bawiła,
każdej grupie skarb - pamiątkę zostawiła.
"Cyrk" i "Kopciuszek"- my to wszystko znamy
bo w naszej kolonii dobrych aktorów mamy.
Nie tylko aktorskich talentów posiadamy wiele
kto chciał to zobaczył - Talent Show w niedzielę.
Sztuki kulinarnej sekrety poznaliśmy
i pyszne ciasteczka wspólnie upiekliśmy.
Ród Sobolewskich w Biskupinie ugościć cię może
w Przystani, Zaurolandii i Wiejskiej Zagrodzie.
Jednak najchętniej na boisku czas spędzamy
w nogę, siatkę, ringo i Myszkę Miki gramy.
Czy to sporty dziwne, czy hokej na wodzie,
każdy dla siebie dyscyplinę znaleźć może.
Komisja czystości na kolonii prym wiedzie
bo nasi koloniści sprzątają nie tylko po obiedzie.
Wracając do domu też nie próżnujemy
do Mysiej Wieży w Kruszwicy zajedziemy.
Żal serce ściska, rozstania nadszedł czas,
ale nowe przyjaźnie na długo pozostaną w nas.
Na koloniach morowo było - każdy powie
W przyszłym roku zapraszamy ponownie!