Jak memento mogą wybrzmieć tegoroczne obchody 94. Rocznicy Bitwy Warszawskiej, czyli wojny polsko-bolszewickiej z 1920 r. Nie napawa optymizmem zachowanie rosyjskiego satrapy Putina i jego heroldów, głoszących zniszczenie państw bałtyckich i Polski. Dlatego 15 sierpnia 2014 r. powinniśmy wyjątkowo uczcić pamięć ludzi, którzy blisko sto lat temu nie pozwolili komunistycznym hordom wedrzeć się przez nasz kraj do całej Europy.
Także w Płońsku w piątek odbędą się uroczystości patriotyczne upamiętniające heroiczny czyn w obronie młodego państwa polskiego z 1920 r. Z powodu bliskości Warszawy rekomendujemy też wyjazd na uroczystości państwowe, których głównym punktem będzie parada wojskowa (zobacz, co szykują - kliknij).
Zaważywszy na okoliczności nie będzie to tylko zwykły pokaz obecnego stanu uzbrojenia Wojska Polskiego. Powie ktoś - prężenie wątłych muskułów. Jednak i 94 lata temu nie dysponowaliśmy zasobami mogącymi tylko militarnie uchronić państwo przed zagarnięciem przez bolszewików. Także dziś mały człowiek z Moskwy i jego pomocnicy grożą i straszą bliskich sąsiadów, którzy wojny nie chcą, ale jeśli będą zmuszeni...
Na razie wystarczy popatrzeć na wygłodniałych Rosjan spieszących na zakupy do polskich sklepów, by odnieść wrażenie, że istnieje powtórka z historii także na tym polu. Armia sąsiadów zasobna, przemysł spożywczy i rolniczy do... niczego.
Dość istotnym zdarzeniem wojny 1920 r. była Bitwa Arcelińska, dlatego także w tym roku w Arcelinie zobaczymy rekonstrukcję tamtych wydarzeń. Wójt płońskiej gminy zaprasza w niedzielę 24 sierpnia - początek godz. 14:30, rekonstrukcja o godz. 16:30.
Na razie jednak przed nami rocznica Bitwy Warszawskiej i rozważania nie tylko historyczne o tym, co nam może zgotować nieobliczalny sąsiad, opętany marzeniem o rządzeniu światem.
Piotr Kaniewski