Duński inwestor nie otrzymał pozwolenia na budowę olbrzymiej chlewni w miejscowości Żelechy w gminie Sochocin i wniósł odwołanie. Wracamy do sprawy, a mieszkańcy nie składają broni. „Nie jesteśmy krajem trzeciego świata, dbajmy o nasze wspólne dziedzictwo!” - piszą w mediach społecznościowych.
Jak informowaliśmy, w miejscowości Żelechy ma stanąć wielki budynek duńskiej chlewni. Jego lokalizacja, to zaledwie 150 m od najbliższych zabudowań mieszkalnych. „Odór, skażenie chemiczne i biologiczne środowiska, spowodują, iż ludzie będą zmuszeni opuszczać swoje domostwa” - pisali mieszkańcy, którzy w tej sprawie na ręce burmistrza Sochocina złożyli petycję.
Inwestor starający się wybudować chlewnię na 2000 stanowisk w miejscowości Żelechy, wniósł do burmistrza Sochocina odwołanie od odmowy wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla planowanej inwestycji. Organ dokonał ponownej analizy akt sprawy i orzekł, iż nie widzi podstaw do zmiany swojej decyzji. Inwestor wniósł odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Ciechanowie.
Nie składamy broni, walka o naturalne, zdrowe i czyste otoczenie trwa dalej.Nie zgadzamy się, aby obcy kapitał wypracowywał zysk, kosztem naszego pięknego naturalnego środowiska. Nie jesteśmy krajem trzeciego świata, dbajmy o nasze wspólne dziedzictwo!” - piszą na facebookowej stronie: "Stop Chlewni w Żelechach” mieszkańcy
Czytaj także: „Odór i skażenia – duńska chlewnia tuż obok domów...”
(DK) plonsk24.pl
Fot. CenyRolnicze.pl, plonsk24.pl