Słynna samowola budowlana oraz plagiat z komiksu Papcia Chmiela ma zostać przeniesiony. Tak zdecydowali architekci w związku z odbudową Pałacu Saskiego. Wszystko wskazuje na to, że nadchodzi symboliczny koniec i rozpoczyna się „dekaczyzacja”?
Jedną z cech upadku każdej dyktatury usuwanie pomników. Choć decyzja o przeniesieniu schodków smoleńskich wynika z projektu odbudowy Pałacu Saskiego, to jednak biorąc pod uwagę znaczenie, jakie pomnik miał głównie dla Jarosława Kaczyńskiego, zabieg nabiera symbolicznego znaczenia, świadczącego o końcu dyktatorskich zapędów w całym kraju i początku, jak to określił dziennikarz Jan Piński „dekaczyzacji”.
Schody na Placu Piłsudskiego były najbardziej strzeżonym przez policję i żandarmerię wojskową pomnikiem w ciągu ostatnich dwóch kadencji PiS. Pomnik, który miał upamiętniać ofiary katastrofy lotnoczej w Smoleńsku, stał się tłem spektakularnych wydarzeń i obrazków rodem z Rosji. Ten pomnik, to samowola budowlana na zlecenie Jarosława Kaczyńskiego i dla politycznych celów Jarosława Kaczyńskiego oraz jego partii. Za decyzją o budowie pomnika nie stała wola mieszkańców Warszawy. oprócz przedstawicieli PiS oraz tempionej inicjatywy jednego z mieszkańców stolicy, pod pomnikiem nikt wieńców nie składał. I choć na granitowej ścianie widnieje opatrzony Orzełkiem napis: "Pamięci ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem w 2010 r.", monument miał wzmacniać mit o zamachu smoleńskim, mit, który stał się paliwem politycznym dla PiS.
"W obecnym miejscu jest on obcym i wybijającym się elementem. Nie do końca zasadnym" — twierdzi jeden z autorów projektu odbudowy Pałacu Saskiego Szczepan Wroński.
Granitowe dzieło, sybolizujące schody do samolotu, po których wchodzą pasażerowie zostało zaprojektowane przez artystę Jerzego Kalinę i wykonane w rekordowo szybkim tempie. Odsłonięcie nastapiło 10 kwietnia 2018 r.
Pomnik, to plagiat z komiksu Papcia Chmiela?
Co jeszcze nie dawno byłoby nie do pomyślenia, dziś staje się faktem. Architekci odbudowy Pałacu Saskiego chcą przeniesienia monumentu. Ponadto jak się okazało wszystko wskazuje na to, że schodki smoleńskie są plagiatem rysunku Jerzego Chmielewskiego "Papcia Chmiela" z XVIII Księgi przygód Tytusa, Romka i A'Tomka. O podobieństwie do komiksowego rysunku można było przeczytać na stronie tytusromekiatomek.pl. W 2018 r. w internecie zawrzało.
Fot. tytusromekiatomek.pl
Schody do nikąd stały się symbolem rządów partii Jarosława Kaczyńskiego, symbolem zawłaszczenia i władzy dyktatorskiej demonstrowanej każdego dziesiątego dnia miesiąca z aktywnym udziałem licznych funkcjonariuszy policji. Ostatnio niedoszły dyktator po raz drugi dopuścił się aktu wandalizmu w pobliżu pomnika – z rąk protestujących wyrwał i zniszczył transparent z napisem „kłamstwo smoleńskie” i używał obraźliwych słów. Trzykrotnie zniszczono także tabliczkę obywatelskiego wieńca składanego co miesiąc pod pomnikiem.
- Widać, że to jest człowiek, który nie panuje nad tym, co robi, nie panuje nad tym co mówi. Oczywiście szykują się nowi, którzy chcieliby zająć jego miejsce. Ale to nie będzie już ten sam PiS, dlatego, że niewątpliwie PiS jest taką prywatną partią Kaczyńskiego – powiedziała 17 lutego Joanna Senyszyn o Jarosławie Kaczyńskim dla redakcji Gońca.
A w stolicy powiatu?
Za to w Płońsku wciąż z banera wyborczego spogląda i „podsłuchuje” przechodniów skazany i ułaskawiony od kary więzienia były wiceszef służb Maciej Wąsik. Nad banerem powiewa Białoczerwona. Wcześniej w tym samym miejscu dość długo szczytową ścianę ozdabiał pokaźny baner z Andrzejem Dudą, a w pobliżu mozna było też tostrzec dziękczynny, "wieczny" baner Jarosława Kaczyńskiego.
Baner wyborczy przy ul. kolejowej w Płońsku. Fot. plonsk24.pl
Pomniki Lecha Kaczyńskiego, z kolei to próba stworzenia kultu jednostki rodem z PRL. Prezydent, który zginął w Smoleńsku miał wyprzeć z kart historii postać Lecha Wałęsy. Ten motyw i zamiar widać było szczególnie m.in. w treści wycofanego szkolnego podręcznika HIT - Historia i Teraźniejszość.
(DK)
Źródło: Jan Piński, Onet Kultura, Nasz Dziennik.pl
Na zdjęciu tytułowym: Makieta pomnika smoleńskiego. Fot. tytusromekiatomek.pl.